Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Bardzo wysokie spalanie 1.6


Sidney

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Borykam się od jesieni zeszłego roku ze strasznie wysokim spalaniem bp 1.6. Wiem, że zima itd. robię krótkie dystanse po 3-4 km, oszczędzam auto i zmieniam bieg przy 2 tys. na wyższy ale żeby na 9 litrach przejechać max 60 km to już chyba gruba przesada prawda ? Nie był to proces że tak powiem stopniowy, po prostu pewnego dnia przy 60 km zapaliła się rezerwa i tak było już od tamtej pory a od 2 tygodni nie mogę zrobić więcej niż 50 km i nie ważne czy tankuję 95 czy 98. Wynik zawsze ten sam. Nie wiem już o co chodzi, nagrzewa się w porządku tj. na ssaniu trzyma 1100 obr. i spada do 900 jak się nagrzeje. Po 3 km jest już 70-80 st. na wskaźniku, po 10-15 min na jałowym wynik ten sam czyli chyba w porządku za wyjątkiem tego, że podczas dłuższego postoju na luzie zauważyłem, że temperatura dobiła jednej kreski powyżej 90 st. czy to normalne ? po podniesieniu na parę chwil obrotów do 2 tys. temperatura się normuje. Podczas podnoszenia obrotów na ciepłym silniku między 900+/-1500 podczas ich opadania słychać od czasu do czasu pojedyncze bulgi z wydechu tak jakby dostawał zbyt dużo benzyny. Zauważyłem jeszcze, że od początku jak posiadam moją A4 tj. 8 miesięcy dość wolno opadają obroty co jest dość denerwujące przy dynamiczniejszej jeździe bo muszę czekać aż opadną bo inaczej niszczę sprzęgło, rzadko śmigam ostro więc nie przeszkadza mi to bardzo ale objaw nasila się na rozgrzanym silniku, przy zimnym ten problem nie występuje. Jeździ normalnie, nie dławi, dynamika w porządku. Pakiet startowy po kupnie zrobiony tj. wszystkie filtry, płyny wymienione, nowe świece NGK, rozrząd jeszcze nie wymieniany bo według rachunku od poprzedniego właściciela jest dość świeży. Przepustnica czyszczona w styczniu. Niedawno kupiłem kabel w celu odczytania błędów i zrobienia logów ale żadna wersja vag.com ani polskiego vaga nie chce współpracować z win7 w laptopie kumpla. Zapewne kwestia ustawień portów ale nie ogarniam tego systemu bo u siebie mam XP ale stacjonarny i wszystko hula, brakuje tylko auta po drugiej stronie kabla :) Nie wiem czy to istotne ale mam plecionkę do wymiany. Czy przy uszkodzonym czujniku temp. cieczy wskazania na liczniku będą prawidłowe ? (czteropinowa wtyczka). Panowie, macie jakieś sugestie bo sam już nie wiem co się dzieje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, mnie nie interesuje ile pali "Twoja vitka". Po drugie skoro nie masz do powiedzenia nic wnoszącego do tematu to daruj sobie durne komentarze typu "zmień auto" bo nie wiem jak u Ciebie ale u nas auta się naprawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem laikiem w tym temacie,ale podłączenie vag-a to podstawa, pewnie coś mógłby pokazać i byłoby wiadomo od czego zacząć, a co do vag-a i win 7 , u mnie działa, więc pewnie da się go podłączyć także u Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sonda lambda. Odlacz ją i przejedz 100km. Sprawdz spalanie.

Lub silnik jest w trybie awaryjnym. Nie kopci? Ma moc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czujnik wody, termostat, lambda, nieszczelnosc, zapchany kat, przepływka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza moja myśl to właśnie sonda tyle, że w styczniu był na vagu i nie wykazało błędów. Mechanik nie użył kompa tylko jakieś urządzenie diagnostyczne i zrobił to dość szybko także pewnie logów nie wykonał (nawet nie wiem czy można czymś takim zrobić logi). Sprawdzę może jeszcze napięcie oscylacji we wtorek bo będę miał czas.

Kolego SHITERS mógłbyś rozwinąć swoją myśl co do tego trybu awaryjnego, co prawda mocy mu nie brakuje ale lubi sobie czasem po dymić na biało mimo braku objawów uszkodzonej uszczelki. No właśnie zastanawia mnie czy gdyby było coś z czujnikiem wody czy termostatem to łapałby tak dobrze temperaturę i czy to, że przy dłuższym postoju dobija wyżej niż 90 st. to coś złego czy norma ? Bo na chłopski rozum zwiększone spalanie jest skutkiem niedogrzewania się jednostki a u mnie chyba raczej prawidłowo się zachowuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolejna sprawa to że na postoju podnosi ci się temperatura ponad 90 stopni po dodaniu gazu powoli wskazówka opada według mnie wskazuje na wiskozę od wiatraka czeka ją wymiana, jeśli masz czujnik czteropinowy temp. cieczy to na desce pokaże właściwą temperaturę a komp będzie dostawał fałszywe dane i auto może chodzić non stop na ssaniu, sprawdź termostat bo może nie otwiera się na maxa, możesz mieć zatkany katalizator, lambda też może przekłamywać a błędu nie pokaże przynajmniej u mnie tak było pierwsza sprawa poszukaj kumatego mechaniora bo ten co do tej pory grzebał to nie jest za bardzo kumaty sam powinien sprawdzić wszystko po kolei i dopiero oddać auto oczywiście sprawne czekam na rozwiązanie problemu:hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz pytanie, czy jeśli wyjmę czujnik temp. cieczy to będę musiał odpowietrzać układ ? Rozumiem, że termostat sprawdzę odkręcając go ? Czy również muszę odpowietrzać układ po tej czynności ? Jest jakaś metoda sprawdzenia kata np. opukując go ? Czy sprawdzenie oscylacji sondy da mi jakiś sensowny pogląd na to czy nie przekłamuje ?

