Pusia Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 I jednym i drugim [br]Dopisany: 22 Listopad 2009, 15:20_________________________________________________Pa chłopaki jadę podriftować Matizem
Tomeks Opublikowano 22 Listopada 2009 Autor Opublikowano 22 Listopada 2009 Przed naprawą w ASO dostaniesz do podpisania, że jeśli TU nie wypłaci całości, to Ty masz dopłacić różnicę. chyba jednak nie mój brat niedawno odebrał swoje A4 po naprawie w ASO Audi,wstawiając auto niczego takiego nie podpisywał,szczerze mówiąc, gdyby warsztat chciał żebym coś takiego podpisał,to bym im podziękował,może przy szkodzie likwidowanej z AC bym sie na to zgodził,ale przy likwidowanej z OC sprawcy,nigdy,niby dlaczego? ktoś mi zniszczył auto,a ja miałbym cokolwiek za to płacić?
MARiOLiNi Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 To w koncu ile dostanie ktoś za uszkodzone auto. Tak jak napisałem, podałem według czego może dostać kasę. MARIOLINI napisał, że takich bzdur nie czytał a czytajac co on napisał to wychodzi na to samo co ja napisałam. Ja może bardziej zwięźle a on rozwija się jakby czytał w internecie jakieś artykuły za chwilę stwierdzi, że nic nie wypłacą. Czytaj ze zrozumieniem. To może być to śląskie powietrze więc zapraszamy do przyjaznej stolicy jodu. Może tarczyca dokucza. Trochę zbyt dużo tego jodu. Nie dość, że czytać ze zrozumieniem nie potrafisz, to na geografii nie uważałaś No właśnie panowie Pusia sie na tym zna bo pracuje w Agencji ubezpieczeniowej Jeśli jest tak faktycznie, a jak napisała, że zależy czy poszkodowany ma udział własny w swoim ubezpieczeniu w szkodzie rozliczanej z OC, to ręce opadają. Chyba, że sprząta, to zrozumiem tak kolosalną pomyłkę. Przed naprawą w ASO dostaniesz do podpisania, że jeśli TU nie wypłaci całości, to Ty masz dopłacić różnicę. chyba jednak nie mój brat niedawno odebrał swoje A4 po naprawie w ASO Audi,wstawiając auto niczego takiego nie podpisywał,szczerze mówiąc, gdyby warsztat chciał żebym coś takiego podpisał,to bym im podziękował,może przy szkodzie likwidowanej z AC bym sie na to zgodził,ale przy likwidowanej z OC sprawcy,nigdy,niby dlaczego? ktoś mi zniszczył auto,a ja miałbym cokolwiek za to płacić? Może zależy to od ASO, dla nich jest to zabezpieczenie.
OLO_GDA Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 jeziuuuu.... co Wy tu wypisujecie?? :wallbash: jaka amortyzacja??? jakie potracenie VATU?? kradziez autA?? co to ma wszystko wspolnego z OC??? przy OC nie maja prawa naliczyc amortyzacji - ale zrobia to na pewno , mi na razie odjeli 25% wartosci czesci. na pewno policza stawke godzinową 60zl/godz ... to chyba u zenka w szopie. to ich standardowe zagrywki , ale na szczeście nie jest tak jak pisze Pusia i prawo stoi po stronie poszkodowanego. bo to nam rozbijają auta i nie mamy z tego powodu ponisic zadnych kosztow a straty maja byc zrekompensowane... troszke trzeba sie pokłócic z nimi zeby widzieli ze nie trafili jelenia... bo w/g ustawy powinno byc tak jak mowisz, wycena z ASO = kwota dostana na konto. niestety zeby to wywalczyc trzeba na bank sie włóczyć po sądach. ale o amortyzacje i nie stosowanie zamiennikow powinni Ci podniesc kwote po zwyklym odwolaniu... VAT moga Ci odjąć tylko jeżeli auto używane jest w ramach działalnosci i odliczasz koszty od jego uzytkowania. pamietaj zeby upomniec sie o kwote równą utracie wartosci auta w zwiazku z kolizja... Pusia, nie to, że Cie krytykuja ale naprawde kompletnie pomyliłaś pojecia... z OC sprawcy należy nam sie przywrócenie pojazdu do stanu jaki by był gdyby do szkody nie doszło, lub kasa potrzebna na doprowadzenie auta do takiego stanu. i nikt nie kaze nam nawet naprawiac tego. a z tym ze ASO "nie bedzie sie uzerac z ubezpieczalnia" to juz całkiem rece opadaja..
