Skocz do zawartości
IGNOROWANY

jadę na finał EURO 2012 do Kijowa!!! Pytanie.


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Znalazłem w necie taki opis mojej drogi Ukraińskie drogi - Ukraina i Euro 2012 chodzi o trasę północną Wawa - Kijów i przyznam że odetchnąłem. Nie wygląda to źle, więc wszystkie te komenty powyżej są trochę przesadzone. Mam nadzieję że po powrocie będę mógł to potwierdzić. izka i PABLO dzięki za informację.

Opublikowano

Nie jest strasznie i praktycznie nie ma nic prawdy co piszą UP.

Zielona karta musi być !!!

Opisuje przejscie Dorohusk - Jagodzin

Nie raz byłem na ukraninie nawet ostatnio. Wbijasz sie na polskiej na zielony pas jedziesz do budki do nas biora polacy paszport i dowów rejestracyjny otwierasz bagaznik chwile czekasz. Przynosi celnik dokumenty i jedziesz kila metrów dalej. Podchodi ruska menda i robisz to samo co u polaków i pewnie spyta czy na mecz ty mówisz tak i daje ci kartke i na kartce ma BYC PIECZĄTKA !!! jedziesz przez most podjezdzasz do budki z typem spisuje ci blachy mówisz ile osób podbija ci pieczątke i zielony pas (EURO 2012) i jedziesz dalej. Nas końcy oddajesz kartke i witamy na UKRAINIE. Nie ma żadnych kolejek - przejechanie przez granice max pół h. Odrazu włóź w dowód 20Hrywien na wypadek policji i miej zapięte pasy bo czepiaja sie cholernie. Dorgi nie są złe - coś podobnego do naszych. Teraz na Euro policja i wszyscy maja kije w d*pie i chodzą jak przecinaki wiec nie ma co sie bać. Inaczej jest jak nie było Euro ale to inna historia ... Nic sie nie bój tylko jedź i zazdroszcze biletu :wink:

Opublikowano

No i gitara. Dzięki banan za szczegółowe info. Zieloną kartę jutro odbieram z ubezpieczalni. Ruszam w sobotę w nocy. Jak wrócę to opiszę trochę swoje spostrzeżenia.

Opublikowano

No ja byłem na Ukrainie w 2008 czy moze w 2009r.

Ogólnie fajnie wspominam ale autem bym sie nie pchał.

Opublikowano

Julo dziś 2012, to jednak kilka lat w przód :wink: Sam słyszałem co sie pare ładnych lat temu działo na granicy ale to było kiedyś teraz nie wiem jak jest więc nie pisze nic :)

Opublikowano

No wiem :grin:

Ale to co wtedy zobaczyłem to do dziś nie mogę wyjść z szoku.

Tam jeszcze jeździły ZIŁ-ki :facepalm: a radiowóz jaki widziałem to jakby łade ktoś na wiejską zabawe odszykował w spojlery agro wiejski tuning.

Ale pojechałbym tam jeszcze porządzić...

Opublikowano

Jako, że byłem kilka razy na UA a mój tato pracował tam w delegacji przez 2 lata to coś od siebie dorzucę ;)

Z drogami nie ma aż takiej tragedii jak to sobie w Polsce wyobrażamy, trzeba wybierać i jechać trasami międzynarodowymi to będzie ok- ale i tak trzeba uważać i mieć oczy dookoła głowy ;) Już na terminalu wyłącz światła- tam ich nikt nie używa, a dla milicji zapalone światła mijania oznaczają jedno- zielony obcokrajowiec do wydojenia :D . Oni nawet po zmierzchu i w nocy potrafią jeździć bez świateł, Ci lepsi zapalą postojówki lub wszystko co się da i też masz fajnie.... Do tego na granicy zieloną kartę musisz wykupić i mogą wołać o jakieś wziatku, na granicy to zazwyczaj za takie śmieszne karteczki 5hr i ekologia 5hr, zależy gdzie przekraczasz. Później jak Cię zatrzymają to ile by nie wołali targuj się, żeby zejść z łapówką jak najniżej- 30hr to jest i tak spora łapówka u nich. Pieniądze miej porozkładane po wszystkich kieszeniach- jak zobaczy, że masz pełny portfel to od razu będzie Ci wmawiał, że nie chciał 30hr tylko 350hr :) Nie warto uciekać, nawet jak stoi stara milicyjna łada- to u nich przestępstwo a nigdy nie wiesz skąd nagle pojawi się Passat W8 (taty kumpel miał z tym przygodę i musiał wyłożyć ponad tysiąc baksów, żeby go puścili luzem- ale praca była warta tego. Do tego oni stoją WSZĘDZIE i podają sobie informacje, że jedzie źródło zarobku.

