Kamyk Opublikowano 27 Lutego 2013 Opublikowano 27 Lutego 2013 Pany Dzisiaj lekka zawałówka - niunia zdechła na zimnym motorze i natychmiast pojawił się napis Check level of engine oil. Grzecznie zjechałem na bok, sprawdziłem no i wiadomo, poziom raczej lekko powyżej minimum przy zimnym silniku. Powolutku dojechałem do domu (4 km) i na w miarę ciepłym silniku poziom był ok. średni, czyli już normalnie. Pytanie mam takie czy do Amsoil 5W-40 mogę dolać jakiś inny olej, czy tylko i wyłącznie taki sam? czy mogę założyć, że coś chwilowo komputer zgłupiał, skoro wczoraj ani dzisiaj już taki napis się nie pojawił? olej zmieniałem we wrześniu, od tego czasu przejechałem może 5 tysiaków, jak nie mniej ... Sorry za pytania, ale z tego to jestem cienki niesamowicie O dolewkę jakiegoś totala czy shella pytam, że tu gdzie chwilowo jestem mogę mieć kłopoty z kupnem Amsoila... Proszę, poradźcie !
tomek20stencel5 Opublikowano 28 Lutego 2013 Opublikowano 28 Lutego 2013 Sprawdź jeszcze później stan oleju (masz bagnet, czy tylko z kompa możesz?) i wtedy będziesz wiedział czy dolewać czy nie. A co do dolewki to możesz dolać innego oleju jak nie dostaniesz amsa, oleje są ze sobą mieszalne. Powinny być też dolewane o tych samych parametrach i z normą jaką ma Twój silnik.
Kamyk Opublikowano 28 Lutego 2013 Autor Opublikowano 28 Lutego 2013 mam bagnet do tego na szczescie znalazlem 0,5 litra Amsa chyba jakos dam sobie z problemem rade ale caly czas mi sie wydaje, ze FIS na moment zglupial ... jakies przeczucie, ze takie rzeczy ot tak se to sie nie dzieja
tomek20stencel5 Opublikowano 28 Lutego 2013 Opublikowano 28 Lutego 2013 Jak nie ma żadnych wycieków, a nic na to nie wskazuje to bym się tym narazie nie przejmował, czasami komp może coś odwalić. Jak sytuacja się powtórzy to wtedy zacznij działać. Dolej oleju żeby był stan ok i kontroluj go częściej. Dla pewności sprawdź też auto VAGiem, może coś pokaże
misiekcafe Opublikowano 28 Lutego 2013 Opublikowano 28 Lutego 2013 Już miałem zakładać nowy wątek kiedy zobaczyłem Twój Dziś rano wsiadam do autka, klucz w stacyjkę, odpalam i mówię do żony "zobacz jak ładnie nasza pszczółka odpala..." nie zdążyłem wziąć następnego wdechu a autka zgasło i komunikat na czerwono o oleju myślę nie może być, wczoraj normalnie działało... Zaglądam do bagnetu a tam poniżej minimum szybko dolałem ze 4setki odczekałem chwile i odpaliłem. Z większym problemem ale poszedł i później już było ok. Czy taki ubytek mógł zaszkodzić silnikowi? Wyciek wiem gdzie jest, ostatnim razem jak zmieniali mi olej dali jakąś podkładkę kijową i tam przy śrubce delikatnie pokapuje co jakiś czas. Na podłodze nie zauważyłem by jakoś strasznie było więcej tego oleju niż patrzyłem na to jakieś 4mies temu. Widać, że kapie ale b. powoli. Myślicie, że po prostu już tyle zeszło aż czujnik złapał? Wcześniej żadnych oznak autko nie dawało, że coś nie tak... Nadmienię, że akurat na jutro jestem umówiony na wymianę oleju a tu taki zonk
Kamyk Opublikowano 1 Marca 2013 Autor Opublikowano 1 Marca 2013 no to sie ze tak powiem zgralim w temacie, panie kolego ja nic za bardzo nie robilem - po prostu odkrecilem korek, dolalem jakis 300 ml i czesc lampka ani komunikat mi juz sie nie pokazal mam wrazenie, ze to bylo chyba jakies tam chwilowe wahniecie, tym bardziej ze samochod przy tym odpalaniu nie stal n aidealnie plaskiej powierzchni, bylo lekko z gorki niemniej jednak dolalem i jest cisza i spokoj nauczka na przyszlosc - czasami jednak podniesc maske i sprawdzic poziom to jest jednak troszke wazniejsza sprawa niz mycie auta co pare dni ...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się