MARiOLiNi Opublikowano 22 Listopada 2009 Opublikowano 22 Listopada 2009 pamietaj zeby upomniec sie o kwote równą utracie wartosci auta w zwiazku z kolizja... Nie dostanie. Ja już o to apelację przegrałem w tej chwili czekam na uzasadnienie wyroku.
Tomeks Opublikowano 22 Listopada 2009 Autor Opublikowano 22 Listopada 2009 jak ubezpieczalnia przyśle jakiś śmieszny kosztorys,to olewam ich i wstawiam auto do ASO na naprawę bez gotówkową ale wolałbym wziąć gotówkę i wtedy wstawić do ASO,mam przerysowany błotnik i drzwi (to już z mojej winy),chciałbym to załatwić za jednym zamachem,za kasę uzyskaną z ubezpieczalni
arielka Opublikowano 23 Listopada 2009 Opublikowano 23 Listopada 2009 Jeśli zdecydowałeś się na bezgotówkową naprawę to kosztorys jest brany pod uwagę przez TU, ale musisz go w miarę pilnie przedstawić. Sprawdźcie z ASO co jest w OT, aby nie naciągnąć. Amortyzacja dla auta starszego niż 3 lata będzie jak najbardziej uzasadniowa, ale niech to nie będzie 50%... Dla części w kontrolowanej strefie zgniotu nie ma prawa być zamienników. Kolejno możesz domagać się rynkowego ubytku wartości po naprawie, chyba że jej koszt jest niski. Nie liczyłabym na odszkodowanie, które miałoby pokryć koszta dodatkowych napraw w ASO, bo tak sprawnie i uczciwie likwidacja szkód u nas niestety jeszcze nie działa To nie Francja Powodzenia Pozdrawiam arielka jak ubezpieczalnia przyśle jakiś śmieszny kosztorys,to olewam ich i wstawiam auto do ASO na naprawę bez gotówkową ale wolałbym wziąć gotówkę i wtedy wstawić do ASO,mam przerysowany błotnik i drzwi (to już z mojej winy),chciałbym to załatwić za jednym zamachem,za kasę uzyskaną z ubezpieczalni
OLO_GDA Opublikowano 23 Listopada 2009 Opublikowano 23 Listopada 2009 Amortyzacja dla auta starszego niż 3 lata będzie jak najbardziej uzasadniowa, ale niech nie można się zgodzić z tym. czytając wiele wyroków i uzasadnien sądow a przede wszystkim sama ustawę. nie moze być mowy o amortyzacji bo dlaczego ktos ma ponosic koszty tego ze ktos inny mu zepsuł auto. świetna rozmowe z likwidatorem na ten temat odbył mój kolega któremu rozbili starego forda (ponad 10 lat miał). likwidator mowi ze szkoda jest warta 6tys ale po urealnieniu cen wyplaca 2. to sie znajomy pyta co to znaczy urealnic ceny? no to likwidator probuje zablysnac i obrazowo mowi ze jak sie kupi buty to po dwoch latach one sa mniej warte niz w momencie kupienia. a znajomy sie go zapytał czy jak mu przetnie sznurowadła w tych dwuletnich butach to pojdzie do sklepu po nowe czy bedzie na smietniku uzywanych szukał :polew: chłop sie az zapowietrzył :polew:
MARiOLiNi Opublikowano 23 Listopada 2009 Opublikowano 23 Listopada 2009 Amortyzacja dla auta starszego niż 3 lata będzie jak najbardziej uzasadniowa, ale niech to nie będzie 50%... Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych nie jest zasadne obniżanie przez zakład ubezpieczeń należnego odszkodowania tytułem amortyzacji wymienionych w pojeździe części zamiennych na nowe (nazywany też "merkantylnym ubytkiem wartości części"). Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5.11.1980 r. (III CRN 223/80) uznał, iż przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego. W konsekwencji powyższe wydatki obciążają osobę odpowiedzialną za szkodę. Zwiększenie wartości rzeczy (samochodu) po naprawie można by uwzględnić tylko wówczas, gdyby chodziło o wykonanie napraw takich uszkodzeń, które istniały przed wypadkiem, albo ulepszeń w stosunku do stanu przed wypadkiem. Sąd Najwyższy podał w uzasadnieniu, iż z zasady wyrażonej w art. 361 §1 k.c. wynika, iż w razie uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego, osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej. Do wydatków tych należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, których użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy. Poszkodowany chcąc przywrócić stan poprzedni uszkodzonego pojazdu nie ma możliwości zakupu starych części, nie ma też możliwości żądania, aby zakład naprawczy wykonujący naprawę w miejsce uszkodzonych części wmontował stare części częściowo zużyte. Oczywiście odszkodowanie nie może być wyższe od poniesionej szkody. Jednakże zdaniem Rzecznika, współbrzmiącym z sentencjami zapadającym wyroków w przedmiotowej sprawie (dziennik "Rzeczpospolita" z dnia 3.10.2002 r. artykuł pt. Sędziowie nie akceptują cięć ) - samo użycie do naprawy nowych części nie powoduje wzrostu wartości rynkowej pojazdu, a od poszkodowanego nie można żądać by zastąpił części zniszczone częściami używanymi o podobnym stopniu zniszczenia. Nadto nawet najbardziej staranna naprawa samochodu nie zapobiegnie zmniejszeniu jego wartości rynkowej w stosunku do jego stanu sprzed szkody, bowiem sam fakt uczestnictwa samochodu w wypadku wpływa na obniżenie tej wartości (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2001 r.; III CZP 57/01; OSNC 2002/5/57). Kolejno możesz domagać się rynkowego ubytku wartości po naprawie, chyba że jej koszt jest niski. Wg instrukcji jakiegoś stowarzyszenia rzeczoznawców, ubytek wartości rynkowej tylko w przypadku samochodów nie starszych niż 2 lata + kilka dodatkowych warunków. W moim przypadku Compensa, nie wypłaciła utraty wartości ze względu na tą instrukcję. W tej chwili czekam na uzasadnienie wyroku, więc nie wiem dlaczego przegraliśmy. Rzeczoznawca ustalił ubytek wartości na 3,5%. Jakiego stowarzyszenia dokładnie jest ta instrukcja, mogę zobaczyć dopiero w piątek jak wrócę do domu. Rzecznik Ubezpieczonych oczywiście nie zgadza się z tą instrukcją, a TU się zgadzają. Nigdzie nie mogę znaleźć stanowiska rzecznika ubezpieczonych, było nawet oficjalne pismo do tego stowarzyszenia.
Tomeks Opublikowano 23 Listopada 2009 Autor Opublikowano 23 Listopada 2009 Jeśli zdecydowałeś się na bezgotówkową naprawę to kosztorys jest brany pod uwagę przez TU, ale musisz go w miarę pilnie przedstawić. przecież ASO przedstawi kosztorys bezpośrednio do TU,ja w tym udziału nie będę brał Sprawdźcie z ASO co jest w OT, aby nie naciągnąć. nie kumam Dla części w kontrolowanej strefie zgniotu nie ma prawa być zamienników. przedni zderzak się do tego zalicza,a tylny? Nie liczyłabym na odszkodowanie, które miałoby pokryć koszta dodatkowych napraw w ASO chciałbym się dogadać z ASO,żeby w ramach kwoty jaką zainkasują od TU(wiadomo że naprawa będzie po max stawkach robocizny i części,więc dobrze na tym zarobią),pomalowali też przerysowane drzwi i błotnik. z ubezpieczenia malowane będą 2 zderzaki i tylna klapa,więc z pryśnięciem drzwi i błotnika nie będą mieli dużo dodatkowej roboty.
OLO_GDA Opublikowano 23 Listopada 2009 Opublikowano 23 Listopada 2009 a które drzwi i błotnik? bo przy lakeirowaniu elementów proces technologiczny zakłada tzw. cieniowanie sąsiedniego elemntu, wiec tak naprawde i tak będą malować te drzwi które są w poblizu malowanego elementu... Mariolini , nie kumam jak sąd mógł uznać racje ubezpieczalni. przeciez to absurd. na 100% prawo jest po Twojej stronie...
