Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Znaczna utrata mocy po włączeniu klimatyzacji - pomocy


>adamo<

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Mam problem tego typu, że gdy jest bardzo gorąco na zewnątrz i załączę klimatyzację to... najlepiej, żebym ją wyłączył, bo nie da się jechać!

Silnik ma tak ciężko jakby co najmniej holował drugi samochód lub cztery przyczepy na raz. Na wolnych obrotach również czuć każdy ruch tłoka. Klima chłodzi. Gdy na zewnątrz jest temperatura umiarkowana jest trochę lepiej ale i tak daleko do normalności - sprawdzałem u kolegi w ADR - praktycznie nie odczuwa się czy klimatyzacja jest włączona czy też nie a to prawie ten sam silnik. Błędów na VAGu ze sterownika klimatyzacji nie mogę odczytać, ponieważ (w wolnym tłumaczeniu) "jest ich zbyt dużo". Z kodów klimatronika sam nic nie wykombinuję. Na forum jest wyjaśnienie poszczególnych kanałów i błędów ale nie potrafię przełożyć ich na mój przypadek. U mnie jest 87 kanałów a wszyscy tłumaczą tylko 61 kanałów. Zrobiłem zestawienie wartości poszczególnych kanałów przy kluczyku w pozycji "zapłon" i klimatyzacji na "OFF" oraz na odpalonym silniku i klimatyzacji na "AUTO". Prośba o podpowiedzi, gdzie szukać przyczyny mojego problemu. Z góry dzięki.

http://www.directupload.net/file/d/4469/jng267rc_pdf.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może. Nowa nie jest ale, że to najdroższy element systemu zostawiam ją na koniec. Liczę, że ktoś mądrzejszy ode mnie zerknie na tabelkę z wynikami odczytów z poszczególnych kanałów i nakieruje na przyczynę problemu. Błędów musi być tam bardzo dużo skoro VAG nie jest w stanie połączyć się ze sterownikiem ze względu na zbyt dużą liczbę błędów w komunikacji. Da się te błędy jakoś skasować pomijając VAGa?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

A może VAGa da się ustawić tak, żeby dał radę połączyć się ze sterownikiem klimatyzacji?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Jak sprawdzić czy sprężarka się zaciera?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobnie, auto muliło jak była włączona klima i spalało o 0.8 l więcej na 100 km. Miesiąc temu sprężarka zatarła się. Po wymianie wraz z osuszaczem wszystka wróciło do normy a spalanie z włączoną klimą czy bez takie same. Sprężarka Zexel kosztowała 1100 plus 150 osuszacz. Dojdzie jeszcze robocizna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Da się coś zrobić żeby uniknąć zatarcia, czy już pozamiatane?

Miałeś jakieś błędy na VAGu/klimatroniku?

Zastanawiam się czy układ nie jest przeładowany czynnikiem. Wtedy sprężarka też pewnie ma co robić? Da się w prosty sposób to sprawdzić?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem problem z klima przez 10 lat. Podczas jazdy parownik zamarzał że aż powietrze z kratek przestawało dmuchać, musiałem wyłączać co 15 min żeby się rozmroziło. Żaden magik nie mógł znaleźć przyczyny, nawet na forum szukałem odpowiedzi. Mechanik próbował nawet z ilością czynnika i nic. Podobno klima jest prosta jak budowa cepa ale czasem nikt nic nie wie, czeski film. Myślę że sporo marasu może narobić osuszacz, szczególnie w takim 15-20 letnim aucie, w moim to był jeden wielki syf. Nie znam się ale może czasem nawet wykończyć kompresor jak się zatka albo zwyczajnie zgnije w środku. Warto może zacząć od tego, koszt niewielki. Błędów na VAGu nie sprawdzałem a ilość czynnika ma duże znaczenie, w moim modelu mogły być trzy wartości zależne od rodzaju sprężarki bądź całego układu.

Edytowane przez alf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypomniało mi się, że jak zakładałem LPG, gratis zrobili mi "serwis" klimatyzacji. W efekcie powyżej 30° na zewnątrz nawet na trasie Klima nie mogła zbić temperatury w aucie do komfortowej. Pojechałem na reklamację, połączyli maszynę i powiedzieli że wszystko jest ok i że wcześniej nie było upałów, więc skąd niby wiem, że przed "serwisem" było lepiej. Nie wiedzialem, bo dopiero co kupilem auto. Uznalem, że oszukali mnie na czynniku, a że mam znajomego, który ma znajomego, który zajmuje się klimatyzacjami stacjonarnymi skusilem się na doładowanie układu prosto z butli. Robił to obserwując manometry, więc nie wiadomo ile doładował czynnika. Po tym zabiegu Klima chłodzi jak złoto a że upały się skończyły to nie odczułem skali problemu. Silnik miał ciężej ale skoro dobrze chłodzi to pewnie musi tak być. To było jakieś 2 lata temu. Dopiero jak niedawno przyjechałem się autem znajomego zobaczyłem, że może dobrze chłodzić i dobrze przyśpieszać. Muszę coś z tym zrobić. Może upuścic trochę czynnika? Tylko jak to zrobic, żeby zostało tyle ile ma zostać?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robiłem kiedyś testy na hamowni z włączoną klimą i bez klimy. Różnica była 7KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jakieś 5℅, więc czy włączona czy nie, nie powinno być czuć różnicy a ja z włączoną klimą do wyprzedzania się nie zabieram, no chyba, że pusto przede mną.

