Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[all tdi]odciecie doplywu paliwa po puszczeniu nogi z gazu, hamowanie silnikiem


inta

Rekomendowane odpowiedzi

no wiec naczytalem sie wiele tutaj o tym, ze w autach z wtryskiem a juz przynajmiej w tdi bo o to mi chodzi jak sie pusci gaz to spalanie spada do zera... jazde taka wcielilem w zycie i przy kazdym dojezdzie do skrzyzowania puszczam calkowice noge z gazu i nie wciskam sprzegla...kulam sie przez hamowanie silnikiem...

wg forumowych teorii spalanie wtedy wynosi 0 ... czy jest to prawda czy mit? czy skoro komp odcial doplyw paliwa do wtrysku to auto nie powinno zgasnac mimo tego ze jest napedzane sila toczacych sie kol(czy czego tam...)? czy moze to tyczy sie np. tylko benzyny i w pb zawsze jest cos wtryskiwane po puszczeniu gazu(dlatego lepiej byloby wciskac sprzeglo moze) a w tdi nie trzeba czy ogolnie jednak jest to mit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dotyczy to TDi jak i benzyny. Tak jest najoszczędniej - najlepiej jak najmniej korzystać z hamulca i hamować auto silnikiem, przewidując niektóre sytuacje - wtedy średnie spalanie jest mniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hamowanie silnikiem to dobra sprawa, spalanie wtedy jest znikome a poza tym w razie czego auto jest na biegu i można np. w sytuacji awaryjnej depnąć na gaz nie tracąc czasu na wrzucenie biegu. tego na kursach nauki jazdy nie uczą a powinni. hamowanie silnikiem i hamulcem "nożnym" jest bardziej efektywne. stosuję ten styl jazdy a także polecam :grin: niektóre kobitki jako pasażerki boją się takiego typu wyhamowywania silnikiem z redukcją bo im silnik za bardzo warczy :cheesy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest prawda. Tyczy sie Pb i TDI

arkolek prosze zainstalowac slownik lub firefoxa 2.0 bo hamowanie przez ch to juz lekkie przegiecie z bledami!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hamowanie silnikiem to dobra sprawa, spalanie wtedy jest znikome a poza tym w razie czego auto jest na biegu i można np. w sytuacji awaryjnej depnąć na gaz nie tracąc czasu na wrzucenie biegu. tego na kursach nauki jazdy nie uczą a powinni. hamowanie silnikiem i hamulcem "nożnym" jest bardziej efektywne. stosuję ten styl jazdy a także polecam :grin: niektóre kobitki jako pasażerki boją się takiego typu wyhamowywania silnikiem z redukcją bo im silnik za bardzo warczy :cheesy:

nie wiem jak jest teraz, ale gdy ja chodziłem na kurs prawajazdy 16 lat temu, hamowanie silnikiem było wręcz obowiązkowe, na egzaminie hamowanie inne niż silnikiem, groziło oblaniem :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze nie wyrazilem sie jasno :) :

miedzy 'jest znikome' a jest rowne 0 jest delikatna roznica

skoro kolega murzyn twierdzi, ze to prawda (jest rowne 0) to moje ptanie brzmi: dlaczego zatem silnik nie gasnie?/czy powinien zgasnac?[br]Dopisany: Maj 16, 2007, 21:59:13_________________________________________________pytam z ciekawosci gdyz moj ojciec poddal watpliwosci gdy mu to powiedzialem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy hamowaniu silnikiem spalanie wynosi 0? toż to bujda na resorach :shocked:

spalanie wynosi 0 wtedy gdy motor nie pracuje

gdy hamujemy silnikiem, to silnik "walczy" z siłą oporów toczenia przenoszoną poprzez koła, układ napędowy i przegrywa-czyli wyhamowuje

no chyba że dodamy gazu...

