kaju Opublikowano 9 Kwietnia 2012 Opublikowano 9 Kwietnia 2012 http://img.myepicwall.com/i/2012/04/279df414369e1a182db4e9c13e8baaaa.jpg?1333795567 :banan:
Nelson Opublikowano 9 Kwietnia 2012 Opublikowano 9 Kwietnia 2012 http://img.myepicwall.com/i/2012/04/279df414369e1a182db4e9c13e8baaaa.jpg?1333795567 :banan: :banan:
goldi Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 :hi:bry nie ma jak druga zmiana dzień do bani
szczuraz Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2012 ja tam uwielbiam 2. i człowiek sie wyśpi i popije z chłopakami na dzielnicy Ja dzisiaj zaczynam 3 na szczęście tylko do czwartku. Przyszły mi silikony i turbo timer. Idę rezać
emay Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Panowie mam taki problem mianowicie: Kupiłem moje auto w maju tamtego roku. B6 sedan 2.0 ALT 2001 194kkm. Po kupnie okazało się, że prąd gdzieś ucieka. Trzeba było wymienić zamek w drzwiach od kierowcy. Przyszła jesien i zatarły sie wycieraczki. Następnie musiałem wymienić spryskiwacz do ksenonów z prawej strony bo był posklejany. W zime okazało się, że termostat i dwa czujniki płynu chłodzącego trzeba wymienić bo samochód nie trzymał temperatury. Dodatkowo wywalila mi sie pompka do spryskiwaczów reflektorów to ja wymieniłem. Przyszla wiosna zaczął pukać mocno wahacz z prawej strony, okazało się, że wszystkie wahacze trzeba wymienić bo gumy były w opłakanym stanie w bananie np. nie było połowy gumy. Przy wymianie wahaczy od razu wyszlo, że trzeba wymienić tarcze i klocki hamulcowe z przodu, bo rant itd. Czy to jest normalne, że tak auto się kurde sypie ? Przecież to jest makabra. aaa i jeszcze musiałem uszczelke pod zaworami wymieniać bo przepuszczała olej do świec. chyba sprzedam to auto... wpakowałem już w niego grubo ponad 8 tyś, a niedawno przestało mi radio nawet działać jakiś zimny lut i szaleje sobie. Żona jak słyszy o kolejnej usterce to ją biała gorączka dopada.
hornet Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Panowie mam taki problem mianowicie:Kupiłem moje auto w maju tamtego roku. B6 sedan 2.0 ALT 2001 194kkm. Po kupnie okazało się, że prąd gdzieś ucieka. Trzeba było wymienić zamek w drzwiach od kierowcy. Przyszła jesien i zatarły sie wycieraczki. Następnie musiałem wymienić spryskiwacz do ksenonów z prawej strony bo był posklejany. W zime okazało się, że termostat i dwa czujniki płynu chłodzącego trzeba wymienić bo samochód nie trzymał temperatury. Dodatkowo wywalila mi sie pompka do spryskiwaczów reflektorów to ja wymieniłem. Przyszla wiosna zaczął pukać mocno wahacz z prawej strony, okazało się, że wszystkie wahacze trzeba wymienić bo gumy były w opłakanym stanie w bananie np. nie było połowy gumy. Przy wymianie wahaczy od razu wyszlo, że trzeba wymienić tarcze i klocki hamulcowe z przodu, bo rant itd. Czy to jest normalne, że tak auto się kurde sypie ? Przecież to jest makabra. aaa i jeszcze musiałem uszczelke pod zaworami wymieniać bo przepuszczała olej do świec. chyba sprzedam to auto... wpakowałem już w niego grubo ponad 8 tyś, a niedawno przestało mi radio nawet działać jakiś zimny lut i szaleje sobie. Żona jak słyszy o kolejnej usterce to ją biała gorączka dopada. Jak sprawdzałeś przy kupnie ?? Byłeś, np na diagnostyce zawieszenia ? Z tego co wiem to mało jeździsz więc pewnie takie kupiłeś.
emay Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Nie byłem na żadnej diagnostyce. Przejechalem sie wtedy i nic nie stukało....
hornet Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Nie byłem na żadnej diagnostyce. Przejechalem sie wtedy i nic nie stukało.... :polew::polew: MISZCZ Ja nawet żonę musiałem posprawdzać przed ślubem
Nelson Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Emila następnym razem nie oszczędzaj na diagnostyce, ponieważ wizyta w ASO owszem kosztuje, lecz może Ci zaoszczędzić wiele nerwów i kasy. B6 jeszcze uchodzą za te pancerne, więc to raczej nie wina fabryki tylko poprzedniego właściciela.
hornet Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Zawieszenie i klocki nie wysypały po 3 tys kilometrów. Przykro mi ale kupiłeś takie auto.... trzeba naprawiać bo pewnie kolejny kupiec jak będzie chciał kupić to przeczesze auto od a do z a wtedy zapomnij o cenie za jaką chciałbyś go sprzedać.
Nelson Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Ja szukałem auta, pół roku. Wziąłem od gościa, który chuchał i dmuchał na auto. Nawet mi je umył zanim przyjechałem z kasą.
szczuraz Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Autor Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Emil jakbym ja zaczął wypisywać co i za ile robiłem to by miejsca na serwerze brakło i forum by się wykrzaczyło Jak robisz auto pod siebie i co miesiąc coś wymieniasz to po półtorej roku masz w pełni sprawne auto i możesz śmigać bez stresu Taka kolej rzeczy jeden polak kupi zrobione i nie wymienia nic żeby następny wymienił wszystko i pchnął dalej BTW dolot z kwasiaka już siedzi i zamknąłem się w 500 pln za całość z łączkami i obejmami. Teraz tylko opłacę OC i mogę wyjechać na drogę publiczną
emay Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 To był mój błąd, że nie pojechałem z nim do ASO. Za bardzo zaufałem kolesiowi co mi go sprowadzał. Poprzednie auto mi też sprowadzał i jeździ do tej pory w rodzinie bez żadnych problemów. Przebieg ori? Na 99 % mam papiery z serwisów.
Gobi Opublikowano 10 Kwietnia 2012 Opublikowano 10 Kwietnia 2012 a ja dzis zakladam gwint i 18" :banan: szczurek zanim cos napiszesz,to wisko juz wymienilem hahah
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się