Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B5 AKN] Wkurzający szelest


Grzegorz76

Rekomendowane odpowiedzi

Mam taki problemik. Gdy odpalę silnik spod deski rozdzielczej dobiega mnie dziwny szelest. Gdy ruszę kierownicą w lewo bądź w brawo szelest znika. Ale gdy tylko puszczam kierownice szelest powraca. Nie jest zbyt głośny ale zaczyna mi już działać na nerwy. Na początku myślałem, że to dmuchawka od nawiewu ale ostatnio zrobiło się chłodniej i jeżdżę bez klimki. To pompa wspomagania tak szeleści, jeżeli tak to dlaczego i jak sobie z tym poradzić? ;)

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak? Rozwiazales ten problem?

Bo mam podobny problem. Jak nie krece kierownica to cos trekocze, tak jakby dochodzilo z kolumny kierowniczej. Rusze kierownice w obojetna strone to ustaje. Dodan ze taki przytlumiony trekot jest tez slyszalny na zewnatrz auta, i jak rusze kierownica to tez ustaje. Trekot jest zdecydowanie slyszalny kiedy silnik jest jeszcze nie rozgrzany, a pozniej przycicha ale nadal jest slyszalny. tak jakby soc dostawalo drgan. Co to moze byc?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem płyn wspomagania i trochę ucichło ale za to wspomaganie słabnie jak przkręcę kilka razy kierownicą. Chyba trzeba kupić nową pompę wspomagania..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Rowniez mam identyczny problem. Dzis wymienilem pompe wspomagania, pelen nadziei zapalilem auto..i co? to samo..dodatkowo nowa pompa halasuje (głowna przyczyna wymiany pompy byl wyciek, na 100% byla do wymiany)..I teraz sam nie wiem w czym problem...czy w plynie (ATF IID czerwony mineralny) czy w tym filterku w pojemniku na plyn, o którym piszą Forumowicze...Dodam, że jakis czas temu regenerowałem maglownicę. Czemu nowa pompa hałasuje i skąd ten szmer? Czy ktoś wie? Wczesniej facet u ktorego regenerowalem maglownice stwierdzil, że szmer to wina padającej pompy..POMOCY :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie pompa, ja też wymieniłem ale szmer jest nadal... w dodatku doszło wycie. Z tym, że wspomaganie jakoś działa, na starej pompie nie chciało już działać. Mówisz, regenerowałeś maglownicę i nic nie pomogło? hmm... To ja już się teraz pogubiłem. Myślałem, że problem tkwi w maglu.. Zatem zostają 2 przyczyny wg mnie. Zapchany jakiś przewód na drodze pompa - maglownica oraz zbieżność kół do ustawienia - powstają niepotrzebne naprężenia, które wywołują taki efekt. I na 70% jestem przekonany, że to nie pompa wyje u Ciebie, sprawdź dobrze, ja też myślałem, że to pompa a to wycie dobiega z okolicy maglownicy. Sprawdź to wycie z pomocą 2 osoby, ty kręć o ona niech nasłuc**je. Załóżmy, że zbieżność jest spaprana lub przytkany przewód... - wtedy układ jest obciążony, przegrzany, niemal gotujący się płyn i zator gdzieś daje efekt wtrysku płynu przez to zwężenie i stąd to syczenie i wycie. Doszło wycie bo pompa sprawna i daje duże ciśnienie, stara pompa nie dawała już rady. Tak sobie to wyobrażam. Jeżeli dysponujesz gotówką to kup i zmień przewód łączący pompę z maglem, nie powinien dużo kosztować. Jeżeli moje przypuszczenia są słuszne to problem powinien zniknąć. Zapytasz, dlaczego ja tego nie zrobię... po pierwsze, czeka mnie najprawdopodobniej wymiana wałków a po drugie u Ciebie jest łatwiej go wymienić więc jeżeli dysponujesz gotówką to zmień przewód i daj mi znać. Pozdrawiam. :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w zasadzie to zbieżność można sprawdzić tak przy okazji, bo jeżeli jest nieprawidłowa to też obciąża układ. No właśnie szukałem takiego przewodu na allegro i znalazłem tylko zobacz czy będzie pasować do Twojego modelu... - http://www.allegro.pl/item554579128_waz_przewod_wspomagania_audi_a4_tanio.html - taniocha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odświeżam temat.

Przekleta zima, przeklete słuzby (nie)odśnieżajace, przeklete zaspy i zasypane parkingi!!

Z sercem w przełyku poruszam się po mieście szorujac podwoziem po grubej warstwie zmrozonego śniegu. Groźne chrobotanie dochodzące z pod nóg nie wróżyło niczego dobrego aż w końcu stało się.

Skończyłem robotę, wsiadłem w Awdi, odpalam a tam gwizd i świst jakby ktoś coś puszczano pod wysokim ciśnieniem małym otworkiem. Wystraszony zgasiłem silnik. Cisza jak makiem zasiał. Zimny pot spływa po czole tworząc głębokie kaniony zmartwienia na mym obliczu.

Odpalam ponownie, to samo. Świszczy tak mocno, że słychać na zawnątrz auta. Jednak gdy skręcam kierownicą choć odrobine dziwny odgłos zanika pozostając jedynie ledwie słyszalnym piskiem. Na domiar zlego pompa, która od dwóch miesięcy chodziła jak nówka sztuka znów zaczęła wyć niczym potępienieć w czeluściach piekieł stawiając spory opór przy manewrowaniu!

Przestraszony nie na żarty wołam Was o pomoc.

Co może byc przyczyną? Czy to maglownica? Pompa? Pęknięty przewód?

Czy może uszkodzone przewody LPG?

Zaznaczam iż odgłos wydaje się być najdonośniejszy pod kierownicą a z zewnątrz na wysokości koła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Płynu nie ubywa, jest powyżej maksimum od jakiś dwóch miesięcy.

Płyn jest koloru żółto brązowego.

P.S. Dzwoniłem do zakładu zajmującego się remontami przekładni, pomp itp i dowiedziałem się, że płynu wspomagania nie wymienia się w ogóle :shocked:

Szybko zakończyłem rozmowe:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...