Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wymiana płynu wspomagania, odzywająca się pompa


Revor

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Kiedy temperatura otoczenia wzrosła do ponad 20-paru stopni, wspomaganie w mojej A4 zaczęło wydawać z siebie dźwięki. Po rozruchu i kilkuminutowej jeździe jest ok, jak pojeżdżę dłuższą chwilę i płyn się nagrzeje to wspomaganie trzeszczy. Domyślam się, że to pompa wydaję z siebie takie dźwięki. Moje pytanie - czy ktoś miał już tak kiedyś i czy wymiana płynu załatwi problem?

Jeśli tak to prosiłbym kogoś kto już to robił o dokładny opis jak wymienić płyn w układzie wspomagania :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak miałem i też myślałem że to pompa!ALe sie myliłem!(Całe szczeście :D) Ja wymiwniłem płyn(chociaż nie był aż taki brudny) ale po spuszczeniu go okazało się że w zbiorniczku obruciło sie sitko! Nie wiem jakim cudem ale tak sie stało.Po małych mękach jednym palcem ,bo dwa nie wejdą do zbiorniczka i wsadzeniu sitka na swoje miejsce ,zalaniu nowego plynu i odpowietrzeniu wsp. chodzi jak nowe! no i oczywiście jest cisza!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtarzający się problem, Revor płyn wymienić to: po prostu odkręcasz wąż przy pompie i do jakiegoś pojemnika go kierujesz, tak samo ze zbiorniczka zleci, a następnie skręcasz kierownicą w lewo i w prawo aż cały płyn wyleci z maglownicy (oczywiście na wyłączonym silniku :-) ) jeżeli układ był zabrudzony, dobrze jest przelać go benzyną ekstrakcyjną lub, ja po prostu płukałem go nowym płynem (odrobinę) i spuszczałem go ponownie, ostatecznie zalewając do odp poziomu też nowym płynem, po takim zabiegu płyn czyściutki. Jeżeli nie wiesz jak odpowietrzyć, to po zalaniu płynem kręcisz najpierw delikatnie w lewo potem w prawo, kontrolując i dolewając płyn, następnie ruchy kierownicy już do oporu lewo prawo, do momentu aż przestanie ubywać płynu w zbiorniczku. Ostatecznie odpalić autko, również początkowo powoli potem na maksa ruchy kierownicą i dolać płynu jeżeli jeszcze ciut ubędzie.

Wracając do problemu też go nie rozwiązałem, myślę wymienić obecny febi zielony na oryginalny płyn audi, oby pomogło ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepszy jest LHM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a widzisz kolega fecki dałes mi do myslenia u kolegi w passku tez tak jest ze ja słychac i ciezko jak jest duza temperatura chodzi a miałem mu magel wywalac juz bo jest po regeneracji bo pompy juz 2 przekładałem i to samo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też już szukałem pompy!Co do magla to robiłem go pare lat temu i nie wydawało mi sie żeby to była jego wina. Ale coś mnie tkneło żeby wymienić płyn (chociaż wymieniałem go rok temu)i jak zajrzałem do zbiorniczka to oczom nie wierzyłem!Sitko leżało ,tylko że odwrócone!:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ile płynu wchodzi do układu i w jaki sposób przepłukać cały układ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Litr wystarczy na plukanie i uzupełnienie.

Trzeba poroskrecac przewody, przemyc benzyną ekstrakcyjna i przedmuchac powietrzem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę zdejmować osłonę silnika czy nie zarzyga mi całej? Który wąż odkręcić? Ten przy pompie, tak?

Będę to robił pierwszy raz więc proszę o więcej wskazówek :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po zmianie. Pompa zaczęła mi też warczeć i buczeć więc stwierdziłem, że wymienię płyn, bo mój był już brązowy, było go mało i śmierdział rybami... :D

@Revor

Wymiana jest dużo prostsza niż w necie ludzie to opisują. Robiłem trochę na czuja, bo opisy były słabe. Jeżeli masz taki sam układ jak w 1.8t to nie musisz odkręcać osłony silnika. Zarzyga ci jeżeli nie obłożysz dobrze szmatami.