Tomeks Opublikowano 23 Listopada 2009 Autor Opublikowano 23 Listopada 2009 a które drzwi i błotnik? prawy przedni błotnik i prawe przednie drzwi,czyli błotnik łapałby się,zwłaszcza,że zderzak sporo zachodzi na niego,w zasadzie 1/3 błotnika to zderzak. jak byłem u lakiernika z tym błotnikiem i drzwiami,to mówił,że przy tym lakierze trzeba malować cały bok,bo samo cieniowanie nie wystarczy.
MARiOLiNi Opublikowano 23 Listopada 2009 Opublikowano 23 Listopada 2009 Mariolini , nie kumam jak sąd mógł uznać racje ubezpieczalni. przeciez to absurd. na 100% prawo jest po Twojej stronie... Też tak uważam. Poczekam na uzasadnienie wyroku i jak znajdę czas napiszę w nowym wątku, jak wszystko dokładnie wyglądało od początku do końca.
Michas Opublikowano 23 Listopada 2009 Opublikowano 23 Listopada 2009 Pozwólcie że się podłącze pod temat .... W ubiegłym tygodniu koleś wjechał we mnie przejeżdżając na czerwonym świetle (dostał mandat 500zł) uszkadzając mi przedni zderzak, nadkole, felgę, xenon... wezwałem rzeczoznawcę (oc sprawcy), auto pomierzył , porobił fotki i wycenił szkodę na 5tys zł... w tym samym dniu oddałem auto do mechanika, rozebrał je i okazało się że uszkodzone są również inne elementy których wcześniej nie było widać (belka aluminiowa, ślizgi itd)...wezwałem rzeczoznawce po raz drugi (przyjechał do zakładu w którym stoi auto) porobił nowe fotki, jednak tym razem wyceny nie zrobił, więc czekam na info z jego strony, a raczej sam jutro do niego zadzwonię...prawdopodobnie jednak będzie to znowu zbyt mała kwota... z tego co mówił rzeczoznawca liczy 60% wartosci części więc tak na prawdę nawet nie starczy na porządną naprawę a w grę wchodzą tylko oryginalne części...nie chce robić tego w ASO , chciałbym wziąć gotówkę i zrobić to sobie u sprawdzonego mechanika na oryginalnych częściach w ASO... jednak kwota którą mi w tej chwili proponują zupełnie mnie nie zadowala.... a z racji tego że auto chciałem sprzedać, dobrze byłoby załatwić sprawę jak najszybciej....co więc polecacie zrobić żeby uzyskać większe nalezne odszkodowanie ?? pisać jakieś odwołania, jak je uzasadnić ?? Auto to audi a6 c6 2005 (modelowo 2006), ubezpieczyciel sprawcy to MTU
MARiOLiNi Opublikowano 24 Listopada 2009 Opublikowano 24 Listopada 2009 co więc polecacie zrobić żeby uzyskać większe nalezne odszkodowanie ?? pisać jakieś odwołania, jak je uzasadnić ?? Przy oględzinach rzeczoznawca powiedział mi, że TU zawsze każe mu za pierwszym razem policzyć zamienniki. O amortyzacji był przekonany, że za każdym razem musi policzyć, bo tak powinno być. Odwołaj się, cytuj lub dołącz stanowisko rzecznika ubezpieczonych, wyroki sądów czy też uzasadnienia wraz z art. KC. Jeśli to nie pomoże, to musisz wyłożyć kasę za wpis, pełnomocnictwo i koszty procesowe, jeśli wygrasz wracają kasę, jeśli przegrasz, płacisz dodatkowo za koszty procesowe pozwanego.