Na ich drogach często są pułapki na obcych. Źle namalowane linie, znaki za późno ustawione i żeby dobrze pojechać walisz przez linie ciągłą- oni to specjalnie mają bo milicja staje zaraz dalej i każdego doi z kasy- tego jest pełno. Raz od Rawy Ruskiej do Lwowa tato naliczył 20 punktow kontroli ;)

Do tego jako, że u nich nie ma podwójnych ciągłych tylko masz albo linię przerywaną albo ciągłą to oni robią tak: biorą jakiegoś rolnika z rozwalonym traktorem lub ziłem pełnym wapna które się sypie za auto, kierowcy dają flaszkę i on sobie jezdzi po fragmencie drogi w tą i spowrotem. Ty nie wytrzymujesz i go wyprzedzasz na ciągłej linii bo nie dość, że kopci, śmierdzi to jeszcze wapno się sypie na Ciebie i jedzie on 20km/h. Ale jest linia ciągła mimo, że masz z górki i widzisz 2km do przodu- ty tak, przeciwna strona ma pod górkę więc dlatego ta linia. Ty go wyprzedzisz a on informuję milicję o kliencie i po jakimś czasie musisz dać w łapę za niedozwolone wyprzedzanie ;)

Do tego tak: ich olej napędowy to syf, Octavie 2.0TDI stojąc na wolnych obrotach na światłach gasły, dlatego tam najlepiej benzyną jezdzić. Paliwo warto tankować na stacji OKKO- oni szczycą się, że mają paliwo z polskiej rafinerii, nazywa się to np. PB 95 EURO ;)

Przy trasach jest pełno "szynomontaży" więc w razie rozwalonej felgi łatwo będzie o naprawę.

Co do jedzenia to jest w tej samej cenie co u nas, wędlin i mięsa lepiej nie ruszać- gorszego nie ma nigdzie na świecie (cena nie gra roli). Alkohol ich i ze wschodu tani jak barszcz (nemiroff najlepszy i łycha desna (coś takiego) :D ), zachodnie marki kosmicznie drogie- bez względu na dział handlu.

Na zachodzie UA lepiej mówić po polsku niż rosyjsku- zachód nienawidzi ruskich, więc Lwów i te tereny mówimy po polsku, od Kijowa na wschód rosyjski :D Winnica to takie pośrednie miasto ;)

Polecam zjeść sobie zupę SOLANKA- mega dobra ;) I na obwodnicy Lwowa (południowej) jest bardzo dobry hotel-restauracja- w okolicy widać Lwów Arenę ;)

P.S.

Uważajcie też na zapadnięte studzienki- one się rozpływają gdzieś :D Jak u nich jest duża dziura w jezdni to wkładają tam gałęzie opony- cokolwiek, więc trzeba uważać ;)

Tutaj taka tam taty usterka, wjechał w dziurę po studzience w nocy przy 30-40km/h:

0220j.jpg

0217j.jpg

Ogólnie tam jest wg mnie mega :D To jest coś innego co się miło wspomina ;) Straciłem tam lustrzankę z dwoma obiektywami i wszelkimi akcesoriami, tato gpsa, laptopa, całe wyposażenie samochodu z apteczką i gasnicą włącznie :D

Opublikowano

Mówiłem że lepiej pociągiem zrobić sobie wycieczkę krajoznawczą :kox: i delektować się tanim trunkiem.