Instrukcja jak ja to zrobiłem poniżej. W moim przypadku odbyło się bez komplikacji.

PRIMO PŁYN MA BYĆ CHŁODNY A MY NIE WŁĄCZAMY SILNIKA PÓKI NIE ZAKOŃCZYMY PRAC

-Potrzebny będzie płyn (ja wlałem ori za 44zł litr, bo febi jest niewiele tańszy), dwie opaski zaciskowe do węży o różnych grubościach (nie polecam atakować bez nich, bo lubią się psuć po zdjęciu), strzykawka duża - najlepiej 100ml z apteki oraz wężyk na strzykawę - ja miałem cienki igielitowy ze sklepu moto, dwie puste butelki plastikowe i coś do zatkania zbiorniczka - ja użyłem zwykłej izolacji.

-Pojemność układu to 0,7l. Płyn w ilości 1 litra wystarcza idealnie, bo ze 200ml idzie na takie lekkie przepłukanie do czystego płynu.

-Zdejmujemy plastikową czarną osłonę która znajduje się na zbiorniczku

-Odkręcamy dwie śruby 10 którymi przymocowany jest zbiorniczek

-Teraz odsysamy cały płyn który został w zbiorniczku do pustej butelki litrowej - ważne aby nie wylewać od razu, bo on nam później wskazuje, kiedy będzie moment końca uzupełniania płynu)

-Podnosimy przód auta tak aby koła były w powietrzu podczas naszej pracy. Ja użyłem z jednej strony pieńka, a z drugiej stało na lewarkach. Oczywiście można później kręcić w miejscu, ale jest to mocno niewskazane i niewydajne szczególnie biorąc pod uwagę to jak dużo trzeba się będzie nakręcić.

-Teraz wyjaśnienie. Do zbiorniczka dochodzą dwa węże. Ten bliżej kabiny pasażerskiej jest cieńszy i jest to wąż którym płyn wraca do zbiorniczka, a ten drugi bliżej reflektorów jest grubszy i nim pompa ciągnie sobie płyn.

-Jeżeli chcemy wymyć zbiorniczek to zdejmujemy oba węże, gdy tylko wymienić płyn to zdejmujemy ten cieńszy-powrotny. Ja zdjąłem oba. Można uszkodzić oryginalne opaski, bo mamy nowe w zapasie... :) Przydać się mogą mocne cęgi aby nie uszkodzić węży!

-Po zdjęciu węży wyjmujemy zbiorniczek i czyścimy go wedle własnych upodobań. Osobiście wytrząsłem go z nalaną niedużą ilością benzyny ekstrakcyjnej, a później wodą pod ciśnieniem ze szlaufa.

-Teraz na odłączonych wężach robimy główną część zadania... :)

-Wkładamy pustą butelkę tam gdzie nam się mieści (ja wygiąłem ją między wisko, ale było ciężko) i wkładamy do niej CIEŃSZY powrotny wąż.

-Kręcimy kierownicą od lewej do prawej do oporu - ten zabieg powoduje, że stary płyn wypychany jest przez węża do butelki. Trzeba się sporo nakręcić kontrolując przy tym czy nic się nam w środku nie rozlewa na boki. Mi w ten sposób udało się wyciągnąć około 300ml starego płynu. Gdy płyn już nie leci to wyjmujemy węża, wyjmujemy butelkę i czyścimy ekstrakcyjną czy czym tam wolimy węże i okolice z oleju. Przelewamy stary płyn do jednej butelki i ponownie wkładamy ją między wisko i wkładamy tego samego wężą

-Zakładamy opaski na grubego węża i lekko skręcamy aby nie spadła

-Bierzemy zbiorniczek i zaklejamy ten cieńszy króciec od węża powrotnego

-Teraz podłączamy do zbiorniczka grubszego węża i ładnie na czysto dokręcamy opaskę.