arielka Opublikowano 24 Listopada 2009 Opublikowano 24 Listopada 2009 Do OLO_GDA : owszem, masz częściowo rację, ale gdy pojazd jest w początkowej fazie produkcji, to części są droższe, po 3 latach istnienia modelu na rynku urealnienie 10% jest moim i zdaniem wielu rzeczoznawców uzasadnione; Do MARiOLiNi : nie amortyzacja/urealnienie, to zamiennik – co wolisz? ; uzasadnione jest liczenie ubytku wartości dla pojazdów eksploatowanych nie dłużej niż 60 miesięcy do 3000cm3 pojemności i 84 miesięcy dla pojazdów powyżej 3000cm3 ; nie jest zasadnie liczenie ubytku przy niewielkim zakresie uszkodzeń, np. przy stosunku kosztów naprawy do wartości pojazdu przed szkodą mniejszym niż 10% dla pojazdów starszych niż 12 miesięcy, ale nie dotyczy to pojazdów powyżej 3000cm3; Do Tomeks : różnie bywa z przekazaniem kosztorysu, jeśli cesja jest na ASO, to ok ; Ty lub ASO otrzymaliście ocenę techniczną (OT), sprawdźcie czy wszystko uwzględnili ; kontrolowana strefa zgniotu to wszystkie elementy, które pochłaniają energię, a więc zderzak tylny również ; uzgodnienia z ASO są już Twoją prywatną sprawą; Wiedzę którą opisuję czerpię z doświadczenia, a teorie pozostawiam dociekliwym i cierpliwym. Pozdrawiam arielka [br]Dopisany: 24 Listopad 2009, 13:27_________________________________________________ Pozwólcie że się podłącze pod temat .... W ubiegłym tygodniu koleś wjechał we mnie przejeżdżając na czerwonym świetle (dostał mandat 500zł) uszkadzając mi przedni zderzak, nadkole, felgę, xenon... wezwałem rzeczoznawcę (oc sprawcy), auto pomierzył , porobił fotki i wycenił szkodę na 5tys zł... w tym samym dniu oddałem auto do mechanika, rozebrał je i okazało się że uszkodzone są również inne elementy których wcześniej nie było widać (belka aluminiowa, ślizgi itd)...wezwałem rzeczoznawce po raz drugi (przyjechał do zakładu w którym stoi auto) porobił nowe fotki, jednak tym razem wyceny nie zrobił, więc czekam na info z jego strony, a raczej sam jutro do niego zadzwonię...prawdopodobnie jednak będzie to znowu zbyt mała kwota... z tego co mówił rzeczoznawca liczy 60% wartosci części więc tak na prawdę nawet nie starczy na porządną naprawę a w grę wchodzą tylko oryginalne części...nie chce robić tego w ASO , chciałbym wziąć gotówkę i zrobić to sobie u sprawdzonego mechanika na oryginalnych częściach w ASO... jednak kwota którą mi w tej chwili proponują zupełnie mnie nie zadowala.... a z racji tego że auto chciałem sprzedać, dobrze byłoby załatwić sprawę jak najszybciej....co więc polecacie zrobić żeby uzyskać większe nalezne odszkodowanie ?? pisać jakieś odwołania, jak je uzasadnić ?? Auto to audi a6 c6 2005 (modelowo 2006), ubezpieczyciel sprawcy to MTU Kosztors niezależnego rzeczoznawcy + odwołanie na podstawie OWU i ustaw. Pozdrawiam arielka
Tomeks Opublikowano 24 Listopada 2009 Autor Opublikowano 24 Listopada 2009 Do Tomeks : różnie bywa z przekazaniem kosztorysu, jeśli cesja jest na ASO, to ok ; Ty lub ASO otrzymaliście ocenę techniczną (OT), sprawdźcie czy wszystko uwzględnili ; kontrolowana strefa zgniotu to wszystkie elementy, które pochłaniają energię, a więc zderzak tylny również ; uzgodnienia z ASO są już Twoją prywatną sprawą; dzięki arielka no właśnie nie wiedziałem co to jest to OT. czyli tylko i wyłącznie oryginalne części,i nie mogą nic potrącić za amortyzację,auto ma 25 miesięcy. po za tym wszystkim,auto ma jeszcze rok gwarancji,więc serwis raczej nie zgodziłby się na użycie nieoryginalnych części, coś takiego mogłoby powodować utratę gwarancji i z tego względy chyba jednak wstawię auto do ASO,na bezgotówkowe rozliczenie naprawy i spróbuję się jakoś z nimi dogadać co do pomalowania błotnika i drzwi,choć według Olka,błotnik i tak bedą malować/cieniować.
