Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 AVF] co to jest dokładnie "szkoda całkowita" stracę czy zyskam na tym


Rekomendowane odpowiedzi

miałem kolizję nie ze swojej winy. Auto rozwalone no i co teraz. Dzisiaj był rzeczoznawca i stwierdził szkodę całkowitą bo koszt naprawy wynosi ponad 70% wartości auta. I teraz moje pytanie co to dla mnie oznacza. Wartość auta przed wypadkiem to około 32.000 zł. Na jakie odszkodowanie mogę liczyć Ktoś się zna na ubezpieczeniach. Oczywiście nie proszę o konkretne sumy ale może ktoś miał podobną sytuację i powie mi jak oni to wyliczają Może ktoś z was dostał już kasę w ten sposób i wie ile warte było jego auto i le mógł odzyskać kasy z ubezpieczalni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda całkowita,czyli auto w 70 proc. lub więcej uszkodzone.Ubezpieczyciel wypłaca kasę.

Coś nisko cenisz swoje auto... :thumbdown:

Na jaką kwotę miałeś ubezpieczoną A4?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jaką kwotę miałeś ubezpieczoną A4?

Jeśli to było zdarzenie z winy kogoś innego to wypłacą mu kwote z OC tamtego gościa, i nie ma wtedy wielkiego znaczenia na jaką kwote miał swoje AC (jeśli miał w ogóle).

A wtedy trzymają się sztywno wartości z Info-Experta, dorwałem jakiegoś z IV 2009 i jest tam wartość 34 600. Jeśli to auto co ma w profilu oczywiście

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co robią z uszkodzonym autem??

Jest chyba coś takiego że:

1.wypłacają kasę za auto skasowane i ubezpieczyciel je zabiera.

2.zabierasz"wrak",rzeczoznawca go wycenia i resztę wypłacają różnicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.zabierasz"wrak",rzeczoznawca go wycenia i resztę wypłacają różnicę...

Raczej tylko to..:)

Więc kwota na jaką auto jest ubezpieczone - wartość wraku = wypłata.

Dokładnie tak ale ja wziąłbym kasę a wrak oddał im... :gwizdanie:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem kolizję nie ze swojej winy. Auto rozwalone no i co teraz. Dzisiaj był rzeczoznawca i stwierdził szkodę całkowitą bo koszt naprawy wynosi ponad 70% wartości auta. I teraz moje pytanie co to dla mnie oznacza. Wartość auta przed wypadkiem to około 32.000 zł. Na jakie odszkodowanie mogę liczyć Ktoś się zna na ubezpieczeniach. Oczywiście nie proszę o konkretne sumy ale może ktoś miał podobną sytuację i powie mi jak oni to wyliczają Może ktoś z was dostał już kasę w ten sposób i wie ile warte było jego auto i le mógł odzyskać kasy z ubezpieczalni

Czesc!

Przerabialem niedawno taka sytuacje i wyglada to tak.

W przypadku szkody z czyjejs winy (czyli pokrywanej z OC sprawcy) nie istnieje cos takiego jak 70% (czy jakakolwiek inna wartosc) powyzej ktorej ubezpieczyciel klasyfikuje auto jako szkoda calkowita lub do naprawy. Obowiazuje tu prosta logika - jezeli oplaca sie ubezpieczycielowi naprawiac to naprawia, jak nie to robi szkode calkowita. I to tyle w kwestii OC. Jako poszkodowany niestety mozesz sie jedynie odwolywac a to trwa i male szanse na powodzenie misji.

Jezeli auto zostanie zakwalifikowane jako szkoda calkowita wtedy rzeczoznawca wycenia auto (pomniejszajac wartosc o takie rzeczy jak szpachla jak sie gdzies dopatrzy itp) jako wrak. Warto w protokole zgloszeniowym zglosic jak najwiecej usterek bo inaczej uznaja ze byly wczesniej i to pomniejsza wartosc auta a tym samym odszkodowania.

Co do wraku to ubezpieczyciel jak ognia unika przejecia auta bo to oznacza dla niego klopoty. Wrak wycenia niestety zazwyczaj na dosc duzo. Zeby sie nie uzerac za bardzo proponuje to co ja zastosowalem. Moj wrak wycenili na 800 zl. Zadzwonilem na pare szrotow i spytalem sie za ile go wezma (koniecznie z wlasnym transportem). Srednio proponowali jakies 350 zl. Napisalem pismo do ubezpieczyciela ze wycena jest zawyzona i zaproponowalem:

1. zabieraja wrak i wyplacaja 100% odszkodowania

2. zmiejszaja wartosc wraku do kwoty 350zl (czyli wyplacaja wiecej)

3. znajduja kupca na zaproponowana przez nich wartosc

W odpowiedzi dostalem informacje, ze nie chca wraku, nie maja tez kupca, natomiast jezeli nie uda mi sie go sprzedac za te 800 zl to zebym sprzedal za dowolna kwote a oni (na podstawie umowy kupna-sprzedazy) wyplaca roznice.

Sprawa zakonczyla sie tak, ze udalo mi sie jednak sprzedac auto chyba za jakis 1000 zl wiec w sumie bylem do przodu :)

Pamietaj, ze ubzpieczyciel OC ma obowiazek w 100% pokryc szkode wiec mozesz upierac sie nad tym zeby zajeli sie wrakiem, jezeli Twoim zdaniem wartosc jego jest zawyzona.

Teraz jeszcze mala uwaga odnosnie % podczas kwalifikacji jako szkoda calkowita. Ma to zazwyczaj zastosowanie jedynie w przypadku AC i kazdy ubezpieczyciel ustala to sobie sam (zwykle w przedziale 70-80%). Ale to inna rzecz i jezeli wypadek nie jest z Twojej winy koniecznie zrob likwidacje szkody z OC sprawcy a nie z wlasnego AC z regresem.