podczas hamowania silnikiem pali co najmniej dawkę biegu jałowego. :a4fan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaraz zaraz....0 to pewnie nie jest (dowiem sie dokladnie jak komp steruje dawka i czy ja zaupelnie odcina), ale dawka moze byc minimalna, gdyz na tloki przekazywana jest energia kinetyczna wynikajaca z ruchu pojazdu. Jest to napewno duzo mniej niz na biegu jalowym, gdzie nie dostarczamy zadnej energii z zewnatrz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i wlasnie - tez mi sie wydaje, ze nie odcina jej calkowicie bo wtedy by musial chyba zgasnac i to by sie dalo odczuc - tak jak np. gdy ktos chce porwac auto i komp odcina dawke calkowicie(lub gdy konczy sie paliwo). pisalem o tym kiedys bo mi sie zdarzylo ukrasc wlasne auto i moment wygaszenia byl odczuwalny. najpierw brak koni a potem cisza.

w takim razie pozostaje pytanie czy wiecej czy mniej niz na jalowym (vide post kolegi taktusia)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym temacie http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=2129.15 kolega Pikuś załączył nawet logi spalania swojego TDi. Podczas hamowania silnikiem nie pali ani grama. Nie rozumiem pytania "dlaczego silnik nie gaśnie?" - napiszę po polsku - bo koła się kręcą i napędzają go. Zresztą kolega Murzyn już wytłumaczył o co cho...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak byłoby 0 to wrażenia z jazdy byłyby takie same jak w holowanym aucie( gdy próbujemy odpalić na zaciąg ) nie pracujący silnik napędzany tylko siła przekazywaną poprzez koła ( na biegu )

no gdyby tak było to jakiż to dyskomfort odczuwalibyśmy przy dodaniu gazu ( mocne szarpnięcie-auta odpalonego na zaciąg ) :a4fan:

ech, na FIS`y się napatrzyli... :a4fan:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem pytania "dlaczego silnik nie gaśnie?" - napiszę po polsku - bo koła się kręcą i napędzają go. Zresztą kolega Murzyn już wytłumaczył o co cho...

napisalem post wyzej ze mialem sytuacje, w ktorej mi w aucie zostalo odciete cale paliwo i jakby to ujac...odczucie moje bylo troche inne. pozatym wspomniany przez Ciebie kolega zaznaczyl, ze nie jest ono zerowe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze nie jest ono zerowe

napisalem ze nie wiem do konca wiec sprawdze! Nie wykluczam 0 i objawy o ktorych piszecie sa bledne. Jak zabraknie paliwa i nie rusza sie gazu to nic nie szarpie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie logi mówią same za siebie. Proponuję lekturę tematu, który podałem wyżej - temat był już poruszany.

P.S. Aż korci mnie, żeby zrobić próbę... Przekręcić kluczyk w czasie jazdy na OFF, potem znowu na zapłon - ciekawe czy wystąpi wspomniane szarpnięcie. Mimo wszystko chyba nie będę eksperymentować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czytałem gdzieś, że przy hamowaniu silnikiem spalanie jest zerowe, i zgadzam sie z tym, bo jeśli przy powyżej 6000-u prm odcinany jest dopływ paliwa, to auto hamuje silnikiem i nie pobiera paliwa bo jest odcinane a auto sie przecież toczy, więc jest to możliwe :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi nie chodzi o szarpniecie koledzy ale o ...jakby to okreslic taka glucha jazde gdzie sluszy sie tylko toczenie kol... gdy mi komp odcial paliwo podczas 'porwania auta' to wyraznie wiedzialem, ze jade bez paliwa i ze zaraz stane bo nigdzie nie pojade. ledwo co dalem rade zjechac z drogi na chodnik w bezp. miejsce. w escorcie '88 dwa razy mi sie paliwo skonczylo i auto zgaslo i to rowniez bylo wyczuwalne bardzo znaczaco. dletego zastanawiam sie czy to co pokazuje vag jest pomiarem rzeczywistym...no ale dlaczego mialoby nie byc...?

mysle ze najlepszym sposobem byloby wjechac autem na jakies krecace sie caly czas bloczki (jakkolwiek to sie nazywa) i na jakis czas auto zostawic samo tak aby zasymulowac toczenie sie z gorki chociaz to nic nie da chyba bo obroty spadna do 860 i wg tematu podanego wyzej w linku auto dostanie dawke paliwa... wiec nie wiem co myslec o tym wszystkim...komp pokazuje jedno a praktyka mowi drugie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi nie chodzi o szarpniecie koledzy ale o ...jakby to okreslic taka glucha jazde gdzie sluszy sie tylko toczenie kol... gdy mi komp odcial paliwo podczas 'porwania auta' to wyraznie wiedzialem, ze jade bez paliwa i ze zaraz stane bo nigdzie nie pojade. ledwo co dalem rade zjechac z drogi na chodnik w bezp. miejsce. w escorcie '88 dwa razy mi sie paliwo skonczylo i auto zgaslo i to rowniez bylo wyczuwalne bardzo znaczaco. dletego zastanawiam sie czy to co pokazuje vag jest pomiarem rzeczywistym...no ale dlaczego mialoby nie byc...?