-Zaczynamy zabawę z wypychaniem starego płynu który pozostał w układzie za pomocą płynu nowego. Jest to bezproblemowe jeżeli płyn stary jest innego koloru niż nowy. Jeżeli oba będą zielone to będzie to większy problem i trzeba będzie robić to bardzo na czuja na zasadzie kontrolowania poziomu płynu w butelce. Gdy wlejemy już około 600ml świeżego płynu to znak, że do butelki prawdopodobnie leci już ten świeży. Ja jednak zakładam, że jak wymieniamy ten płyn to jest brudny i ta część nie będzie problemem.

-Dolewamy po 100-200ml płynu do zbiorniczka. Ja dolewałem za pomocą strzykawki aby nie chlapać na boki. Po czym kręcimy kierownicą w lewo i w prawo. Uwaga, początkowo wystarczy zrobić ze dwa obroty aby cały płyn został pobrany! Cały czas dolewamy płynu i kręcimy kierą. Robimy to tak, aby płyn był cały czas w zbiorniczku.

-Gdy dochodzimy do momentu, że wlaliśmy około 600ml płynu to opróżniamy butelkę ze starym zużytym płynem po czym z powrotem wkładamy do niej węża. Teraz obserwujemy czy zaczyna się pojawiać świeży płyn w butelce. W momencie jak widzimy, że już leci nam z węża do butelki świeży czysty płyn to jest to dla nas znak, że płyn w układzie został wymieniony, a nam powinno pozostać wedle moich obserwacji około 300ml płynu (tylko tyle, bo jak mówiłem - układ częściowo się przepłukuje i stary płyn miesza z nowym więc kolor zielony nie będzie uzyskany od razu po np. 500ml).

-Pozbywamy się butelki ze starym płynem. Czyścimy węże, odtykamy króciec zbiorniczka i podłączamy cienkiego węża do zbiorniczka. Zbiorniczek montujemy i wszystko czyścimy.

-Teraz dolewamy płynu do zbiorniczka do poziomu max i idziemy dalej kręcić kierownicą. Robimy tak do momentu jak już układ nie będzie pobierał płynu ze zbiorniczka. Gdy tak się stanie to zakręcamy zbiorniczek i uruchamiamy na chwilę silnik po czym kręcimy kierownicą parę razy i wyłączamy. Po tym płyn jeszcze opadnie więc na zgaszonym silniku dolewamy do go maximum, zakręcamy zbiornik i znowu idziemy odpalić silnik i kręcić kierownicą. W moim przypadku nie było już trzeba więcej dolewać.

-Jak mamy już dobry poziom płynu to opuszczamy auto i jedziemy się przejechać kontrolnie wykonując przy tym trochę skrętów... :) Po jeździe dolewamy lub upuszczamy płynu - w zależności od jego poziomu.

Pamiętamy, że na uruchomionym silniku poziomu płynu jest inny niż na wyłączonym.

Czas roboty u mnie to 2,5h ale robiłem sam i na czuja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem płyn wraz z przepłukaniem i nie pomogło - dalej wspomaganie trzeszczało (dokładnie tak można nazwać te dźwięki) jak robiło się gorąco na dworze. Nie dawno wymieniłem pompę na ori używkę co prawda, ale dalej bez zmian... Nie mam już pomysłów o co chodzi? Może ktoś doradzi co dalej? Problem pojawia się gdy temperatura jest mniej więcej powyżej 25-26 stopni :kwasny:

Kupiłem właśnie paski osprzętu bo popiskują, zwłaszcza gdy jest ciepło właśnie i będę zmieniał, może to przyniesie jakiś rezultat :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nieszczelności moim zdaniem będą powodowały także zgrzyty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po zmianie. Pompa zaczęła mi też warczeć i buczeć więc stwierdziłem, że wymienię płyn, bo mój był już brązowy, było go mało i śmierdział rybami... :D

@Revor

Wymiana jest dużo prostsza niż w necie ludzie to opisują. Robiłem trochę na czuja, bo opisy były słabe. Jeżeli masz taki sam układ jak w 1.8t to nie musisz odkręcać osłony silnika. Zarzyga ci jeżeli nie obłożysz dobrze szmatami.

