Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[B6 AMB] Problem ze wspomaganiem po ostrej jeździe


udy

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Wczoraj trochę zebrało mi się na szaleństwa na śniegu, pojechał na parking na stacji benzynowej i zacząłem kręcić kółka, robić bąki czy jak to kto nazywa, w pewnym momencie wszedłem na ręcznym skręciłem koła i gaz obróciło mnie 360 stopni po czym zacząłem prostować kierownice i ... no właśnie zrobiło się ciężko, brak wspomagania, zdezorientowany zacząłem ruszać delikatnie kierownicę na boki przez chwile nie jeszcze nie było ale zaraz wspomaganie wróciło, pojeździłem delikatnie zygzakiem żeby rozruszać kierownicę i przez chwilę wydawało mi się że jest dobrze, jednak coś jak by trochę ciężej niż zwykle. Zatroskany wracam do domu przez las a tu jeb sarna, pęknięty zderzak oraz rejestracja odleciała gdzieś nie wiadomo gdzie, no nic, zdarza się. :wallbash: Wróciłem do domu i na postoju zacząłem kręcić kierownicą , wszystko było dobrze dopóki nie skręciłem do końca zaczęło że tak powiem terkotać, to samo w drugą stronę. :disgust:

Dziś rano pierwsze co skręcam kołami na max i nic cisza wspomaganie chodzi ładnie, no to zadowolony pojechał w trasę (50km). Jednak kiedy dojechałem na parking w centrum handlowym i zacząłem manewrować w poszukiwaniu miejsca parkingowego pośród tego dzikiego tłumu, odczułem tak jakby wspomaganie zaczęło ciężko chodzić, po zatrzymaniu skęciłem koła na max i znowu to furgotanie jak wczoraj,

Wracając do domu baba wjechała mi w dupe, aż mi coś w karku jebło. :kox:

Zderzak tylni też pęknięty. ;(

Sedno sprawy, co mogło mi się popsuć we wspomaganiu w tak krótkim czasie przez te moje wiraże, :wallbash:, wcześniej wszystko chodziło idealnie, zero wycia, terkotania, lekko i przyjemnie,

Dzieki i pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie zapomniałem napisać że jest z płynem ok, a do czego nawiązujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noo stary, to miałes wrażeń jak na jeden dzień :kox:

moze gdzieś śniegu złapałes i dlatego Ci coś terkotało, gdzieś czytałem że w autach z Q takie sytuacje miały miejsce. Chyba że pompa wspomagania jest już mocno wypracowana. Przy max skręceniu kół zawsze bedzie słychać pompę, jeśli nie przejdzie spróbuj wymienić płyn na świeży, najtańsza opcja a nóż pomoże.. :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

płyn zmieniałem z miesiąc temu, na nowy oryginalny, boję się czy to nie pompa i maglownica ;([br]Dopisany: 22 Grudzień 2009, 11:04_________________________________________________panowie doradźcie, czytając forum doszedłem do wniosku że prawdopodobnie uszkodziłem maglownicę która z kolei mogła puścić w układ opiłki które zabiją również pompę, płyn jest nie pieni się, sprawdzałem również nie widać na nim żadnych opiłków, jak mam sprawdzić czy to maglownica, jest na to jakiś sposób ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fizyki nie oszukasz - jak kręcisz ostro to pły idzie na jedną ze ścianek i układ sie zapowietrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam ponownie,

zakupiłem używaną oryginalną pompę, wymieniłem i d*pa, tzn nie terkocze już przy max skręcie ale chodzi cięzko jak diabli, najgorzej jest jak jadę długo jakąś trasą cały czas prosto bez skręcania i w końcu musze zjechać to normalnie obiema rękami musze kręcić, masakra, dodatkowo ta nowa pompa jak patrzę z góry na nią to tak jakby koło od tej pompy po kórym chodzi pasek telepie się na boki :angry:. Nie wiem co jest już do cholery, płyn wymieniłem jeszcze raz na oryginalny i nadal nic,

