klakier764 Opublikowano 9 Listopada 2015 Opublikowano 9 Listopada 2015 (edytowane) Witam wszystkich Forumowiczów moja prośba jest taka by ktoś sensownie mi do radził wszyscy wiemy jak teraz sie kombinuje z autami i jakie można kupić i sie nadziać DO czego dążę Mam moją funię A4B6 1,9 Tdi quattro kombi 2002/3rok w dość bogatej wersji tak sie mi wydaje. Z przebiegiem 28000ty Prywatny import 4 lata temu ponad mało jeżdżę bo mam blisko do pracy stoi w garażu i sie kurzy myję poleruję takie mam zajęcie I zastanawiam się nad sprzedażą cena 25ty ani mniej ani więcej co do wyposażenie nie będę się rozpisywał bo nie o to mi chodzi czy dostane czy nie nie zależy ale teraz będę musiał każdy dzień jeździć do pracy dodatkowe obowiązki dostałem i przebieg będzie leciał trochę mi jej szkoda bo wszytko w niej oryginalne zawieszenie sprzęgło lakier nie dawno kupiłem nowe opony i felgi letnie itd..Jeździć nią czy sprzedać i kupić skodę octawię 4x4 Tdi bo to jedyne auto co mi się podoba 1,9Tdi z mniejszym przebiegiem ile może wytrzymać moja funia .Nie wiem co wy na to Dodam ze będę przejedzał około 5 km zgaszę zrobię co mam zrobić następnie 3km to samo i kolejne 3 i znowu to samo i dopiero baza silnik będzie cierpiał a w każdym z tych punktów czas na załatwienie sprawy około 30 minut Wystawiłem go na mało uczęszczanym portalu tak z ciekawości..Ale Wydaje sie mi ze macie 100% racje Nie ma aktualnie konkretnego auta które było by pewne w 100% bezwypadkowe i z oryginalnym przebiegiem a to u mnie jest priorytet Myślałem również o A6 3,0 TDI quattro ale nie mają dobrej opinii spalanie i cos ze silnikami Link do ogłoszenia po niżej http://ogloszenia.ox.pl/ogloszenie,3071614,a4-tdi-quattro-1,9.html Edytowane 9 Listopada 2015 przez klakier764
Mateuszek1001 Opublikowano 9 Listopada 2015 Opublikowano 9 Listopada 2015 Sądzę że auto ma służyć przede wszystkim do jazdy, bo po to je stworzyli. Jeśli masz samochód pewny, sprawdzony, i wiesz że nie jest to jakiś ulep to osobiście nie pozbywał bym sie takiego samochodu bo też po co.
.Pablo. Opublikowano 9 Listopada 2015 Opublikowano 9 Listopada 2015 Szwagier ma octavie firmowa 2007 rok i tragedia po przebiegu 250tys sypie się wszystko po kolei silnik, skrzynia, zawieszenie. Auto więcej stoi u mechanika niż jeździ. Masz pewne auto to nim jezdzij auto psuje się o wiele szybciej jak więcej stoi niż jeździ.
jedrekx Opublikowano 10 Listopada 2015 Opublikowano 10 Listopada 2015 osobiście nie pozbywał bym sie takiego samochodu bo też po co. i całe życie jeździć jednym autem? życie na to jest zbyt krótkie
Mateuszek1001 Opublikowano 10 Listopada 2015 Opublikowano 10 Listopada 2015 Niee, Ja to widzę tak, skoro samochód jest utrzymany w stanie bdb i jest sie co do jego stanu 100% pewnym, w dodatku nie jest wyeksploatowany to sądzę że głupotą byłoby robić komuś prezent. Wiadomo że każdy patrzy na to inaczej.
C. Opublikowano 10 Listopada 2015 Opublikowano 10 Listopada 2015 Strasznie ciężko kupić w PL samochód, a już bezwypadkowy to jeden na milion . Dobrych, bezwypadkowych aut ludzie się pozbywają rzadko. Z ekonomicznego punktu widzenia to powinieneś zostawić sobie swoje. Choć z drugiej strony taka jazda na krótkich odcinkach to niestety szybko zużyje samochód i będziesz miał wydatki. (Takie krótkie odcinki to lepiej benzynę.) Ale... nie ma auto do których nie trzeba by dokładać. Każde to skarbonka. Jedna mniejsza druga większa.