Głuchej jazdy, jak to określiłeś, nie usłyszysz, bo ciągle koła napędzają silnik i "coś" z komory silnika napewno jest słyszalne :wink: Opiszę swoją sytuację... Kiedy jeździłem oglądać swoją furmankę, wziąłem ją na jazdę testową. Doszło do takiej sytuacji, że przy 70 km/h, antynapad wyłączył wszystko (tak jakbym wyłączył zapłon). Myślałem, że automatycznie nacisnęło się sprzęgło - w porównaniu do swojej ex-80ki 1,6TD nie było prawie żadnego oporu. Tam po puszczeniu gazu silnik rzeczywiście hamował autem. W TDi jest całkiem inaczej... Nie wiem co wpływa na to zjawisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalaj jak najmniej!Spalaj jak najmniej!

Ograniczanie Emisji CO2

Skomplikowane wyliczenia zostawmy konstruktorom aut. Z punktu widzenia kierowcy sprawa jest zupełnie prosta: im więcej paliwa spalimy, tym większa będzie emisja CO2

Powyższa zasada sprawia, że ograniczenie emisji CO2 leży w interesie wszystkich kierowców, bo przecież każdemu powinno zależeć na zmniejszeniu spalania.

Dużo można zyskać, pamiętając o rzeczach oczywistych. Wielu kierowców zapomina choćby, że nie opłaca się jeździć po mieście z boksem do przewozu nart albo pustym bagażnikiem dachowym. Podstawa to oczywiście dbałość o stan techniczny auta. Gaźniki odchodzą do przeszłości, ale wpływ na spalanie ma nie tylko właściwa regulacja układu zasilania. Niemal równie ważna jest dbałość

o układ hamulcowy, właściwą geometrię zawieszenia i ciśnienie w ogumieniu.

Decydujący wpływ ma jednak styl jazdy

W wypadku pojazdu znajdującego się we w miarę przyzwoitym stanie technicznym największy wpływ na zużycie paliwa ma styl jazdy. Jak wielkie mogą być różnice? Podczas testów AŚ Ford Fiesta z silnikiem 1.2/75 KM spalił średnio 7,6 l na 100 km, ale w zależności od sposobu jazdy zużycie paliwa wahało się od 5,4 do aż 11,5 l na 100 km. Czyli cisnąc pedał gazu do oporu, można spalić nawet dwukrotnie więcej! Do tego dochodzi tzw. taktyka jazdy, której duże firmy transportowe uczą nawet doświadczonych kierowców. Nie ma np. sensu pędzić do świateł, jeśli nie pali się sygnał zielony. Lepiej spokojnie toczyć się w ich kierunku, a przyspieszyć dopiero wtedy, gdy ruch zostanie otwarty. Każde hamowanie oznacza wzrost zużycia paliwa i emisji spalin! W wypadku nowoczesnych aut o zasilaniu wtryskowym nie należy w powyższej sytuacji wrzucać biegu jałowego. Lepsze będzie hamowanie silnikiem, bo wtedy dopływ paliwa zostaje odcięty. "Auto Swiat"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w porównaniu do swojej ex-80ki 1,6TD nie było prawie żadnego oporu. Tam po puszczeniu gazu silnik rzeczywiście hamował autem. W TDi jest całkiem inaczej... Nie wiem co wpływa na to zjawisko.

Masa auta i przełożenie skrzyni

Podczas hamowania silnikiem nie pali ani grama. Nie rozumiem pytania "dlaczego silnik nie gaśnie?" - napiszę po polsku - bo koła się kręcą i napędzają go.

Racja, ale można powiedzieć że silnik gaśnie bo nie ma paliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby komp odcinał paliwo to uszczając nogę z gazu autko wkońcu zatrzymałoby się, a tak nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...