meceo Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Opublikowano 10 Kwietnia 2008 witam dzisiaj jadąc na przeglad przytrafiła mi się niemiła niespodzianka. Otóż dostałem odmowę podbicia przeglądu ponieważ na 4 wahaczach sa delikatne luzy (wahacze z przednich kol. jeden gorny, drugi dolny w kazdym z kol). Niespełna 7 miesięcy temu remontowałem sporą część zawieszenia w tym wszystkie wahacze i amortyzatory. Nie znam firmy ale pamietam ze dałem za nie ponad 1100zł (za kpl wahaczy). Moje pytanie brzmi: czy jest jakakolwiek szansa reklamować tego typu produkt? wiem ze te elementy sie zuzywaja, ale sadzac po mojej raczej spokojnej jezdzie jak równiez biorac pod uwage fakt ze raczej omijam sporo dziur a droga w mojej okolicy jest dobra to chyba lekkie jaja sa w tym przypadku. powiem jeszcze ze przejechalem okolo 15 t km na nich wciagu 7 miesiecy, ale spora czesc to byly autostrady lub drogi ekspresowe dobrej jakosci. pozdrawiam meceo
Gość krzychuzzz Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Opublikowano 10 Kwietnia 2008 A gdzie kupiłeś te wahacze? Gdzie je wymieniałeś? Czy masz pisemną gwarancje i rachunek z warsztatu który Ci to montował?
marewel Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Mysle ze o gwarancji nozesz zapomniec,ale ja bym spróbował.
Gość krzychuzzz Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Mysle ze o gwarancji nozesz zapomniec,ale ja bym spróbował. A niby dlaczego? Jesli kupił i zamontował w jednym warsztacie to 12 miesięcy gwarancji powinien mieć.
meceo Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Wahacze kupowałeem w sklepie motoryzacyjnym, a pozniej montowane w warsztacie samochodowym. Mam paragon jako dowod zakupu, a jako dowód montażu mam odpowiedni wpis w ksiazeczce serwisowej wraz z pieczatka. Co powinienem z tym zrobić? Pojechac do warsztatu i poprosic ich o weryfikacje i zdjecie wahaczy, a pozniej juz z wahaczami w dloni udac sie do sprzedawcy? Przeglad mam wazny do jutra, a bez samochodu jestem uziemiony :/ Czy jest mozliwosc pojezdzenia samochodem jeszcze z tydzien przed wymiana wahaczy, o ile to nie jest zbyt ryzykowne? Czy jest szansa ze tylko w tej stacji kontroli pojazdów nie przejdzie przegladu, a w innej moze sie udac? dziekuje za odpowiedzi
Gość krzychuzzz Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Myślę ze znajdzie się jakaś inna stacja która podbije Ci przegląd Grunt to dobry bajer Wytłumacz im co i jak, diagnosta też człowiek Najpierw pojechałbym do tego sklepu w którym kupiłeś, powiedział jaka jest sytuacja i jak oni to widzą. tzn na jakich zasadach wymieniają wahacze na gwarancji.
marewel Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Opublikowano 10 Kwietnia 2008 Mysle ze o gwarancji nozesz zapomniec,ale ja bym spróbował. A niby dlaczego? Jesli kupił i zamontował w jednym warsztacie to 12 miesięcy gwarancji powinien mieć. Bo tak jak powiedziel kolega co sprzedaje Master Sporty firmy/hurtownie tlumacza sie zuzyciem wskutek eksploatacji.
meceo Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Autor Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Mam przeglad w innej stacji kontroli diagnosta wspomnial mi o luzach na dolnym wahaczu w lewym przednim kole i... nie sprawdzal pozostałych tylko poszedł wypisywać potwierdzenie przeglądu. Czyli mam przeglad, ale tez wiem ze czeka mnie wymiana wahaczy (4-rech bo poprzedni diagnosta byl surowy, ale sumienny i pokazał mi luzy na 4 wahaczach) Stąd moje nowe pytanie: wymieniać wszystkie jeszcze raz (maja zaledwie pol roku) czy bawic sie w wymiane pojedynczo? sprobuje jeszcze powalczyc o gwarancje, ale marnie to widze. Co do wymiany wszystkich to troche mi szkoda wydawać ponad tysiac zlotych ponownie, skoro wytrzymały tylko 15tys km. moze brac tansze? Pisałem do sprzedawcy MASTER-SPORT z allegro: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=330216549 Treść wiadomości: witam Jestem zainteresowany Pana aukcją, ale nie jestem pewien co do jakosci tego produktu. bardzo mnie interesuje sprawa ewentualnej gwarancji. Skoro mam 2 letnią gwarancje to jeśli po pol roku (powiedzmy 18tys km) okaze sie ze wahacze maja luzy to czy to podlega gwarancji? moim zdaniem ewidentna tandeta by to była wiec powinno dać się reklamować. A jak jest z Panstwa produktem? pozdrawiam meceo *********************************************************** Odpowiedź: Witam, od roku jak srzedaje wahacze tej firmy, to nie miałem jeszcze żadnej reklamacji, w razie problemu (wybite sworznie lub luzy na tuleji) w przeciągu 2 lat może Pan reklamować, pozdr. AUTO-CZĘŚCI ul.Warszawska 24 41-200 Sosnowiec tel. 032 2949067 w godz. 10-16 pon-pt. Co o tym myślicie?
