Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Napęd - usterka


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam, niestety muszę się "pochwalić" swoim nieszczęściem i poprosić o pomoc, doradztwo.
Kupiłem niecałe 3 tygodnie temu Audi A4 B9, z grudnia 2017r. Auto ma 165 000km przebiegu, wszystko udokumentowane, w serwisie również pełen pakiet informacji.

Autko sprawowało się przez ten czas perfekcyjnie - jeżdżąc pływało się po drogach, niesamowicie wygodne i tak dalej. Nie dawał jakichkolwiek objawów, że coś może być nie tak. 2 dni temu podczas jazdy auto zgasło samo z siebie. Po zatrzymaniu się i ponownej próbie uruchomienia wyskoczył błąd - Napęd usterka, proszę udać się do serwisu. Ale auto totalnie nie odpala, nie "kręci", ani nic z tych rzeczy. Szukając w sieci rozwiązania problemu lub chociaż diagnozy, trafiłem na parę artykułów z podobnym problemem, ale w żadnym z nich auto nie zgasło podczas jazdy.
Czy ktoś wie co może być przyczyną takiego stanu rzeczy? Ktoś się z czymś takim spotkał? 
A po drugie - jeśli sprzedający (niecałe 3 tyg temu) zarzekał się, że wszystko jest okej, a wyszedł taki kwas, to czy ja mam jakieś prawa względem niego, tzn. czy mogę zażądać naprawy na jego koszt? Lub odstąpić od umowy?
Z niecierpliwością czekam na odpowiedzi.. nie ukrywam, że trochę na to auto z żoną zbieraliśmy i przesiedliśmy się do niego z Audi A4 B7, więc niemała różnica w jakości auta jest.

Opublikowano (edytowane)

Podłącz pod kopma i sczytaj błędy, następnie wrzuć tu pełny protokół diagnozy.

Raczej nic nie wskórasz w temacie obciążania sprzedającego kosztami. 

Edytowane przez Muskel1
Opublikowano

Nie ma co od razu zakładać, że nie da się kosztami obciążyć sprzedającego. Wszystko zależy co się zepsuło i czy nie było podratowane w bezczelny sposób przed sprzedażą. 

Opublikowano
36 minut temu, Elhape napisał:

Nie ma co od razu zakładać, że nie da się kosztami obciążyć sprzedającego. Wszystko zależy co się zepsuło i czy nie było podratowane w bezczelny sposób przed sprzedażą. 

Najpierw musisz udowodnić, że wada istniała i została zamaskowana.

Opublikowano

Najpierw to trzeba wiedzieć co się zepsuło albo chociaż przypuszczać co, potem rzeczoznawca u mechanika i można gdybać dalej :) 

Opublikowano

Dlatego napisałem żeby podłączył pod komputer.

  • Lubię to 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...