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na forum "klimatyzacji" też założyłeś temat widzę.

Do sprawdzenia masz temperaturę skraplacza i ciśnienie HP podczas pracy.

Moim zdaniem masz zbyt wysokie ciśnienie (za dużo czynnika, kiepskie chłodzenie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperaturę sprawdzę. Zakładam, że jej pomiar należy wykonać pod maksymalnym obciążeniem układu klimatyzacji i robi się to pirometrem. Gorzej będzie z ciśnieniem. Dam radę zmierzyć jego wartość samodzielnie? Co trzeba mieć i gdzie się wpiąć?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mierzysz temperaturę przy uruchomionej klimatyzacji i tyle. Możesz ewentualnie podać dla nawiewu na minimum (niski odbiór ciepła i niskie ciśnienie) i na maksimum (wysoki odbiór ciepła i wyższe ciśnienie).

Samo ciśnienie zmierzysz jedynie na stacji do klim. Ewentualnie możesz sprawdzić w VAG/VCDS czy jest odczyt z czujnika G65 ale w B5 chyba jeszcze ich nie było.

Edytowane przez radekrp90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Gorzej będzie z ciśnieniem. Dam radę zmierzyć jego wartość samodzielnie? Co trzeba mieć i gdzie się wpiąć?

Dałbyś ale sensu to nie ma -czysty pomiar ciśnieni, bez kontekstu właściwych pomiarów temperatury niewiele mówi. Ono jest uzależnione od temperatury w znacznym stopniu i pomiar jest prowadzony przy pomocy specjalnej stacji roboczej.

Przy zbyt dużym ciśnieniu sprężarka powinna się wyłączyć. Dopiero co u ojca upuszczaliśmy, bo wcześniej wbiłem na tzw. czuja. Pomiar wykazał przeładowanie.

Przy dużej, mocnej sprężarce załączenie jej zawsze będzie lekko odczuwalne. W zależności od silnika i sprężarki, stanu jej łożysk, ilości czynnika mniej lub bardziej. Czasem niemal niepostrzeżenie, czasem wręcz szarpnięcie.


spalanie z włączoną klimą czy bez takie same

To niemożliwe -sprężarka odbiera moc, a ta rodzi się z paliwa. Koniec, kropka.

U mnie w a4 z ADR odczuwanie załączenia klimy jest ale niewielkie. Auto jedzie słabiej -to oczywiste, lecz nie powalając słabiej. W A6C4 niemal nie czuję, często nie zauważam załączenia. Ale tam jest 2.6 z ASB i kolega chłodniarz ocenił, że sprężarka już czuć, że pochodziła, bo zamiast 0 na wylocie ma 3 stopnie więc i wydajność nieco słabsza. W A4 klima ładuje jak dzika.

W 90ce z 2.0 r5 załączenie klimy powoduje "zapięcie przyczepki", sprężarka jest naprawdę cholernie wydajna. Czynnik r12(mam jeszcze zapas niewielki). W aucie momentalnie robi się zimno. Załączanie i rozłączanie zawsze niemal czuję. Auto ma moc, zaraz przed stłuczką(gapa mnie staranowała) poleciało swoje 195 na gazie po równym bez wielkich dąsów. Co istotne sprężarka tam jednak hałasuje, włączenie jej jak cofam na podjeździe to słyszalny zgrzyt.

Zerknąłbym na naciąg paska -jeżeli jest normalny, czy luźnawy to przy za ciężko chodzącej sprężarce ślizgałby się raczej. Jeżeli jest napięty bardzo mocno to może przypadkowo, a do tego może być wskazanie -za silny naciąg to za duża presja na łożyska. I mogą to być one.

Za dużo czynnika -sprężarka będzie mocno auto zaciążać, lecz i często się wyłączać, a wydajność nie będzie nominalna, lecz niższa. Podobnie można, a jest to nawet gorsze, przeładować olejem układ.

Szronienie skraplacza -może czujnik "oblodzeniowy"? Może zatkany odpływ i dużo wilgoci potęguje szronienie?

Szron może wyjść nawet pod maskę po przewodach -to już przeładowanie czynnikiem, nieekonomiczne i nieefektywne.

A z tym osuszaczem to nie do końca nazwa jest trafna. On bardziej na uderzenia ciśnienia jest, taki dekompresor. Bez jaj z tą wilgocią w układzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś dzwoni ale nie wiadomo w jakim kościele.

Ciśnienie jest zależne od temperatury niezaprzeczalnie ale samo ciśnienie już będzie mówiło wiele o układzie. Już raz widziałem jedną A4-kę, w której zabezpieczenia nie zadziałały i klimatyzacja efektownie eksplodowała tworząc chmurę "śniegu" (mówiąc dokładniej elektryka "myślała", że jest ok i zadziałał zawór bezpieczeństwa czyli w układzie było ponad 30 bar!).

