mroova81 Opublikowano 30 Maja 2008 Opublikowano 30 Maja 2008 Mielisz papcie na krawężnikach? Przecież to zabójstwo dla zawiechy, nie wspominając już o oponach!!! Kiedyś dawno temu jakiś mądry niemiec usiadł przy swoim biurku i wymyslił napęd quattro właśnie dlatego żeby nie piszczeć! Daj sobie luz z tymi krawężnikami i nierównymi powierzchniami. Gładziudki asfalt +pierwsze krople deszczu w upale, albo ogromna ulewa i jeżdzisz bokami godzinami, bez stresu o zawieche i opony! Uważaj na słupy i może nie szerokiej drogi, ale szerokich łuków życzę!!
pet3r Opublikowano 30 Maja 2008 Opublikowano 30 Maja 2008 Końcowe wnioski chyba za bardzo wychyliłem sie z tym piszczeniem bo generalnie to lubie popiskiwać w dwuch miejscach oba to wyjazdy 90 stopni na główną drogę na asfalcie oczywiście i tera małe ale jeden ma delikatny próg 3 może 4 cm krawężnik jak wchodze na niego już z ciągiem bocznym koła podskoczą i dam buta to można fajnie trakcje zgubić i piszczy .... a drugi zaś ma pofałdowany asfalt i delikatne koleiny i być może przy dużym ciągu i zmianie powierzchni styku powoduje utratę przyczepności i piszczenie i to chyba głównie od tego zależy a próbowałem na idealnie równym i pupa ..... nic nie chce pisnąć i tak kocham moje Q przy takim stylu jazdy niedługo wymienisz przeguby
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się