Sqizzy Opublikowano 25 Marca 2019 Opublikowano 25 Marca 2019 Cześć wszystkim, w czwartek wieczorem, wracając z pracy do domu, pod samochód wybiegła mi sarna. Nie miałem żadnej możliwości uniknięcia zderzenia. Droga powiatowa, znak A-18B był. Czy w przypadku, w którym mamy znak ostrzegających o dzikich zwierzętach jest jakakolwiek szansa i sens próby uzyskania odszkodowania z polisy zarządcy drogi ? Policja była wezwana, mogę wziąć notatkę z komendy. Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens wzywania rzeczoznawcy. Samochód stoi w garażu, jest dosyć poważnie uszkodzony. Teraz mam dylemat czy rozbierać już przód auta, czy próbować uzyskać odszkodowanie i czekać na rzeczoznawcę.
JawoR36 Opublikowano 25 Marca 2019 Opublikowano 25 Marca 2019 Dowiedz się w swoim kole łowieckim, czy w tym czasie były prowadzone jakieś akcje na danym terenie, jeśli tak, jest szansa na odszkodowanie, jeśli nie, naprawiasz sam.
hak64 Opublikowano 25 Marca 2019 Opublikowano 25 Marca 2019 Pewnie Cię to nie pocieszy, ale warto przeczytać: Jeśli uda Ci się ustalić, że na danym terenie odbywało się polowanie, to masz szansę (niestety niewielkie) na uzyskanie odszkodowania. Trzeba by bowiem udowodnić, że sarna wybiegła spłoszona hukiem wystrzałów, co w okresie ochronnym (obecnie obowiązuje), będzie praktycznie niewykonalne.
Sqizzy Opublikowano 25 Marca 2019 Autor Opublikowano 25 Marca 2019 Dziś na spokojnie sprawdziłem możliwości. Nie ma szans uzyskania odszkodowania. Moja b5 ma kupę fajnych gratów, więc nie oddam jej na złom za 400zl. Trzeba będzie ją wystawić na olx w całości.
pietrz44 Opublikowano 27 Marca 2019 Opublikowano 27 Marca 2019 W dniu 25.03.2019 o 07:16, Sqizzy napisał: Cześć wszystkim, w czwartek wieczorem, wracając z pracy do domu, pod samochód wybiegła mi sarna. Nie miałem żadnej możliwości uniknięcia zderzenia. Droga powiatowa, znak A-18B był. Czy w przypadku, w którym mamy znak ostrzegających o dzikich zwierzętach jest jakakolwiek szansa i sens próby uzyskania odszkodowania z polisy zarządcy drogi ? Policja była wezwana, mogę wziąć notatkę z komendy. Zastanawiam się czy jest jakikolwiek sens wzywania rzeczoznawcy. Samochód stoi w garażu, jest dosyć poważnie uszkodzony. Teraz mam dylemat czy rozbierać już przód auta, czy próbować uzyskać odszkodowanie i czekać na rzeczoznawcę. Współczuje, znam ten ból, 2 miesiące temu miałem podobne zdarzenie i trochę szkoda, że człowiek jest na to bezradny
hak64 Opublikowano 10 Czerwca 2019 Opublikowano 10 Czerwca 2019 (edytowane) 2 godziny temu, pens napisał: Ile taka likwidacja kosztowała? Pewnie do max 5 tys zł. Czyli mniej więcej tyle, ile w około 2,5 roku trzeba zapłacić średnio AC Trzeba przyznać, że masz pojęcie (raczej blade) o kosztach napraw. A co powiesz jeśli kolizja z dzikiem skończyła się szkodą całkowitą dla trzyletniego A6 allroad... Edytowane 10 Czerwca 2019 przez hak64
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się