DPF problemów ciąg dalszy

[bajcy]

Otóż, opiszę swój problem najdokładniej jak potrafię. Może w końcu ktoś znajdzie się, co miał podobny problem i uporał się z nim, albo coś doradzi, co będzie pomocne.

No więc. Kupiłem zamiennik firmy JMJ i niby wszystko jest ok, VAG-s pokazuje zerowe stany zapełnienia, po ujechaniu iluś tam KM, procenty zaczynają skakać do góry i przy około 400-500 km, zaczyna się wypalanie.

Podczas wypalania, strasznie mocno dymi, tak że za pierwszym razem myślałem, że auto się zapaliło.

I teraz pytanie, czy to jest normalne, bo wg. mnie-Nie, nawet jeśli to jest zamienni, druga sprawa, to dlaczego moim zdaniem już po 400 km wypala się fitr, gdzie na starym jak nie było z nim problemu to było ok 900km.

Jednak, to że wypala sie po 400 to jeszcze nie problem, większym problemem jest to, że muszę przejechać dobre 60-70 km, żeby się wypalił, a to już na pewno nie jest normalne. I nie ma to znaczenia, czy auto dostaje po tyłku czy jadę normalnie zawsze tyle km muszę przejechać.

co do mocnego dymienia z rurek, występuje to tylko przy wypalaniu, tylko w momencie gdy dostaję dawkę na oczyszczenie. Już sam nie wiem gdzie i czego szukać. Pomóżcie, doradźcie.

Zastanawiałem się, czy któryś czujnik nie robi problemu, ale komputer nie widzi żadnego błędu, totalne zero- auto jeździ/zachowuje się normalnie.

Co mnie jeszcze ciekawi, to zauważyłem że na biegu jałowym mam lekko podniesione obroty(nie koło 1000 jak przy wypalaniu) tak ze 2, 3mm nad właściwą kreską- czy to jest normalne?

Będę wdzięczny za jakąkolwiek pomoc, radę gdzie szukać problemu...