Może czynnika jest zbyt dużo, może za dużo jest oleju i kompresor nie reguluje odpowiednio swej pojemności... bez pomiarów można gdybać.

Najlepiej pojechać do zakładu lub nawet do wulkanizacji niech podłączą same manometry i podczas pracy mierzyć pirometrem temperatury poszczególnych elementów.

Ja w swoim aucie mam wprawdzie klimatyzację manualną ale zasada działania kompresora jest taka sama jak tutaj (regulacja wewnętrzna) - gdy jest ciepło i auto po-stoi przy włączeniu klimatyzacji jest wyraźne szarpnięcie i do czasu gdy kompresor nie zbuduje ciśnienia czuć wyraźnie, że silnika ma ciężko. Później jednak pojemność skokowa kompresora spada i za razem spada obciążenie silnika.

Kompresor taki jak tu dąży w tym układzie do zapewnienia ciśnienia LP w okolicach 2 bar czyli takiego aby parownik nie zamarzał. Ciśnienie HP jest regulowane dyszą/zaworem rozprężnym. Te układy są proste jak budowa "cepa". Gorzej jest w układach z regulacją zewnętrzną, bo tam algorytmy potrafią być dość złożone ale nadal nie niemożliwe do zrozumienia.

Czujnik oblodzenia jest w układach bez regulacji wewnętrznej (jak auta z czynnikiem R12) i w układach z zaworkiem elektro-magnetycznym.

Więc podsumowując - sprawdzić ciśnienia. Kiedy i jaki był robiony serwis?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Panowie za odpowiedzi w temacie. Sprawdziłem temperaturę, bo we własnym zakresie tylko tyle mogę. Temperatura przed uruchomieniem silnika 31,1°C

Temperatura podczas pracy na max. obrotów wentylatora i najniższej temperaturze 70,6°C

Temperatura podczas pracy na jednej kresce szybkości wentylatora 46,6°C

Z tego co napisaliście pewnie nic to do sprawy nie wniesie może więc poradzicie do którego serwisu w okolicach Ursusa, Pruszkowa się udać aby sprawę rozwiązać profesjonalnie ale bez dziurawienia kieszeni?

Z kodów klimatronika, które zamiesciłem w pierwszym wpisie nic nie wynika?

Wysłane z mojego PLK-L01 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temperatura mierzona w jakim punkcie?

Wentylator pracuje na drugim biegu (ten od chłodnicy) gdy masz tą temperaturę 70.6 stopnia?

70,6 stopnia to ponad 20 bar więc powinien się uruchomić drugi bieg wentylatora.

46,6 stopnia to około 13 bar więc poniżej progu przełączenia na drugi bieg (16 bar).

To przy założeniu, że temperaturę odczytujesz na wlocie skraplacza, a ilość czynnika jest odpowiednia.

Edytowane przez radekrp90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej pojechać do zakładu lub nawet do wulkanizacji niech podłączą same manometry i podczas pracy mierzyć pirometrem temperatury poszczególnych elementów.

Najlepiej to niech się wepną książkowo i nie bawią w gdybanie. Domowe pomiary to też taka tam zabawa. Dokładna jak bicie gazu "po objawach". Czasem lepiej wyjdzie, czasem gorzej.

Zrobić raz, a dobrze -to obecnie nie są kosmiczne koszta. Sprawdzą ilość czynnika, w razie W olej....

Są określone sposoby pomiary, a powtórzę -sam pomiar ciśnienia to gdybanie, bardzo ogólnikowa wiedza. Bardzo zgrubna diagnoza. W połączeniu z prawidłowymi odczytami temperatury już daje pojęcie.

To przy założeniu, że temperaturę odczytujesz na wlocie skraplacza, a ilość czynnika jest odpowiednia.

Ano właśnie -"przy założeniu" i tu się kończy praca domowa. Sprawdzenie ilości czynnika, ciśnienia przy zmierzonej w określonych warunkach i punktach temperaturze daje obraz sytuacji. Przy zafałszowaniu jakiegoś elementu cały misterny plan....

Edytowane przez pulpecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, spokojnie -ani myślę Ci dokuczać. Zwyczajnie uważam, że to strata czasu. Ale możesz jednak mieć rację, bo czasem idzie wykryć grubsze patologie wyizolowanym pomiarem, a kto wie czy tu by się nie udało.

No i jeżeli jest możliwość samemu cokolwiek zmierzyć powinno się to zrobić. Choćby po to, by nas potem w butelkę nie nabito w zakładzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otóż to!

Ja dla przykładu też mało co nie dałem się wciągnąć w wymianę kompresora. Jak dobrze jednak, że nie mieszkamy w Korei Północnej i mamy dostęp do stron z USA ;)

Skończyło się na samodzielnej wymianie zaworka za 100 PLN zamiast kompresora za 5-6 razy tyle. Lepiej pytać i sprawdzać niż "bulić" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...