[Pomoc] Umowa kupna/sprzedaży

[H4mm3R]

Witam,

Mam pewien problem, gdyż kupiłem autko za granicą a że sprzedający znał j.polski to spisaliśmy umowę w j.polskim żebym później nie musiał latać po tłumaczach. Nie wpisałem nr rejestracyjnego, bo auto dostało tymczasowe tablice które kupiłem po zawarciu umowy. Prócz tego podałem wszystkie numer auta i dane... I teraz mam problem gdyż doradca prawny orzekł że umowa jest nieważna bo jest zawarta z Niemcem w j.polskim a tak nie może być i niema podanego nr rejestracyjnego. Oczywiście nie podał żadnych podstaw prawnych... Może ktoś z was orientuje się w tych przepisach i mógłbym mi powiedzieć czy ma rację, bądź nie?? Byłbym bardzo wdzięczny za wszelkie informacje, rady, sugestie..

Pozdrawiam,

Tomek

[OLO_GDA]

nie rozumiem w czym jest gorsza umowa z niemcem zawarta po polsku od umowy z polakiem zawartej po niemiecku :gwizdanie: :gwizdanie:

przeciez zawsze dla ejdnej strony jest to obcy jezyk...

język jak język...

jak chcesz miec spokoj to przepisz ja na umowe dwujezyczna. ale moim zdaniem nie ma takiej koniecznosci. przeciez nikt nie wymaga od Ciebie rozumienia umowy niemieckiej kiedy kupujesz auto wiec jakim prawem w druga strone ma byc inaczej.

a tablic praktycznie nigdy nie dostajesz bo auta sa najczesciej wymeldowane. zreszta w niemczech jedynym dowodem transakcji sa najczeciej duzy i maly brief ktory po prostu sie przekazuje. nie podpisuja zbednych umow.

na zadnej umowie z niemiec nigdy nie mialem zadnych tablic wpisanych. nawet jak mialem tymczasowe kupione to na przegladzie i tak mi pisali ze auto na lawecie przyjechalo.. bo to nie ma znaczenia.

a tylko przy rejestracji podpisuje sie oswiadczenie ze nie bylo tablic.

[H4mm3R]

Dzięki za info

W urzędzie rejestracyjnym z tym nie będzie żadnego problemu i ja to też wiem :> Tylko jakiś niedouczony rzecznik prawny z funduszu która mi daję część kasy na auto wymyślił sobie że niby tak powinno być Pojadę tam do nich w poniedziałek i sobie z nimi porozmawiam.... Najlepiej dorwać jakiś dziennik ustaw i im to pokazać czarne na białym [br]Dopisany: 15 Listopad 2008, 12:00_________________________________________________A więc rozgryzłem sprawę ;] umowa może być w języku polskim i jest to zgodne z prawem. Jeśli chodzi o tablice przewozowe to nie muszą być wpisane na umowie, co innego jeśli chodzi o auta z Belgi bo tamte tablice są do zwrotu.

Dzięki za wszelką pomoc,

Pozdrawiam

[domelq]

Co do rejestracji - co będzie jak kupisz wyrejstrowane auto??

Co do języka - język nie ma znaczenia

Wniosek: NIEDOUCZONY RADCA PRAWNY. Kto pracuje w urzędzie jako prawnik?? Tylko nie udacznik. Reszta trzepie kasiore po kancelariach.

I jeszcze żadnych podstaw prawnych nie podał?? To do obalenia jest jak nic

[H4mm3R]

Co do rejestracji - co będzie jak kupisz wyrejstrowane auto??

Co do języka - język nie ma znaczenia

Wniosek: NIEDOUCZONY RADCA PRAWNY. Kto pracuje w urzędzie jako prawnik?? Tylko nie udacznik. Reszta trzepie kasiore po kancelariach.

I jeszcze żadnych podstaw prawnych nie podał?? To do obalenia jest jak nic

Nic się nie stanie jak kupie wyrejestrowane auto w Niemczech, mam duży i mały brief + umowa i nic więcej mi nie trzeba. Ewentualnie trzeba tablice przewozowe wykupić. Tak mi się bynajmniej wydaje... Bo na co dzień aut nie sprowadzam.

Byłem wczoraj u nich i jak im zacząłem śpiewać ustawami to im szczęka opadła i tylko przytakiwali że mam rację i wszystko załatwione jedynie szkoda moich nerwów co na nich straciłem przez ten weekend.

[domelq]

Otóż to, brak kompetencji polskiego urzędnika.

Trzeba byłop powiedzieć, że robiłeś ekspertyzę prawniczą i teraz ich obciążysz kosztami... ale by płakali

Lepiej sie już z nimi nie użerać