Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zetor znowu nie odpala...


A4-Tomek

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś jechałem sobie A4 prędkością podróżną 160km/h. Nagle szarpnięcie cały samochodem, auto zwalnia, nie reaguje na gaz. Przekręcam kluczyk i próbuje zapalić. Silnik kręci szybko ale nie odpala. Po otwarciu maski poczułem silny zapach gorącej stali i dymek unoszący się z okolic kolektora wydechowego i z pod turbiny tak jak by... Dodam że mam zaślepiony EGR.

Po zcholowaniu Audi pod blok ściągnąłem dolot z turba i sprawdzałem czy się wirnik kręci. Da się zakręcić zahaczając o łopatkę ale nie idzie lekko i czuć lekkie opory (łapiąc za ośkę nie da się zakręcić). Z drugiej strony obawiam się że to poraz trzeci nastawnik pompy się rozlutował :facepalm::facepalm: jeśli tak to pier**lę i kupuję używany nigdy nie rozmontowywany bo to są już jakieś kpiny.

Przez miesiąc nie mam laptopa więc i nie mam VAG'a :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony obawiam się że to poraz trzeci nastawnik pompy się rozlutował :facepalm::facepalm: jeśli tak to pier**lę i kupuję używany nigdy nie rozmontowywany bo to są już jakieś kpiny.

:

bierz odemnie ,mam regenerowane oraz oryginalne nie rozbierane a czysciutkie w srodku na które daje gwarancje. ja u siebie robiłem ponad 2 lata temu ,tak jest zlutowane ,że musiał byś to przeciąć żeby pusciło (mam specjalny preparat do lutowania takich rzeczy ) wczesniej(zanim robiłem to profi) lutowałem koledze zwykła cyną tez trzymało ale czuc było lekkie szarpania od wtedy musiałem sie zaopatrzyć w lepsze środki :afro:

---------- Post dopisany at 17:29 ---------- Poprzedni post napisany at 17:29 ----------

ceny jak cos na pw ,moge wystawić na allegro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pewności że to nastawnik bo go nie mam czym otworzyć. Próbuję zorganizować klucz do otwierania skrzynek elektrycznych bo czasem ludzie mają takie coś po domach a ponoć pasuje do tej śruby.

---------- Post dopisany at 17:51 ---------- Poprzedni post napisany at 17:49 ----------

Podejrzenia padło na nastawnik bo już rozlutował się dwukrotnie i chcąc go teraz odpalić zachowuje się tak samo jak wcześniej czyli kręci się szybko

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja taki klucz zrobie ci w 10 sekund ,bieżesz zwykła 7-mke nasadke im gorsza tym lepsza czyli hińskie badziewie najlepsze ,i wbijasz ja na hama(z granicami rozsądku ) ja juz mam klucz dyno w rękach to mam wyczucie :whistling: ...... na tą śrube od góry i juz masz klucz do nastawników :naughty: mi na 10 razy wystarcza taki klucz :)

---------- Post dopisany at 18:11 ---------- Poprzedni post napisany at 18:09 ----------

eee no ale naprawde ty masz troche pecha z tym nastawnikiem ,bież odemnie i zapomnisz co to pompa ,gwarantuje ci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to nastawnik zaś to tym razem mechanik zajebał sprawę bo to u niego lutowali dwie blaszki które puściły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli to nastawnik zaś to tym razem mechanik zajebał sprawę bo to u niego lutowali dwie blaszki które puściły.

to rób jak uważasz albo znowu bedziesz ryzykował że ci jakaś blaszka pusci albo kupisz raz a pożądny i zapomnisz co to nastawnik. jak chcesz to ci nawet mój z mojego auta moge wyjąć (zrobiony na perfect z nową cewką i nowym czujnikiem temp bosch ) wytrzyma z 10lat puki sie nie zasywi od pompy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Będę się martwił jak sprawdzę co tam się stało z tym autem.

---------- Post dopisany 14-07-2014 at 16:37 ---------- Poprzedni post napisany 13-07-2014 at 18:33 ----------

No i mam winowajce. Jedna blaszka puściła. Pozyczylem lutownice kolbowa i spróbuje zgrzac blaszki bo siebie

send from HTC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mam winowajce. Jedna blaszka puściła. Pozyczylem lutownice kolbowa i spróbuje zgrzac blaszki bo siebie

robisz to na swoje ryzyko zwykła cyną nie wytrzyma nawet tygodnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i mam winowajce. Jedna blaszka puściła. Pozyczylem lutownice kolbowa i spróbuje zgrzac blaszki bo siebie

robisz to na swoje ryzyko zwykła cyną nie wytrzyma nawet tygodnia

Podgrzałem blaszki lutownicą kolbową i złapało na tym co zostało. Wcześniej odtłuściłem i posmarowałem kalafonią żeby wyżarło wszystko. Auto odpaliło ale będę szukał i tak innego rozwiązania.