Dzięki spawacz1, trochę mi rozjaśniłeś w głowie :)

---------- Post dopisany 26-03-2013 at 15:43 ---------- Poprzedni post napisany 24-03-2013 at 20:59 ----------

Panowie, sprawa wygląda tak. Sprawdziłem czujnik temperatury na klimatroniku i wskazuje prawidłową temperaturę. Pomierzyłem oscylację sondy i tutaj dzieją się niezłe cyrki, sonda oscyluje między 0,2-0,7 ale tylko między 900-1300 obr/min zaś powyżej wskazuje permanentne zero. Według wykonanych pomiarów wnioskuję, że sonda jest uszkodzona, co sądzicie Panowie ? Wyczaiłem już sklep który sprowadzi mi oryginał boscha za rozsądną cenę także kwestia tylko czy to na pewno sonda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno sonda ? Nie chcę kupować tanich podróbek ale nie mogę sobie też pozwolić na niepotrzebne wydatki. Sam naocznie widziałem wyniki pomiarów ale jakoś jeszcze się waham (chociaż niby co innego jak nie ona ? ) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak nawiasem mówiac to spalania nie sprawdza sie wlewajac tylko rezerwe i ile na niej ujedziesz

mi w te mrozy i warunki po samym miescie fis pokazje ok 12 l :facepalm:

w trasie ledwo ok 6,5:wink:

gdzies tu jest opisane jak vagiem zrobic test sond

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak nawiasem mówiac to spalania nie sprawdza sie wlewajac tylko rezerwe i ile na niej ujedziesz

mi w te mrozy i warunki po samym miescie fis pokazje ok 12 l :facepalm:

w trasie ledwo ok 6,5:wink:

gdzies tu jest opisane jak vagiem zrobic test sond

ja jak kupiłem auto to też tak go litrażowałem to się złapałem za głowe bo wyszło mi 15l hehe pozniej troche ochłonąłem przy tankowaniu do pełna bo wyszło 8l :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro zabiorę się za wymianę sondy. To nie jest tak, że wlewam tylko rezerwę i sprawdzam przebieg, generalnie jak zapika mi rezerwa to od razu gnam na stację tylko, że zawsze leję za 5 dych tj. około 9 litrów i liczę sobie ile na tych 9 litrach przejadę zanim ponownie zaświeci się rezerwa, oczywiście uwzględniam dystans jaki pokonam zanim dojadę na stację itd. Zauważyłbym gdybym rąbnął się gdzieś w obliczeniach tym bardziej, że jak mówiłem różnica w spalaniu nastąpiła między pierwszym tankowaniem a drugim czyli dało się to odczuć. Tak czy siak trzeba będzie kiedyś z ciekawości zalać pod korek i zobaczyć jak to jest naprawdę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja jak mialam walnieta sonde to tragedia jak zalalam do pelna i na 60litrach paliwa zrobilam 370km to sie zalamalam :facepalm::facepalm::facepalm::facepalm::facepalm: ale na szczescie wymiana sondy pomogla no i teraz spalanie przed zalozeniem lpg wachalo sie od 8 do 10l przy zabawie:decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JA też mówie że sonda lambda, jeden kolega stawiał na Visco wentylatora ale co do tego to powiem że mam zepsuty cały czas chodzi na maxa i na spalanie nie wpływa rażąco jak w Twoim przypadku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wydaje mi się, ze apetyt na paliwo nieco zmalał, pozostaje jeszcze tylko kwestia autentyczności wskazań ilości benzyny w baku przez wskazówkę na desce. Nie wiem jak u was ale u mnie ruch wskazówki jest bardzo nieliniowy tzn. jak zaleję te +/- 9 litrów to wskazówka pokazuję nieco powyżej pierwszej białej kreski i trzyma się ona w tych okolicach przez jakieś 25 km. Kiedy wskazówka zejdzie jakiś milimetr poniżej białej kreski to już leci ku dołowi bardzo szybko. Teraz pytanie czy to normalne zjawisko czy możliwe jest, że apetyt zwiększa się po rozgrzaniu jednostki bo akurat wczoraj trochę pojeździłem po mieście i się trochę przeraziłem, że wypaliło tyle przez te kilkanaście kilometrów i teraz wskazówka jest około milimetr przed czerwoną krechą i znowu jako tako się utrzymuje dość stabilnie. Kolejne pytanie to czy bardziej wierzyć lampce od rezerwy czy wskazaniom tej cholernej wskazówki ? Pytam się bo księgowy już mi pika a wskazówka jest powyżej czerwonej kreski. Jak to w końcu jest, faktyczna rezerwa jest jak zejdzie na czerwone pole czy jak zacznie się świecić kontrolka ? bo wydaje mi się, że u mnie to zapala się jak chce :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

faktyczna rezerwa jest gdy sie zapal a lampka i pokrywa sie to z wejsciem wskazówki na czarwone linie. Wtedy zostaje 6l w baku (przynajmniej mi).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...