Instrukcja jak ja to zrobiłem poniżej. W moim przypadku odbyło się bez komplikacji.

PRIMO PŁYN MA BYĆ CHŁODNY A MY NIE WŁĄCZAMY SILNIKA PÓKI NIE ZAKOŃCZYMY PRAC

-Potrzebny będzie płyn (ja wlałem ori za 44zł litr, bo febi jest niewiele tańszy), dwie opaski zaciskowe do węży o różnych grubościach (nie polecam atakować bez nich, bo lubią się psuć po zdjęciu), strzykawka duża - najlepiej 100ml z apteki oraz wężyk na strzykawę - ja miałem cienki igielitowy ze sklepu moto, dwie puste butelki plastikowe i coś do zatkania zbiorniczka - ja użyłem zwykłej izolacji.

-Pojemność układu to 0,7l. Płyn w ilości 1 litra wystarcza idealnie, bo ze 200ml idzie na takie lekkie przepłukanie do czystego płynu.

-Zdejmujemy plastikową czarną osłonę która znajduje się na zbiorniczku

-Odkręcamy dwie śruby 10 którymi przymocowany jest zbiorniczek

-Teraz odsysamy cały płyn który został w zbiorniczku do pustej butelki litrowej - ważne aby nie wylewać od razu, bo on nam później wskazuje, kiedy będzie moment końca uzupełniania płynu)

-Podnosimy przód auta tak aby koła były w powietrzu podczas naszej pracy. Ja użyłem z jednej strony pieńka, a z drugiej stało na lewarkach. Oczywiście można później kręcić w miejscu, ale jest to mocno niewskazane i niewydajne szczególnie biorąc pod uwagę to jak dużo trzeba się będzie nakręcić.

-Teraz wyjaśnienie. Do zbiorniczka dochodzą dwa węże. Ten bliżej kabiny pasażerskiej jest cieńszy i jest to wąż którym płyn wraca do zbiorniczka, a ten drugi bliżej reflektorów jest grubszy i nim pompa ciągnie sobie płyn.

-Jeżeli chcemy wymyć zbiorniczek to zdejmujemy oba węże, gdy tylko wymienić płyn to zdejmujemy ten cieńszy-powrotny. Ja zdjąłem oba. Można uszkodzić oryginalne opaski, bo mamy nowe w zapasie... :) Przydać się mogą mocne cęgi aby nie uszkodzić węży!

-Po zdjęciu węży wyjmujemy zbiorniczek i czyścimy go wedle własnych upodobań. Osobiście wytrząsłem go z nalaną niedużą ilością benzyny ekstrakcyjnej, a później wodą pod ciśnieniem ze szlaufa.

-Teraz na odłączonych wężach robimy główną część zadania... :)

-Wkładamy pustą butelkę tam gdzie nam się mieści (ja wygiąłem ją między wisko, ale było ciężko) i wkładamy do niej CIEŃSZY powrotny wąż.

-Kręcimy kierownicą od lewej do prawej do oporu - ten zabieg powoduje, że stary płyn wypychany jest przez węża do butelki. Trzeba się sporo nakręcić kontrolując przy tym czy nic się nam w środku nie rozlewa na boki. Mi w ten sposób udało się wyciągnąć około 300ml starego płynu. Gdy płyn już nie leci to wyjmujemy węża, wyjmujemy butelkę i czyścimy ekstrakcyjną czy czym tam wolimy węże i okolice z oleju. Przelewamy stary płyn do jednej butelki i ponownie wkładamy ją między wisko i wkładamy tego samego wężą

-Zakładamy opaski na grubego węża i lekko skręcamy aby nie spadła

-Bierzemy zbiorniczek i zaklejamy ten cieńszy króciec od węża powrotnego

-Teraz podłączamy do zbiorniczka grubszego węża i ładnie na czysto dokręcamy opaskę.