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a sprawdź czy w zbiorniczku na odpalonym aucie płyn się rusza czy stoi w miejscu czy zahowuje się tak jak woda gotowana w czajniku

ja miałem podobny problem że ciężko działało wspomaganie, wymieniłem pompe, maglownice i nadal lipa co się okazało wystarczyło wymienić zbiorniczek za 50zł używka i było ok

w zbiorniczku znajdują się jakieś zaworki co powodują prawidłowy objek płynu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

własnie jest spokojnie nic sie nie pieni nie bulgocze itd nawet przy maksymalnym skręcie[br]Dopisany: 22 Luty 2010, 10:02_________________________________________________Witam,

problem rozwiązany, winna była maglownica, a właściwie jak go Pan w warsztacie nazwał rozdzielacz, dodatkowo ciekła maglownia, łącznie koszt imprezy 900zyla, robiłem w warsztacie http://maglownice.polskareklama.pl/

Przyjechałem o 8:00 rano, autko zrobione było ok 13:00. Polecam póki co warsztat, zobaczymy ile to wszystko teraz wytrzyma :evil: na wszystko gwarancja na 2 lata bodajże chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

było trzeba kupić słabego diesla bez Q to nie korciłoby do szaleństwa heh.

A tak poważnie to dobrze, że wszystko działa a nowa pompka zawsze się przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i pupa, tydzień się nacieszyłem, od dwóch dni wspomaganie znowu zaczeło szwankować, ale myśle sobie jestem przewrażliwiony, wczoraj zmieniłem jednak koła na letnie 17". No i tragedia, autem nie da się jechać po prostu masakra, kierownicą trzeba kręcić przez siłę dwoma rekami. Wkuriwony odkręciłem zbiorniczek z płynem, płyn jest, pomyślałem sobie może go odpowietrze, ( nie wiedziałem już co robię ) no to zacząłem wybierać strzykawką, i tu niespodzianka, płyn koloru czerwonego, te sku...syny w warsztacie ( już go nie polecam ) wlali mi jakiś czerwony badziew, chociaż dałem im litr oryginalnego zielonego kupionego w aSO oleju który kupiłem już kiedyś.

spuściłem cały płyn, wlałem litr nowego zielonego febi który gdzieś znalazłem, odpowietrzyłem no i przez chwilę było lepiej ale dzisiaj już znowu pupa, kierownica momentami twarda jak kamień.

Ciągle wkuriwony dzwonie do nich, i pytam czemu wlali mi czerwony plyn skoro należy lać zielony mineralny, na to oni że te zielone mineralne z serwisu to se moge w dupe wsadzić że to jest chłam i że oni dają gwarancję tylko po zalaniu mobila ATF czerwonego :shocked::wallbash: i dlatego mi go wlali. Drugie pytanie jakie zadałem to czy zrobili mi zbieżność po regeneracji magla a on na to że nie bo nie ma takiej potrzeby. I bądź tu teraz mądry, oczywiście powiedzieli żeby przyjechać i oni zobaczą co się dzieje. Normalnie kurwicy dostaję przez to wszystko :sick3: :sick3: :sick3::wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash:[br]Dopisany: 24 Marzec 2010, 00:25_________________________________________________http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=140709.0

Witam,

swój problem opisywałem po części w tamtym temacie ale nie chce już robic tam dłużej offtopa,

mianowicie sprawa wygląda tak, po wyrzuceniu tej zjebanej maglownicy regenerowanej przez tych fajansiarzy, wsadziłem używaną od b7 2.0tdi, jest ok, nie stuka, nie puka, tylko nadal problem ze wspomaganiem, na wolnych obrotach kiera chodzi tragicznie,

dzień po wymianie magla zaczął uciekac płyn, na szczęscie nie z magla tylko z pod uszczelki gdzie przewód ciśnieniowy podłączony jest do maglownicy, mechanik poprawił ten temat i juz tam nie cieknie,

wspomagania na wolnych nie było jednak nadal ( od razu zaznaczam że pompa jest nowa i oryginalna ),

dzisiaj dojechałem do roboty i z przyzwyczajenia już kręce sobie kierą na postoju, po kręceniu zagladam pod maskę żeby sprawdzić poziom płynu a tam wszystko upaćkane olejem wspomagania, zaczeło teraz napieprzac na uszczelce gdzie przewód ciśnieniowy przykręcony jest do pompy,

I tu pytanie się rodzi, co podowuje te przecieki, za duze cisnienie w układzie, coś blokuje i wysadza na uszczelkach, zjebane zaworki w tym przewodzie ?? i czy wiąże sie to z brakiem wspomagania,

bardzo proszę o pomoc bo opadam z sił ostatnio już

pzdr[br]Dopisany: 11 Sierpień 2010, 09:27_________________________________________________cieknie niestety z pompy wspomagania, dodam iż jest to pompa oryginalna kupiona w serwisie za nie małe pieniądze.