MARiOLiNi Opublikowano 24 Listopada 2009 Opublikowano 24 Listopada 2009 Arielka, jak się ustosunkujesz do cytowanego przeze mnie zdania rzecznika ubezpieczonych oraz art. KC mówiących o przywróceniu samochodu do stanu jaki istniał przed wypadkiem? uzasadnione jest liczenie ubytku wartości dla pojazdów eksploatowanych nie dłużej niż 60 miesięcy do 3000cm3 pojemności i 84 miesięcy dla pojazdów powyżej 3000cm3 ; nie jest zasadnie liczenie ubytku przy niewielkim zakresie uszkodzeń, np. przy stosunku kosztów naprawy do wartości pojazdu przed szkodą mniejszym niż 10% dla pojazdów starszych niż 12 miesięcy, ale nie dotyczy to pojazdów powyżej 3000cm3; To są właśnie instrukcje wewnętrzne stowarzyszeń/rzeczoznawców, które nie stanowią prawa. Najśmieszniejsze jest to, że nie ma wspólnego zdania wśród rzeczoznawców. Jak to się ma do rzeczywistości? Kupujesz samochód A4 B6 2,5 TDI Q 2002r (wyposażenie identyczne, przebieg, itd), masz 2 do wyboru w tej samej cenie: bezwypadkowy i powypadkowy. Który kupisz? Który z nich jest dla Ciebie więcej warty?
arielka Opublikowano 25 Listopada 2009 Opublikowano 25 Listopada 2009 Do Tomeks: jeśli pojazd jest na gwarancji, to jak najbardziej wszystkie części powinny być oryginalne i aby sprawiedliwości stało się zadość naprawa powinna odbyć się w ASO ; o rynkowy ubytek wartości też warto zawalczyć; Do MARiOLiNi: precedens w naszym kraju nie obowiązuje, ale w walce z TU można podpierać się dowolnymi instrumentami ; jeśli mowa o k.c. to interpretacji „stanu poprzedniego” jest tyle, ile stron/uczestników w sporze ; nie wiem jak wygląda Twoja sprawa/dokumentacja w sprawie rynkowego ubytku wartości pojazdu po szkodzie – ja opieram się na w/w instrukcji i zawsze jest ok na jaką kwotę opiewał Twój kosztorys naprawy wykonany przez rzeczoznawcę? http://www.rzu.gov.pl/skargi/najczestsze-problemy/Utrata_wartosci_handlowej_pojazdu__43 http://www.rzu.gov.pl/sprawy-biezace/W_dniu_25_listopada_2008_r_odbyla_sie_narada_przedstawicieli_Biura_Rzecznika_Ubezpieczonych_oraz_Stowarzyszenia_Ekspertm__1369 Instrukcja jest w miesięczniku "Rzeczoznawca Samochodowy" numer archiwalny, jeśli dobrze pamiętam 161 Pozdrawiam arielka
MARiOLiNi Opublikowano 25 Listopada 2009 Opublikowano 25 Listopada 2009 Do MARiOLiNi: precedens w naszym kraju nie obowiązuje, ale w walce z TU można podpierać się dowolnymi instrumentami ; jeśli mowa o k.c. to interpretacji „stanu poprzedniego” jest tyle, ile stron/uczestników w sporze ; nie wiem jak wygląda Twoja sprawa/dokumentacja w sprawie rynkowego ubytku wartości pojazdu po szkodzie – ja opieram się na w/w instrukcji i zawsze jest ok na jaką kwotę opiewał Twój kosztorys naprawy wykonany przez rzeczoznawcę? Odpowiedz proszę, który samochód jest więcej warty. Który powinien mieć wyższą cenę rynkową? Po szkodzie przedłużając ubezpieczenie w PZU podałem, że samochód jest już wypadkowy. Oczywiście w wycenie samochodu policzyli -5% (za wypadkowość). Na jaką kwotę był mój kosztorys musiałbym sprawdzić w domu, jeśli dobrze pamiętam około 8-9 tys. zł z mojego zlecenia.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się