Aydaho Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Opublikowano 11 Kwietnia 2008 meceo jedź tam gdzie kupiłeś - masz paragon to masz też 12 m-cy gwarancji i na pewno Ci to uznają
marewel Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Napisze ci to koles pisze na forum passata (ten od Master-Sportow) Jesli ktos mysli ze za poł roku po przejechaniu 20tys km ktos mu uzna na cokolwiek gwarancje to jest w błędzie. Nawet na lemfordera czy febi. Zadna gwarancja nie uznaje uszkodzenia wskutek eksploatacji! Wszystko w temacie gwarancji.
sokolnh Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Opublikowano 11 Kwietnia 2008 no dokładnie, to tak jakbyś chciał reklamować klocki hamulcowe bo sie zużyły
meceo Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Autor Opublikowano 11 Kwietnia 2008 czyli co osoba to inne zdanie :/ Nie zgadzam sie z porównaniem do klocków hamulcowych bo to lekka przesada. Klocki sie zdzieraja, czyli ich postac fizyczna sie zmienia i to calkiem naturalne ze i kiedy sie konczą. Co do wahaczy to uważam że powinny posiadać jakiś poziom wytrzymałości objęty gwarancją i skoro moje amortyzatory mają jeszcze ponad 80% to jakim cudem wahacze sie rozsypały? nie jezdze drogami lesnymi czy czyms podobnym. No nic, wyjdzie w praniu, zapytac nie zaszkodzi. Niemniej jednak problem pozostaje wiec wracam do pytania: wymieniac pojedynczo czy caly komplet?
marewel Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Powiedz jeszcze jakie masz zalozone teraz?
meceo Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Autor Opublikowano 11 Kwietnia 2008 no niestety jeszcze nie wiem, byłem na zachodzie wtedy gdy moje zawieszenie w samochodzie bylo remontowane. Szwagier tego pilnował i niestety nie pamieta co dokladnie wlozono (wiem ze glupio z mojej strony ze tego nie dopilnowałem, ale takich jaj sie nie spodziewalem) Poczatkowo wahacze mialy kosztowac 800zł ale sprzedawca powiedzial zeby zamontowac lepsze bo na tych za 800zł to szybko sie posypie zawieszenie na nowo. Posłuchałem go i zamontowali wahacze za 1200zł no i teraz mam ku*** dłuzsze jezdzenie!... 15tyś km :[ Jutro lub w poniedzialek odwiedze tego "geniusza" i zapytam co tam wlozono -> na podstawie paragonu, na którym jest napisane.... uwaga to bedzie odkrywcze... "el. zawieszenia"
sokolnh Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Opublikowano 11 Kwietnia 2008 Niemniej jednak problem pozostaje wiec wracam do pytania: wymieniac pojedynczo czy caly komplet? powinno sie wymieniac wszystkie, ale pojedynczo tez mozna a jak wogóle były montowane te wahacze ? na podnośniku dokręcane ? bo jesli tak to przez to tak szybko poleciały i o gwarancji tez mozesz zapomniec
moskal Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Niemniej jednak problem pozostaje wiec wracam do pytania: wymieniac pojedynczo czy caly komplet? powinno sie wymieniac wszystkie, ale pojedynczo tez mozna a jak wogóle były montowane te wahacze ? na podnośniku dokręcane ? bo jesli tak to przez to tak szybko poleciały i o gwarancji tez mozesz zapomniec [br]Dopisany: 12 Kwiecień 2008, 07:31 _________________________________________________Powinno sie wymieniac cały komplet , bo jesli wymienisz czesc wachaczy, to te które zostawiłes juz beda miały inny stopien zużycia i rozleca sie wczesniej . I wtedy znów bedzie czekała cie połowa klamotów do wymiany, i tak w kółko.. I dowiedz sie tak jak ci Sokol pisze, jak były montowane , bo faktycznie jesli auto stało na podnosniku , mechanik wymienił wachacze , dokrecił wszystko na maxa i wtedy opuścił to sie nie dziw ze sie posypało. Powinno sie wszystko skrecac na maxa na opuszczonym aucie , tak zeby wachacze były przy dokrecaniu obciążone masą samochodu.
marewel Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Co ma zużycie sworzni do tego jak czy było skręcone na podnośniku czy nie?Skreca sie na opuszczonym aucie ze wzgledu na tulejki gumowo-metalowe a nie na sworznie.Wic nie piszcie bzdur nie mając pojęcia o montażu.
sokolnh Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Co ma zużycie sworzni do tego jak czy było skręcone na podnośniku czy nie?Skreca sie na opuszczonym aucie ze wzgledu na tulejki gumowo-metalowe a nie na sworznie.Wic nie piszcie bzdur nie mając pojęcia o montażu. marewel, Ty masz chyba jakieś problemy juz któryś raz piszesz podobne posty, obrażając innych powiedz mi gdzie masz napisane w postach autora wątku że sworznie sie wybiły ?
moskal Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Co ma zużycie sworzni do tego jak czy było skręcone na podnośniku czy nie?Skreca sie na opuszczonym aucie ze wzgledu na tulejki gumowo-metalowe a nie na sworznie.Wic nie piszcie bzdur nie mając pojęcia o montażu. marewel, Ty masz chyba jakieś problemy juz któryś raz piszesz podobne posty, obrażając innych powiedz mi gdzie masz napisane w postach autora wątku że sworznie sie wybiły ? [br]Dopisany: 12 Kwiecień 2008, 09:14 _________________________________________________Zdolność której nie posiada kolega marewel nazywa sie "czytanie ze zrozumieniem"
sumo Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Opublikowano 12 Kwietnia 2008 Wczoraj wymieniałem zawias i wszystko było robione na podniesionym samochodzie, zarówno składane jak i dokręcane. Czy w takim razie warto wjechać na kanał, poluzować śruby i dociągnąć wszystkie ponownie, czy może zostawić tak jak jest? Zawias Master Sport. Przepraszam że wychodzę poza temat ale i tak kwestia montażu od paru postów się tu ciągnie.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się