Doradźcie teraz jak z nimi gadać, jechać do nich samochodem czy wymontować pompę ?? Czuję że się wymigają pewnie zwalając na coś, doradźcie jak ich odpowiednio podejść, płyn miałem cały czas minerał febi także nie powinni się do tego przyczepić,

jakim cudem pompa która ma 3 miesiące zaczeła przeciekać, boję się że najpierw wywaliło uszczelnienie przy maglu, teraz pompę, czyżby coś było nie tak w układzie że rozsadza wszsystko ?? :mysli: :mysli: :mysli::( :( :( :([br]Dopisany: 11 Sierpień 2010, 19:21_________________________________________________ASO szewczyk powiedziało iż muszę przyjechać autem na spr czy było poprawnie zamontowana pompa ( umówili mnie na poniedziałek ) jeśli tak to dają nową i montują gratis, chyba spoko ale coś boje się że już oni sobie wymyślą że coś było nie tak zrobione, ciekawe kur... co , do góry nogami jej nie zamontowałem...

dziwne jest to iż cieknie jedynie gdy kręce na wolnych obrotach i daje gazu to wtedy wali jak głupie, martwie się tylko iż coś w moim układzie powoduje te przecieki, [br]Dopisany: 12 Sierpień 2010, 23:04_________________________________________________no więc odpowiadam sobie dalej sam, może się kiedyś komuś przyda moja historia i nie wtopi tak jak ja, o ile oczywiście mi uda się w końcu rozwiązać swój problem :wallbash:

byłem dziś w ASO na sprawdzeniu poprawności montażu. Oczywiście jest zamontowana prawidłowo, ( bo jakby ku***a miała być zamontowana, do góry nogami do h...ja) cieknie oczywiście, no i wspomaganie działa kijowo na jalowych,

reklamacja zostaje uznana, jutro odbieram drugą pompę i zawoże im poprzednią,

alee.....

mechanik w serwisie powiedział iż nie wierzy w to że nowa oryginalna pompa padła, i wydaje mu się że coś stawia opór w moim układzie i dlatego padła pompa, wydaje się to logiczne biorąc pod uwagę że najpierw rozszczelniło się przy maglu a potem poszła pompa, no ale reklamacje uwzględniają, z tym że przy następnej może już być ciężko, dlatego lepiej żeby to była już ostatnia.... :wallbash: :wallbash: :wallbash: :wallbash:

aleee....

w układzie również są chyba opiłki, tak mi się wydaje przynajmniej patrząc pod słońce....

mechanik który podmienia mi pompy będzie gruntownie czyścił układ, przeleje przez niego parę litrów płynu, dodatkowo podmieni mi przewód ciśnieniowy na ten od magla z b7, z tym że.... jest on pordzewiały z zewnątrz, i tak myśle czy go zakładać bo skoro jest pordzewiały z zewnątrz to znaczy że leżał pewnie gdzieś w wodzie więc może jest też zjebany w środku....

powiem wam że ciekawe to wszystko się robi.... wydane już 2000zł i cały czas jest źle, jak znam życie to od początku popełniam ja i mechanicy jakieś błędy które psują następne części :kox: :kox:

a i o dziwo dowiedziałem się iż moje auto ma do końca 2007 pełną historię serwisową a to rzadkość w autach z USA, wszystko począwszy od wymiany żarówki po rozrząd czy przebiegi jest wpisane, przynajmniej przebieg mi się potwierdził że mam prawdziwy :) dodatkowo okazało się iż jestem objęty akcją serwisową na wymianę wszystkich cewek, jutro dowiem się jakich cewek o jakim numerze dotyczą bo w zeszłym roku wymieniłem wszystkie, mają tak tylko 1.8t amb z USA, jeżeli moje stare będą miały numer tych wadliwych to zwrócą mi koszt kupionych w zeszłym roku :good:

pozdro i jakby ktoś miał chęć to piszcie co myślicie o tym wszystkim, jakieś rady i wskazówki mile widziane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warszawa wesoła , Broniewskiego 26.

503-333-830

podjedź tam. Mi robili magiel i już prawie pół roku śmigam i jest git :good:

EDIT: No i leją zielony płyn :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzięki kolego ale z maglem już doszedłem do pożądku, a Ci na broniewskiego to też niezłe ściemniacze są.