Opublikowano

No racja ale B6 to szkoda brać. Jakiegoś starego opla to tak...

Opublikowano

ej chłopaki bez przesady, gadałem przed chwilą z gościem, który jeździ często na UA i powiedział że ta nowa droga z Dorohuska do Kijowa jest naprawdę spoko. Przecież ja nie zamierzam nigdzie zbaczać więc o co kaman...

Opublikowano
No racja ale B6 to szkoda brać. Jakiegoś starego opla to tak...

Przecież B6 to też już stare auto :decayed:

Opublikowano

bierz dużego fiata :decayed:

Opublikowano

No z Dorohuska do Kijowa to w sumie północ UA, blisko Czarnobyla :D My zawsze lataliśmy Rawa-Lwów-Tarnopol-Chmielnicki-Winnica i pod Lwowem kilka kół zostało ;)

Ogolnie my o nich gówno wiemy i dlatego mówi się, że mają te swoje bezdroża- tak jak zachód o nas

Opublikowano
No racja ale B6 to szkoda brać. Jakiegoś starego opla to tak...

Przecież B6 to też już stare auto :decayed:

Powiedz to wszystkim tym co ładują każdą złotówke w swoje cacka i ciągle modzą.

Szkoda nawet Audi 80 z 86r. Kolega ma i pięknie sie trzyma.

Opublikowano
No racja ale B6 to szkoda brać. Jakiegoś starego opla to tak...

A Ty dalej swoje... Po co ta złudna propaganda anty UA ?

Opublikowano

Mnie to obojetne, moze jechac nawet na 19''

ale jestem zdania że lepiej pociągiem albo samolotem.

Opublikowano

julo spokojnie. Nie jadę na 19'' tylko na zwykłych 16''. Z tego co wiem to droga którą będziemy jechać jest zrobiona i oddana w kwietniu przed euro. Może nie jest to autostrada ale na pewno nie jest gorsza jak jeszcze do niedawna była np. E7 W-wa - Kraków więc nie sądzę żeby "ta" droga miała jakiś wpływ na moje felgi czy zawiechę. Oczywiście biorę ze sobą jedną zimówkę (w miejsce zestawu naprawczego, który i tak pewnie gówno by dał a poza tym jest pewnie przeterminowany) na zapasówkę bo nigdy nic nie wiadomo. Tak jak pisałem wyżej - jak wrócę zdam relację ale nie jadę na jakiś Kaukaz czy do Tadźykistanu tylko 800km od Warszawy.

PS. O samolocie w ogóle nie myślę bo pewnie bilety kosmicznie drogie a pociąg sprawdziłem po Twoim poście i wychodzi ok 450zł w obydwie strony (z Krakowa, a przecież do Krakowa mam 300km). Samochodem wyjdzie sporo taniej, a jeśli uda mi się kogoś jeszcze znaleźć chętnego na taką podróż to już będzie w ogóle po kosztach.

Opublikowano

No to rzeczywiście brzmi rozsądnie, no i przygoda życia. Warto jechać.

Szerokiej drogi !

Przywieź jakiegoś Kałacha.

Opublikowano

Przywieź jakiegoś Kałacha.

Nie no bardziej liczę na jakieś dobre ukraińskie piwka i winka. Tamtejszych jeszcze nie próbowałem a podobno są niezłe. W każdym razie dziś dałem ogłoszenie że mam dwa wolne miejsca i na pniu mi zeszły. Wyszło na to że do Kijowa biorę dodatkowo 3 osoby (2+3) a z powrotem wracamy we czterech. Ogólnie z "autostopowiczów" będę miał 550zł więc wychodzi na to że paliwo mamy za free. Bilet na mecz też mam za free. Mam tylko nadzieję że po drodze nie będzie żadnych nieprzewidzianych wydatków.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...