Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Szkoda parkingowa-brak strefy ruchu. Sprawca uciekl-mam numery rej!!!!


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Dzis na parkingu kobieta cofala samochodem i uciekla z miejsca. Zadzwonilem na policje i przyjechal patrol, stwierdzili ze ten parking nie ma oznaczenia strefy ruchu i nic nie moga zrobic. Zaznacze ze mam numery samochodu. Czy moge w jakis sposob ścignąć sprawce???

 

Wysłane z s7

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takiej sytuacji faktycznie nie mamy do czynienia z wykroczeniem, ale policjanci zobowiązani są przyjechać na miejsce stłuczki. Skoro sprawca uciekł to mimo wszystko powinni ustalić jego dane i spróbować ustalić przebieg zdarzenia, a w konsekwencji spisać notatkę i przekazać ją ubezpieczycielowi. 

Edytowane przez donalex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrol przyjechał i notatke sporzadzili. Ale stwierdzili ze moge sobie sprawdzic w UFG gdzie samochod jest ubezpieczony i pisac do ubezpieczyciela. Sprawdzilem w UFG ale nie ma zadnego wpisu. Ewentualnie dochodzic swoich roszczen w postepowaniu cywilnym. Jezeli bym siedzial w samochodzie to twierdza ze byla by inna sytuacja. Czy w takim razie na takich parkingach "hulaj dusza piekła nie ma"????

bb0d9e677d06feaba32632c3c489b535.jpg

Wysłane z s7

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było twierdzić, że siedziałeś, ale według mnie obcierka nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, więc wciąż mandat byłby bezpodstawny. UFG to słaby system, jeden samochód na kilka tylko tam się wyświetli. Słuchaj możesz iść do swojego ubezpieczyciela i on w Twoim imieniu wystąpi do policji o notatkę i po notatce zweryfikuje gdzie sprawca jest ubezpieczony, albo pójdziesz na policję i sam poprosisz ich o te dane, możesz też sam spróbować dotrzeć do sprawcy i zagrozić sądem. Kłopotliwa sprawa, w sądzie trzeba mieć dowody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, ...radek... napisał:

Zadzwonilem na policje i przyjechal patrol, stwierdzili ze ten parking nie ma oznaczenia strefy ruchu i nic nie moga zrobic.

To tylko część prawdy.  Nie mają tam zastosowania przepisy prd, ale inne tak.

 

10 godzin temu, donalex napisał:

W takiej sytuacji faktycznie nie mamy do czynienia z wykroczeniem,

Błąd. To jest wykroczenie,  a być może nawet przestępstwo, tyle że nie drogowe.  

 

8 godzin temu, donalex napisał:

Było twierdzić, że siedziałeś, ale według mnie obcierka nie powoduje zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, więc wciąż mandat byłby bezpodstawny.

Po co bawić sie w zakręcanie prostego? Kolego, ta pani nie będzie odpowiadała za wykroczenie drogowe, bo brak znaku D-52 wyklucza możliwość stosowania prd, ale skoro doszło do szkody, to masz prawo zgłosić zniszczenie mienia. Idziesz więc na policję i zgłaszasz wykroczenie (jeśli wartość poniesionej straty nie przekracza 500 zł), lub przestępstwo jesli naprawa szkody jest droższa. Co prawda te przepisy dotyczą wykroczenia z art 119 kw (kradzież), ale można je zastosować także w takich przypadkach. Jeszcze jedno. Policjanci nagminnie stosują tzw spychologię i zapewne w okienku usłyszysz, że masz założyć sprawę w sądzie z powództwa cywilnego. Istotnie, masz takie prawo, ale oni mają obowiązek przyjąć od ciebie każde zawiadomienie, nawet jeśli złośliwe gołębie sąsiada uporczywie bombardują twoje auto wytwarzanymi w ich żołądkach bombami ekologicznymi. Tak więc policjant przyjmie zgłoszenie zniszczenia mienia, dzielny dzielnicowy pofatyguje się do owej pani i poinformuje dowcipną damulkę, że ucieczka z miejsca zdarzenia uchroniła ją co prawda od przyjemności tłumaczenia się z własnych zdolności kierowniczych, ale za to spowodowała konieczność zrekompensowania zaistniałej szkody z własnej kieszeni, bo ubezpieczyciel zyskał prawo do regresu na sprawcę (ucieczka z miejsca zdarzenia jest jednym z takich warunków). Pani będzie miała oczywiście wybór:

- zapłacić poszkodowanemu od ręki i poprosić o wycofanie zgłoszenia (jest taka możliwość),

- poczekać na rozwój wypadków i zrekompensować poszkodowanemu wydatki poniesione na naprawę, oraz koszty sądowe, którymi obciąży ją nasza Temida.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Dzięki za wyczerpującą odpowiedź. W takim razie jescze raz sie przejdę na komende i zgłosze uszkodzenie mienia. Wiem, ze szkoda nie jest aż tak wielka, ale raz kiedys odpuściłem delikatną obcierkę a potem z wlasnej kieszeni musiałem płacić.

Wysłane z s7

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie zgadzam się kolego, aby powołać się na art. 288 k.k. trzeba wykazać umyślność, a zniszczenie rzeczy w wyniku lekkomyślności lub niedbalstwa nie jest przestępstwem(lub wykroczeniem), a deliktem prawa cywilnego i zastosowanie będzie miał tutaj artykuł 436 k.c. W powołanym przez Ciebie art. raczej niemożliwe jest udowodnienie, że sprawczyni miała zamiar uszkodzić drugi pojazd, albo się na to godziła. Policja umorzy sprawę, jednym plusem jest to, że faktycznie osobiście się pofatygują do tej Pani. 

2 godziny temu, hak64 napisał:

Błąd. To jest wykroczenie,  a być może nawet przestępstwo, tyle że nie drogowe.  

 

a to spowodowała konieczność zrekompensowania zaistniałej szkody z własnej kieszeni, bo ubezpieczyciel zyskał prawo do regresu na sprawcę (ucieczka z miejsca zdarzenia jest jednym z takich warunków)

Błąd, nie każde oddalenie się z miejsca wypadku/stłuczki/kolizji jest ucieczką, to ubezpieczyciel musi udowodnić, że sprawczyni uciekła, przecież wcale nie jest wykluczone, że po prostu nie usłyszała tego, otarcie jest drobne.

Edytowane przez donalex
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie mam zamiaru prowadzić tu batalii prawnej, czy był to czyn umyślny, czy też nie. Poradziłem tylko, że zgłoszenie zniszczenia mienia musi zostać przyjęte i muszą podjąć czynności.  Fakt w jaki sposób zakończy się postępowanie, nie jest tu tak istotny. 

1 godzinę temu, donalex napisał:

Błąd, nie każde oddalenie się z miejsca wypadku/stłuczki/kolizji jest ucieczką,

A skąd wiesz, jaki był przebieg zdarzenia? A skoro nie wiesz, dlaczego wytykasz błąd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem szkoda zachodu na zgłaszanie do TU bo oni za to wyliczą ze 400 zł lakierowanie zderzaka z potrąceniem bo te odpryski to raczej nie z tego zdarzenia albo spota policzą. Lepiej byłoby do babki na drodze cywilnej wystąpić o pokrycie szkody. Do dokumentacji zrób sobie zdjęcia tak żeby tych odprysków nie było widać. Jak się sprawca znajdzie to się mogą takie zdjęcia przydać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie te odpryski sa z tego zdarzenia. Ale raczej chyba odpuszcze bo gra nie warta swieczki

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, ...radek... napisał:

raczej chyba odpuszcze bo gra nie warta swieczki

Tego nie rób, choćby dla zasady. Im mniej chamstwa przekonanego o własnej bezkarnosci, tym lepiej.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...