Od znajomego mechanika który kiedyś naprawiał mi auta, teraz siedzi w Angli, dzwoniłem do niego z moim problemem, usłyszałem jedno, Ci którzy regenerują magle to banda złodzieji, o ile ktoś ma jakiś wyciek to jeszcze to się da zrobić, ale bardziej zużyta maglownica to już tylko na złom, a oni wszyscy robią jak leci i później jeździj człowieku i jeb się z gwarancjami, a auto ma jeździć i być sprawne a nie co chwila do mechanika,

no więc tak, pompa wymieniona i jest w końcu dobrze, kiera nie chodziła tak od czasu założenia tego tematu, czyli ponad 8 miechów, nie macie pojęcia jakie to uczucie, ale nie zapeszając bo coś czuje że to za piękne żeby było prawdziwe, zobaczymy co będzie za jakiś czas jak przejadę parę tysi,

Mam nadzieje że już nie będe musiał zaglądać do tego tematu, mam wszystko nowe w układzie kierowniczym w końcu :wallbash: :wallbash: :wallbash:

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, dosłownie 30 minut temu stało mi się to samo w mojej B5. Pokatowałem z 15 minut w śniegu i szczęśliwie dla mnie jak już spokojnie, prosto jechalem przez parking, a nie bokiem obok innych aut, to nagle totalnie padło mi wspomaganie. Narazie nie udało mi się sprawdzić czy jest płyn bo nie udało mi się otworzyć zbiornika :polew:. Z okolic zbiornika na płyn słychać też syczenie. Kojarzysz może co w Twoim wypadku tak naprawdę siadło?

Ps. Ty miałeś pecha i zaliczyłeś bliższe spotkanie z sarną już po awarii. Ja parę minut przed zaliczyłem "dzwona" z lawetą która zaparkowana była na parkingu :P Na szczęście minimalnie wgniotłem sam brzeg tylnego prawego nadkola, minimalanie szybciej i poszlaby mi szyba pasażaera :shocked:. Także jak widać nieszczęścia chodzą parami :)

Ps. 2 Nie chcę zakładać nowego tematu. Tym bardziej, że tematów o problemach ze wspomaganiem przejrzałem kilka, a Twój mimo że inny model jest mojemu najbliższy :kwasny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zacznij od wymiany pompy a przed jej wymianą rozbierz cały układ kierowniczy i przepłucz go ropą, benzyną, rozpuszczalnikiem pod ciśnieniem, wymień zbiorniczek na płyn na nowy, potem złóż przepłucz jeszcze płynem ze dwa razy i patrz co się dzieje, jak będziesz miał szczęście to nie skończysz tak jak ja, ( z 4 maglownice i z 10 pomp a wspoma nadal nie jest taka jak przedtem )

recepty Ci nie dam, jak poszło bardzo źle tak jak u mnie to będziesz musiał wymienić cały układ kierowniczy, pompa mogła pracować na sucho, przytarła się i puściła w układ opiłki które to spieprzyły maglownice, umieść w zbiorniczku wspomagania magnes neodymowy, zobacz ile syfu zbierze,

pozdr i powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za poradę, zauważyłem, że jedną z rzeczy które się stały było wywalenie jakiegoś wężyka od pompy - jak dolałem płynu to widać było jak się leje z jednego miejsca gdzie musiało tego wężyka brakować. Potwierdził to mój mechanik. Dziś odebrałem samochód z naprawy. Do wymiany była też pompa bo się faktycznie zatarła.

Zrobiłem tak bez wspomagania trochę (70-80) kilometrów, nie miałem za bardzo wyboru. Dzięki za ten patent z magnesem neodymowym, faktycznie tak zrobię to zobaczymy na ile mi się całość zasyfiła opiłkami. Dziś przejechałem autem koło 70km i na razie odpukać wszystko chodzi jak trzeba, nawet lżej niż chodziło przed całą operacją. Jedno zastrzeżenie, to jakbym wyczuł minimalny chwilowy opór podczas jednego ze skrętów w lewo. Podczas całego ruchu kierą załóżmy o 90 stopni, w pewnym miejscu "po drodze" jakby lekka chwilowa zmułka.. mam nadzieje że "to coś" się rozchodzi a nie jest to zapowiedź dalszych problemów..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...