Albo zastosuję mocniejszą lutownicę żeby blaszki się stopiły razem albo szukam nastawnika fabrycznego, nie ruszanego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź palnik butanowy i zrób jak opisywałem przez telefon :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w zyciu palnika w ręce nie miałem , dobry topnik ,kwas z U.S.A ,specjalna cyna ze srebrem , stacja lutownicza i masz zlutowane na AMEN i do tego przewodność jest idealna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź palnik butanowy i zrób jak opisywałem przez telefon :-)

Czy to aby nie Ty pierwszy wsadzales w te pompe rece?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja wsadzałem ;-)

Dwa razy lutowałem. Później po mnie lutowała jeszcze jedna osoba i dalej to samo.

Jakieś fatum wisi nad tą pompą bo zawsze puszcza na tych samych pinach. I żeby to chociaż była moja pierwsza pompa...:facepalm:

Tylko proszę się powstrzymać od głupich komentarzy typu: "nie umiem", "zła cyna", "olewam sobie" bo Tomek wie jakie mam podejście do pracy i ewentualnych reklamacji i jak tylko pierwszy raz puściły luty to pognałem do niego do domu aby poprawić. Chociaż uwierzyć nie mogłem, że coś poszło nie tak.

Ale tak bywa w życiu :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sa drgania na tym elemencie i tyle ,kiedys widzialem taki przypadek i okazało sie ze poprostu ktoś zlutował to tylko cyną ,a tylko cyna nie wystarczy ,trepek ja cie rozumiem ale to trzeba naprawde specjalnymi środkami potraktować bo to dziwny materiał jest te blaszki ,ja specjalny wytrawiacz,cyne zamówiłem na ebayu ,żeby miec pewnośc ,że jak zlutuje to musi to wieczność wytrzymać . do tego jeszcze dochodzi to ,że najlepiej jest lutować ze stała temp ,zwykła kolbówka czy transformatorową po jakimś czasie sie robią zimne luty. ja za sprzet i chemikalia sporo zaplacilem ale jak juz miec to kupic raz a dobrze , i jak nastawników idzie mi około 50-60 rocznie od 4 lat nikt nie nażeka ,jedynie co to kilka mi odesłałi bo pompa szrot i sie nazbierało opiłków w nastawnikach i czujniki temp padają ( ktoś sobie zażyzy wkładam nowy ,jak nie to wysyłam taki jaki był w srodku wczesniej sprawdzony czy działa )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie mam zwyklej cyny :wink: I tez mam stacje lutownicza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra ja to zrobiłem następująco:

Rozdzieliłem blaszki i druciki od siebie. Blaszki przyciąłem troszkę i w każdej wypiłowałem cieniutkim pilnikiem rowek. Potem kolejno zawijałem drucik na blaszce w formie haka i potem grzałem palnikiem butanowym jednocześnie ściskając wąskimi kombinerkami o długich rączkach. I tak każdą kolejną potraktowałem. Na blaszkach została resztka cyny i przy okazji grzania palnikiem przyczepiła się ona do drucików. Próbowałem śrubokrętem uszkodzić połączenia sprawdzając czy trzymają i powinno być ok. Nawet jeśli cyna puści to hak będzie trzymał pręcik na blaszce.

Niestety za długo nie mogłem podgrzewać palnikiem blaszek bo zaczynał się topić plastik mimo braku styczności z płomieniem.

Mam nadzieję że to tym razem wytrzyma :whistling: Myślałem czy zamiast tego ochronnego plastiku nie założyć na każdy pręcik osłonki termokurczliwej. Jak się zaciśnie to już nie ma prawa się ruszyć no ale pytanie czy ropa nie rozpuści tych osłonek.

Ogólnie widzę że vp-tdi robi wielką tajemnicę co stosuje do łączenia blaszek... Ja mam jakiegoś pieprzonego pecha z tym nastawnikiem.

---------- Post dopisany at 19:50 ---------- Poprzedni post napisany at 19:37 ----------

aaaa dodam że blaszki są wykonane z jakiegoś mosiężnego stopu chyba bo piłując je leciały jasno złote drobinki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie ukrywam.fach trzeba nabywac latami. powodzenia jak ci te haki po spadaja i do pompy wpadna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nic nie ukrywam.fach trzeba nabywac latami. powodzenia jak ci te haki po spadaja i do pompy wpadna.

:facepalm: pręciki zostały wygięte a nie coś tam kombinowane a poza tym jest osłonka założona więc nie mają jak spaść. Osłonka ciasno wchodziła więc jednocześnie trzyma to w kupie nawet jeśli cyna zaś pęknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj sie nim Tomasz, zgrywa fachowca, a pta nieraz o takie banaly, ze az nie wypada czlowiekowi ktory zajmuje sie Dieslami :wink:

Prawda jest taka, ze blaszki powinny zostac ponownie zgrzane, ale kto dysponuje w domowych warunkach zgrzewarka :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...