-Zaczynamy zabawę z wypychaniem starego płynu który pozostał w układzie za pomocą płynu nowego. Jest to bezproblemowe jeżeli płyn stary jest innego koloru niż nowy. Jeżeli oba będą zielone to będzie to większy problem i trzeba będzie robić to bardzo na czuja na zasadzie kontrolowania poziomu płynu w butelce. Gdy wlejemy już około 600ml świeżego płynu to znak, że do butelki prawdopodobnie leci już ten świeży. Ja jednak zakładam, że jak wymieniamy ten płyn to jest brudny i ta część nie będzie problemem.

-Dolewamy po 100-200ml płynu do zbiorniczka. Ja dolewałem za pomocą strzykawki aby nie chlapać na boki. Po czym kręcimy kierownicą w lewo i w prawo. Uwaga, początkowo wystarczy zrobić ze dwa obroty aby cały płyn został pobrany! Cały czas dolewamy płynu i kręcimy kierą. Robimy to tak, aby płyn był cały czas w zbiorniczku.

-Gdy dochodzimy do momentu, że wlaliśmy około 600ml płynu to opróżniamy butelkę ze starym zużytym płynem po czym z powrotem wkładamy do niej węża. Teraz obserwujemy czy zaczyna się pojawiać świeży płyn w butelce. W momencie jak widzimy, że już leci nam z węża do butelki świeży czysty płyn to jest to dla nas znak, że płyn w układzie został wymieniony, a nam powinno pozostać wedle moich obserwacji około 300ml płynu (tylko tyle, bo jak mówiłem - układ częściowo się przepłukuje i stary płyn miesza z nowym więc kolor zielony nie będzie uzyskany od razu po np. 500ml).

-Pozbywamy się butelki ze starym płynem. Czyścimy węże, odtykamy króciec zbiorniczka i podłączamy cienkiego węża do zbiorniczka. Zbiorniczek montujemy i wszystko czyścimy.

-Teraz dolewamy płynu do zbiorniczka do poziomu max i idziemy dalej kręcić kierownicą. Robimy tak do momentu jak już układ nie będzie pobierał płynu ze zbiorniczka. Gdy tak się stanie to zakręcamy zbiorniczek i uruchamiamy na chwilę silnik po czym kręcimy kierownicą parę razy i wyłączamy. Po tym płyn jeszcze opadnie więc na zgaszonym silniku dolewamy do go maximum, zakręcamy zbiornik i znowu idziemy odpalić silnik i kręcić kierownicą. W moim przypadku nie było już trzeba więcej dolewać.

-Jak mamy już dobry poziom płynu to opuszczamy auto i jedziemy się przejechać kontrolnie wykonując przy tym trochę skrętów... :) Po jeździe dolewamy lub upuszczamy płynu - w zależności od jego poziomu.

Pamiętamy, że na uruchomionym silniku poziomu płynu jest inny niż na wyłączonym.

Czas roboty u mnie to 2,5h ale robiłem sam i na czuja.

Zasugerowałem się Twoim opisem i wszystko pięknie oprócz jednego małego szczegółu.

Jak odłączymy zbiorniczek i wypompujemy stary płyn z układu kręcąc kierownicą, to po podłączeniu zbiorniczka i zalaniu świeżego płynu, nie zassamy go w ten sam sposób czyli kręcąc kierownicą w prawo i lewo. Dopiero w praktyce jak doszedłem do tego momentu wyszło że coś tu jest nie tak, przecież pompa nie pracuje podczas kręcenia kierownicy a samo kręcenie nie spowoduje że zassamy świeży płyn ze zbiorniczka. Poradziłem sobie w ten sposób że odpaliłem auto na sekundę żeby pompa pociągnęła płyn, zbiorniczek musi być zalany na full. Potem uzupełniłem płyn, znów odpaliłem na sekundę i dopiero wtedy z powrotnego węża zaczął lecieć świeży płyn.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaką macie temp płynu, węży, pompy po normalnej jeździe? U mnie wszystko jest wrzące i coś tam wspomaganie zawyje od czasu do czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem świeżo po zmianie. Pompa zaczęła mi też warczeć i buczeć więc stwierdziłem, że wymienię płyn, bo mój był już brązowy, było go mało i śmierdział rybami... :D

@Revor

Wymiana jest dużo prostsza niż w necie ludzie to opisują. Robiłem trochę na czuja, bo opisy były słabe. Jeżeli masz taki sam układ jak w 1.8t to nie musisz odkręcać osłony silnika. Zarzyga ci jeżeli nie obłożysz dobrze szmatami.

