Jump to content
IGNORED

[B5 AFN] Notlauf - zaniki mocy


Recommended Posts

Posted

Witam...

Moja niuńka już coraz częściej odmawia posłuszeństwa przy wciskaniu gazu w podłogę... Już prawie za każdym razem przy 70km/h łapie notlaufa... nie raz moc zanika też już na starcie przy wdepnięciu tak od 20km/h dopiero zaczyna ciągnąć... Mam wrażenie jak by się coś gdzieś zacinało/przytykało...

Panowie jakie grupy logować przy takich dolegliwościach? Za moment zejdę do auta i to zrobię :gwizdanie:

:wtf:

Posted

tak spanky studiowałem wszystko na ten temat :decayed:

to mój pierwszy raz będzie :kox:

zrobię wszystke chyba na wszelki wypadek ale nie idź spać bo ja nie zasnę jak się nie dowiem o co chodzi :polew:

Posted

tak spanky studiowałem wszystko na ten temat :decayed:

to mój pierwszy raz będzie :kox:

zrobię wszystke chyba na wszelki wypadek ale nie idź spać bo ja nie zasnę jak się nie dowiem o co chodzi :polew:

zacznij od tego co Ci napisalem ... jak pojawi sie tam wartosc zblizona lub rowna 2570 to reszte sobie daruj ... szkoda fury ...

dobranoc ... :naughty:

Posted

3 Faults Found:

00575

17978

00553

hmmm... czyżby przepływka? :mysli:

z logowaniem mam jakiś problem bo mi zwisa vag jak chcę wejść w bloki danych :wallbash:

Posted

3 Faults Found:

00575

17978

00553

hmmm... czyżby przepływka? :mysli:

z logowaniem mam jakiś problem bo mi zwisa vag jak chcę wejść w bloki danych :wallbash:

Stawiam na kierownice... bez zalogowania 011 i 010 poruszamy sie w sferze domyslow...

Posted

hmmm... czyżby przepływka? :mysli:

moze tez ... :wink4:

Posted

hmm... czy kierownice... z moją ciężką nogą turbulum jest wietrzone bezustannie :kox:

dziś zloguje 010 i 011 to zobaczymy co z tego wyjdzie :mysli:[br]Dopisany: 05 Marzec 2009, 10:37_________________________________________________No i zrobione !! :naughty:

Dziś od rana wziąłem się za to na porządnie... sporo czasu spędziłem grzebiąc po forum oglądając schematy... filmiki instruktażowe i drukując sobie potrzebne informacje :przebiegly:

Wziąłem wozidło... zapakowałem laptopa i udałem się na plac do zaprzyjaźnionego mechanika :>

zacząłem od przepływki... wyciągnąłem... poczyściłem... przedmuchałem... zalałem wd40 i poskładałem do kupy... (co ciekawe wtyczka którą się tam zapina była popękana i miałem wrażenie że nie dociśnięta do końca - ale wpiąłem i założyłem obejme i siedzi :tongue4:)

w następnej kolejności rozebrałem cały dolot i powyciągałem wszystkie gumowe wężyki... tutaj już było ciekawiej... na dwóch znalazłem pęknięcia (jeden w ogóle nie wpięty :blink:) które się rozszczelniały przy mocniejszym przedmuchaniu :wallbash: ...zirytowany tym faktem pojechałem do znajomego co ma sklep z częściami i zakupiłem... 6 metrów zbrojonego wężyka :polew: ...podekscytowany wróciłem... pociąłem na odpowiednie długości i pozakładałem wszystkie wężyki i na nie obejmy :chytry:

...wracając do dolotu... przeczyściłem cały... poskładałem... i... oczywiście pościskałem obejmami :>

w następnej kolejności wziąłem się za zabawę z turbo... porobiłem na około miejsce... wziąłem klucz 15... oliwkę... obowiązkowo wd40 :tongue4: i zacząłem trening... klucz pod sztangę i kilka serii po blisko 50 powtórzeń... :naughty: odniosłem wrażenie że zaczęła chodzić lżej... :)

z racji tego że wciąż było mi mało a czasu było wiele... postanowiłem jeszcze przyjrzeć się zaworkowi odcinającemu paliwo... :polew: rozkręciłem... poczyściłem.... pomoczyłem w benzynie ekstrakcyjnej... i zamontowałem z powrotem

na sam koniec poodpinałem jeszcze raz wszystkie możliwe wtyczki... przedmuchałem... pozalewałem wd40 :tongue4: i pospinałem :)

po tym wszystkim podpiąłem vaga.. pokasowałem wszystkie błędy (te już się odziwo nie pojawiły :mysli:)

zamknąłem maskę i ruszyłem w podróż... i tutaj ku mojej uciesze było to radosne 150km zmiennej jazdy i co najważniejsze bez żadnych błędów, notlaufów, zaników mocy i innych nie dających spać pierdołek :>

znów czuję że moja niuńka głaska blisko 130 kucy :kox:

to tyle... Pozdrawiam! :decayed:

Posted

50 powtorzen - niezle.... :) rozruszales troche kierownice.... problem wroci... predzej niz sie spodziewasz.. :wink4:

Pozdrawiam

Posted

pewnie ze wroci byle zeby nie przy wyprzedzaniu ;(

Posted

mi się wydaje że problem bardziej był w wężykach tych gumowych i nie najlepiej pozakładanej przepływce... jeżeli problem wróci to wrócę z logami... :gwizdanie: narazie cieszę się jazdą :>

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
  • Recently Browsing   0 members

    • No registered users viewing this page.
×
×
  • Create New...