klakier764 Opublikowano 10 Listopada 2015 Autor Opublikowano 10 Listopada 2015 Tak chyba zrobię tak jak mówicie zostawię wiem co mam wiem co bylo. I co jest własnie szkoda mi go na takie odcinki krótkie kupię sobie jakiegoś Golfa Disla i nim będę jeździł a funia sobie odpocznie Tak w Polsce kupić auto to jak rosyjska ruletka a było by mi szkoda gdyby miało gorszego właściciela a mam sentyment do nie go jak bym miał sprzedać wolał bym sprzedać komuś z forum Sentyment do kawałka blachy tak ja mam i znam kilku co tak mają A po drugie takiego auta bym już nie kupił z takim wyposażeniem a nie jest bogate ale jest spore Nie ważne raczej do soboty sie muszę zastanowić chyba ze ktoś z forum ma coś na sprzedanie nowsze
carrera369 Opublikowano 11 Listopada 2015 Opublikowano 11 Listopada 2015 Rozumiem, że to B6 masz w dobrym stanie, ale bez przesady, żeby kupować drugi samochód żeby sobie "odpoczywał". To 1.9TDi to nie jakiś klasyk jak np. RS4 B5 - jego wartość nie będzie rosła od stania w garażu.
bartek1561 Opublikowano 11 Listopada 2015 Opublikowano 11 Listopada 2015 1.9 tdi jesli zadbasz to spokojnie 800 tys zrobisz
klakier764 Opublikowano 11 Listopada 2015 Autor Opublikowano 11 Listopada 2015 Dobrze mówicie nie jest to rarytas ale co ciekawe mam oryginalny przebieg 280tys i mam wszytko w orginale nie ruszane sprzęgło amorki turbina i zawieszenie w BD stanie patrząc po portalach internetowych audice mają 180tys mniej więcej okolice tego to mają połowę tych części nowe więc jak z tym wedłóg mnie cofane lub okropnie katowane ..Audi zostanie w domku nigdzie mu tak dobrze nie będzie jak w swoim garażu Dzieki
bartek1561 Opublikowano 11 Listopada 2015 Opublikowano 11 Listopada 2015 kolego pamietaj ze jak auto stoi to niszczeje.
SHITERS Opublikowano 11 Listopada 2015 Opublikowano 11 Listopada 2015 (edytowane) Tez miałem b6 avant 1.9 tdi 2004 rok i jak kupiłem miała 264 tys ori przebiegu Sprawdzilem historie, wyposazenie, obleciałem cała czujnikiem. Naprawiany prawy przedni blotnik w aso, nie wymieniony a naprawiony dokladnie w 2004 roku, reszta fabryka Wymieniona przednia szyba w 2008 Wyposazenie mialem bdb, daleko mu bylo do golasa Wszystkie podzespoly ori, a silnik suchy jak piasek na pustyni. Nie dam sobie reki uciac, ale mozliwe ze siedziala nawet pierwsza fabryczna przednia zawiecha, bo wszystkie wahacze byly ze znaczkami Po diagnostyce w specialistycznym warsztacie ocena motoru na stan celujacy Jezdzilem autem 14 miesiecy, zrobilem 24 tys km i dolozylem uwaga - 70zl na tylne klocki, po znizkach Auto wygladało i jezdzilo wspaniale, bylo z konca produkcji, dobrze wyposazone i z pewna historia, sprawdzilem takze u znajomego czy auto z tym vinem bralo udzial w jakiejs kolizji w polsce. Nic nie znaleziono. Auto sprzedalem za 21 tysiecy, taniej niz za nie zaplacilem. Gdy sprzedawalem samochod auto nie wykazywalo zadnych bolaczek I tak dochodze do wniosku, ze jak sie ma auto dobre to trzeba nim jezdzic, albo sprzedać, nie załować Ja swojego mimo super stanu zbytnio nie zalowalem, jezdzilem normalnie, miasto, krotkie odcinki, trasa Uzytkowalem auto do tego, do czego zostalo stworzone Sprzedalem bo sie zwyczajnie nim znudzilem, posiadalem juz w swojej karierze inne samochody spod znaku czterech pierscieni i postanowilem sprobowac czegos innego i zmienilem marke Oczywiscie, chuchałem na to auto, strasznie mnie draznily parkingi, zawsze stawalem gdzies na uboczu Wypucowane mialem auto zawsze, utrzymane odpowiednio Ale wsiadalem i jechalem, nie baczac na to ze sie auto troche wyeksploatuje, do tego sluzy przeciez Przyklad mego ojca, mial e60, 66 tys przebiegu, przez 5 lat zrobil 35 tys km, auto duzo stalo. W tym roku zaczely wychodzic kwiatki typu zatarta pompa wody (elektryczna), padl jakis czujnik temperatury, hamulce wiadomo, opony na zlom. Auto nie lubi stania, żadne. Edytowane 11 Listopada 2015 przez SHITERS
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się