Instrukcja jak ja to zrobiłem poniżej. W moim przypadku odbyło się bez komplikacji.

PRIMO PŁYN MA BYĆ CHŁODNY A MY NIE WŁĄCZAMY SILNIKA PÓKI NIE ZAKOŃCZYMY PRAC

-Potrzebny będzie płyn (ja wlałem ori za 44zł litr, bo febi jest niewiele tańszy), dwie opaski zaciskowe do węży o różnych grubościach (nie polecam atakować bez nich, bo lubią się psuć po zdjęciu), strzykawka duża - najlepiej 100ml z apteki oraz wężyk na strzykawę - ja miałem cienki igielitowy ze sklepu moto, dwie puste butelki plastikowe i coś do zatkania zbiorniczka - ja użyłem zwykłej izolacji.

-Pojemność układu to 0,7l. Płyn w ilości 1 litra wystarcza idealnie, bo ze 200ml idzie na takie lekkie przepłukanie do czystego płynu.

-Zdejmujemy plastikową czarną osłonę która znajduje się na zbiorniczku

-Odkręcamy dwie śruby 10 którymi przymocowany jest zbiorniczek

-Teraz odsysamy cały płyn który został w zbiorniczku do pustej butelki litrowej - ważne aby nie wylewać od razu, bo on nam później wskazuje, kiedy będzie moment końca uzupełniania płynu)

-Podnosimy przód auta tak aby koła były w powietrzu podczas naszej pracy. Ja użyłem z jednej strony pieńka, a z drugiej stało na lewarkach. Oczywiście można później kręcić w miejscu, ale jest to mocno niewskazane i niewydajne szczególnie biorąc pod uwagę to jak dużo trzeba się będzie nakręcić.

-Teraz wyjaśnienie. Do zbiorniczka dochodzą dwa węże. Ten bliżej kabiny pasażerskiej jest cieńszy i jest to wąż którym płyn wraca do zbiorniczka, a ten drugi bliżej reflektorów jest grubszy i nim pompa ciągnie sobie płyn.

-Jeżeli chcemy wymyć zbiorniczek to zdejmujemy oba węże, gdy tylko wymienić płyn to zdejmujemy ten cieńszy-powrotny. Ja zdjąłem oba. Można uszkodzić oryginalne opaski, bo mamy nowe w zapasie... :) Przydać się mogą mocne cęgi aby nie uszkodzić węży!

-Po zdjęciu węży wyjmujemy zbiorniczek i czyścimy go wedle własnych upodobań. Osobiście wytrząsłem go z nalaną niedużą ilością benzyny ekstrakcyjnej, a później wodą pod ciśnieniem ze szlaufa.

-Teraz na odłączonych wężach robimy główną część zadania... :)

-Wkładamy pustą butelkę tam gdzie nam się mieści (ja wygiąłem ją między wisko, ale było ciężko) i wkładamy do niej CIEŃSZY powrotny wąż.

-Kręcimy kierownicą od lewej do prawej do oporu - ten zabieg powoduje, że stary płyn wypychany jest przez węża do butelki. Trzeba się sporo nakręcić kontrolując przy tym czy nic się nam w środku nie rozlewa na boki. Mi w ten sposób udało się wyciągnąć około 300ml starego płynu. Gdy płyn już nie leci to wyjmujemy węża, wyjmujemy butelkę i czyścimy ekstrakcyjną czy czym tam wolimy węże i okolice z oleju. Przelewamy stary płyn do jednej butelki i ponownie wkładamy ją między wisko i wkładamy tego samego wężą

-Zakładamy opaski na grubego węża i lekko skręcamy aby nie spadła

-Bierzemy zbiorniczek i zaklejamy ten cieńszy króciec od węża powrotnego

-Teraz podłączamy do zbiorniczka grubszego węża i ładnie na czysto dokręcamy opaskę.