A... jeszcze jedno... OC obejmuje tez szkody osobowe i rzeczowe. W szczegolnosci jezeli cokolwiek Ci sie stalo - nawet siniaki - masz prawo na podstawie badan lekarskich zglosic to z OC do ubezpieczyciela sprawcy. To samo jezeli sa zniszczenia innych rzeczy (np ubranie itp).

No i wreszcie odpowiadajac na pytanie z tytulu postu....

odszkodowanie w przypadku szkody calkowitej liczy sie tak:

twoje_odszkodowanie = wartosc_rynkowa + wyposazenie_dodatkowe - istniejace_wady - wartosc_wraku

to chyba tyle

powodzenia ;)

Michal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jaką kwotę miałeś ubezpieczoną A4?

A wtedy trzymają się sztywno wartości z Info-Experta, dorwałem jakiegoś z IV 2009 i jest tam wartość 34 600. Jeśli to auto co ma w profilu oczywiście

Tak auto jest takie jak w moim profilu i dlatego napisałem że wartość auto to około 32 000 bo jak napisałeś szkody pokrywa OC sprawcy więc biorą wartość z Info Experta

Ciekawe ile mi wypłacą kasy. No i podstawowe ptanie czy naprawiać czy sprzedać i kupić nowe.

Auto wygląda tak po kolizji

Najgorsze żę jaśki wystrzeliły

de26f25c2ae8bf52m.jpg

ced7cdd8ac6c428em.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie to mozna jeszcze sporo czesci sprzedac

Masz rację.

Handlarz zrobiłby z niego cudo i poszedłby jeszcze jako"bezwypadkowy".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie znam sie wiec pytam

czy szkoda całkowita nie dyskwalifikuje samochodu do dalszej jazdy ??

sa jakies rozporzadzenia??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy policja zabrała Ci dowód rejestracyjny? Jeśli tak to pewnie musisz go "zezłomować" bo sprzedać nie będziesz mógł bez papierów albo naprawić i wtedy odebrać dowód po oględzinach autka - rzecz jasna... :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy szkoda całkowita nie dyskwalifikuje samochodu do dalszej jazdy ??

sa jakies rozporzadzenia??

nie dyskwalifikuje , ja miałem niedawno rozbitego ADR-a , szkoda całkowita , a dowód rejestracyjny leży w szufladzie, auto wycenione na 11.900 wypłacili 10.400

ja osobiście zrobiłem tak że mam znajomego na szrocie , kupił normalnie ode mnie dowód rejestracyjny i karte pojazdu za niecałe 1000 pln , spisaliśmy umowe kupna sprzedazy auta, wystawił kwit o zezłomowaniu i wrak zostawił mi , wyciągne z niego silnik , kupe pierdół ze środka , skrzynie itp

wiec moja szkoda wygląda tak :

z ubezpieczalni dostaje 10.400 , do tego 1000 za kwity i mam do sprzedania pare klamotów. wyjde na plus , kupiłem sobie AEB :kox:

Auto wygląda tak po kolizji

Stary ucierpiał tylko przód , masz jeszcze kupe klamotów do sprzedania z auta , poczekaj cierpliwie na wycene i wtedy bedziesz myślał , na razie proponuje zluzowanie pośladków , i czekanie na rozwinięcie sytuacji. nie bedzie źle :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pytałem o to czy dowód jest w posiadaniu właściciela. :good: Mój kumpel rozbił autko naprawdę mocno i dowód niestety mu zabrali ale też zorganizował to tak, że na złom oddał tylko budę (bez drzwi, szyberdachu, tylnej klapy, silnika, okablowania, sprzętu car audio, foteli, kanapy, kiery... wszystkiego co nadawało się na sprzedaż... :kox:)! :hi: Więc można wyjść na plus. :good: Przy posiadaniu dowodu jeszcze łatwiej bo nie trzeba jeździć z papierami do komendy tylko później wyrejestrować autko w wydziale komunikacji. :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dowód zabrała policja ponieważ auto nie nadaje się do ruchu. Więc jest problem. Musiałbym go naprawić zrobić przegląd i wtedy odzyskam dowód bo inaczej nie sprzedam auta. Chyba że zrobię jak koledzy powyżej Zezłomuję tylko budę a resztę części posprzedaję

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś dobrze to wszystko zorganizował to myślę, że jest jakaś szansa abyś wyszedł na (+)! :good: Poszukaj jakiegoś dobrego kontaktu tam gdzie złomują autka i dogadaj się z gościem... :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dowód zabrała policja ponieważ auto nie nadaje się do ruchu. Więc jest problem.

to ja nie wiem dlaczego Ci zabrali , moja wyglądała tak i nie zabrali

dsc00169w.th.jpg dsc00171qs.th.jpg

a tez nie nadawała sie do jazdy , była cała wygięta , zwrotnica wyrwana....

masz pecha , z dowodem można lepiej to rozegrać

Poszukaj jakiegoś dobrego kontaktu tam gdzie złomują autka i dogadaj się z gościem... :gwizdanie:

tylko jedz osobiście , przez telefon nic nie załatwisz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a zna ktś z was procedurę ubezpieczalni? Ile teraz muszę czekać na wycenę od wizyty rzeczoznawcy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukaj jakiegoś dobrego kontaktu tam gdzie złomują autka i dogadaj się z gościem... :gwizdanie:

tylko jedz osobiście , przez telefon nic nie załatwisz

Tylko osobiście... :wink4: :gwizdanie:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...