-Zaczynamy zabawę z wypychaniem starego płynu który pozostał w układzie za pomocą płynu nowego. Jest to bezproblemowe jeżeli płyn stary jest innego koloru niż nowy. Jeżeli oba będą zielone to będzie to większy problem i trzeba będzie robić to bardzo na czuja na zasadzie kontrolowania poziomu płynu w butelce. Gdy wlejemy już około 600ml świeżego płynu to znak, że do butelki prawdopodobnie leci już ten świeży. Ja jednak zakładam, że jak wymieniamy ten płyn to jest brudny i ta część nie będzie problemem.

-Dolewamy po 100-200ml płynu do zbiorniczka. Ja dolewałem za pomocą strzykawki aby nie chlapać na boki. Po czym kręcimy kierownicą w lewo i w prawo. Uwaga, początkowo wystarczy zrobić ze dwa obroty aby cały płyn został pobrany! Cały czas dolewamy płynu i kręcimy kierą. Robimy to tak, aby płyn był cały czas w zbiorniczku.

-Gdy dochodzimy do momentu, że wlaliśmy około 600ml płynu to opróżniamy butelkę ze starym zużytym płynem po czym z powrotem wkładamy do niej węża. Teraz obserwujemy czy zaczyna się pojawiać świeży płyn w butelce. W momencie jak widzimy, że już leci nam z węża do butelki świeży czysty płyn to jest to dla nas znak, że płyn w układzie został wymieniony, a nam powinno pozostać wedle moich obserwacji około 300ml płynu (tylko tyle, bo jak mówiłem - układ częściowo się przepłukuje i stary płyn miesza z nowym więc kolor zielony nie będzie uzyskany od razu po np. 500ml).

-Pozbywamy się butelki ze starym płynem. Czyścimy węże, odtykamy króciec zbiorniczka i podłączamy cienkiego węża do zbiorniczka. Zbiorniczek montujemy i wszystko czyścimy.

-Teraz dolewamy płynu do zbiorniczka do poziomu max i idziemy dalej kręcić kierownicą. Robimy tak do momentu jak już układ nie będzie pobierał płynu ze zbiorniczka. Gdy tak się stanie to zakręcamy zbiorniczek i uruchamiamy na chwilę silnik po czym kręcimy kierownicą parę razy i wyłączamy. Po tym płyn jeszcze opadnie więc na zgaszonym silniku dolewamy do go maximum, zakręcamy zbiornik i znowu idziemy odpalić silnik i kręcić kierownicą. W moim przypadku nie było już trzeba więcej dolewać.

-Jak mamy już dobry poziom płynu to opuszczamy auto i jedziemy się przejechać kontrolnie wykonując przy tym trochę skrętów... :) Po jeździe dolewamy lub upuszczamy płynu - w zależności od jego poziomu.

Pamiętamy, że na uruchomionym silniku poziomu płynu jest inny niż na wyłączonym.

Czas roboty u mnie to 2,5h ale robiłem sam i na czuja.

Zasugerowałem się Twoim opisem i wszystko pięknie oprócz jednego małego szczegółu.

Jak odłączymy zbiorniczek i wypompujemy stary płyn z układu kręcąc kierownicą, to po podłączeniu zbiorniczka i zalaniu świeżego płynu, nie zassamy go w ten sam sposób czyli kręcąc kierownicą w prawo i lewo. Dopiero w praktyce jak doszedłem do tego momentu wyszło że coś tu jest nie tak, przecież pompa nie pracuje podczas kręcenia kierownicy a samo kręcenie nie spowoduje że zassamy świeży płyn ze zbiorniczka. Poradziłem sobie w ten sposób że odpaliłem auto na sekundę żeby pompa pociągnęła płyn, zbiorniczek musi być zalany na full. Potem uzupełniłem płyn, znów odpaliłem na sekundę i dopiero wtedy z powrotnego węża zaczął lecieć świeży płyn.

Kolego elkubunio nie wiem jak to robiłeś ale kręcenie kierą powoduje zasysanie płynu.

wyklepane z kciuka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...