Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL B6] Kołysanie nadwozia i pływanie tyłu


marekg

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

Zauważyłem, że w czasie jazdy od czsu do czasu czuć wyraźne szarpnięcia samochodem, wydaje mi się , że szczególnie czuć to podczas jazdy w koleinach lub generalnie na nierównościach. Efekt był taki jakby na jednym kole z tyłu był kapeć i szarpało jakby tyłem samochodu. Sprawdziłem, powietrze jest a śruby kół raczej się nie poodkręcały :kox:. Dziwna sprawa, uczucie jest takie jakby tyłem szarpało w bok, strasznie nieprzyjemne uczucie w czasie jazdy, tak jakby samochód tracił przyczepność na ułamek sekundy. Nie dalej jak w ubiegłym tygodniu byłem na przeglądzie i zawiecha była niby w porządku. Trzeba sie będzie wybrać na serwis tak czy siak ale może ktoś sie już spotkał z czymś podobnym. Pozdrawiam i dzięki z góry za podpowiedzi [br]Dopisany: 19 Lipiec 2010, 08:55_________________________________________________Narazie wymieniłem amortyzatory bo sprawność tylnej zawiechy wyszła ledwo 50%. Kurcze ale dalej jest dziwnie, wydaje mi się, że buja tym samochodem bardziej niż kiedyś, zrobił się wręcz nieprzyjemny w prowadzeniu na nierównościach. Przy wymianie amorków niby nieczego nie zauważono podejrzanego ale diabli tam wiedzą tych mechaników. [br]Dopisany: 18 Sierpień 2010, 08:54_________________________________________________No i dalej nic nie wiem. Buja niemiłosiernie, szczególnie jak przejechać się po drodze na której np. pasy przerywane na środku są namalowane grubą farbą - jadąc lewą stroną auta po takich pasach nieźle zaczyna kołysać. Dodatkowo ten tył "uciekający" w koleinach na mokrej nawierzchni. narazie z Panami z Bosmalu sprawdzamy wpływ ciśnienia w oponach na reakcje samochodu. Jutro prawdopodobnie bedzie kontrola geometri zawieszenia chociaż już od roku wiem, że pochylenie prawego przodu jest lekko odjechane ( brak korelacji z tym co się dzieje teraz, kąt pochylenia byl już poza normę zanim kupiłem auto a opisywane objawy wyszły teraz po dwóch latach jeżdżenia -75kkm). Amortyzatory z tyłu wymienione jak już wspominałem ale sprawność tłumienia wyszła taka sama jak przy starych czyli ok 50%. Wg mechaników na tyle to jest norma ( :blink:). Nie wiem co tam może niedomagać, na szarpakach nic nie wychodzi, no może tylko z tego co zrozumiałem jak ze sobą rozmawiali pod samochodem, że conajwyżej stukać może coś na łączniku stabilizatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

miałem to samo. Pojechałem na stację sprawdzić amory i wyszło, że jeden ma 20% sprawności. Wyciągnąłem amory i jeden wyciekał. Jeżeli wymieniłeś je to może zużyte amory dobiły sprężyny i je też trzeba wymienić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[br]Dopisany: 18 Sierpień 2010, 08:54_________________________________________________No i dalej nic nie wiem. Buja niemiłosiernie, szczególnie jak przejechać się po drodze na której np. pasy przerywane na środku są namalowane grubą farbą - jadąc lewą stroną auta po takich pasach nieźle zaczyna kołysać. Dodatkowo ten tył "uciekający" w koleinach na mokrej nawierzchni.

Mam dokładnie to samo, dzieje się też tak w czasie przejeżdżania przez przejście dla pieszych z grubą farbą i to już przy 60 - 70km/h. Amortyzatory OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam jezeli auto jezdzi po koleinach jak kulawe:P to moze warto wymienic tuleje z tyłu. nieduzy koszt a auto robi sie sztywniejsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[br]Dopisany: 18 Sierpień 2010, 08:54_________________________________________________No i dalej nic nie wiem. Buja niemiłosiernie, szczególnie jak przejechać się po drodze na której np. pasy przerywane na środku są namalowane grubą farbą - jadąc lewą stroną auta po takich pasach nieźle zaczyna kołysać. Dodatkowo ten tył "uciekający" w koleinach na mokrej nawierzchni.

Mam dokładnie to samo, dzieje się też tak w czasie przejeżdżania przez przejście dla pieszych z grubą farbą i to już przy 60 - 70km/h. Amortyzatory OK.

Jak u Ciebie z oponami?

Ja dzisiaj założyłem zimowe koła żeby sprawdzić i tę hipotezę bo już nie wiem czego się łapać. Fakt że zimówki mam 195 a lato 205 ale wyszło podczas jazdy, że efekt "uciekania" tyłu zniknął nie mniej jednak auto ciągle nadmiernie kołysze się na boki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź przede wszystkim geometrię zawieszenia. Jeśli nie będzie poprawna auto właśnie w ten sposób będzie się zachowywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja także stawiam w ciemno na geometrie

Ustawiona, poza delikatną odchyłką kąta pochylenia z przodu nic innego się nie dzieje. Już mam różne teorie na ten temat, może to przód destabilizuje tor jazdy a tył to tylko reakcja? Generalnie na innych oponach przestało szarpać tyłem ale bujanie pozostało. Narazie muszę poczekać w kolejce do serwisu... najbliższy termin na 20-go więc czekam bo co mi zostało. Skończy się pewnie na amorkach z przodu (chociaż miały jeszcze dość sporo) i pewno któryś w wahaczy skoro pochylenie poszło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja także stawiam w ciemno na geometrie

Ustawiona, poza delikatną odchyłką kąta pochylenia z przodu nic innego się nie dzieje. Już mam różne teorie na ten temat, może to przód destabilizuje tor jazdy a tył to tylko reakcja? Generalnie na innych oponach przestało szarpać tyłem ale bujanie pozostało. Narazie muszę poczekać w kolejce do serwisu... najbliższy termin na 20-go więc czekam bo co mi zostało. Skończy się pewnie na amorkach z przodu (chociaż miały jeszcze dość sporo) i pewno któryś w wahaczy skoro pochylenie poszło...

A pochylenie samochodu poszło z przodu?? Wygląda jak bys miał problemy z stabilizatorem lub łacznikami, kumpel miał poluzowana srube łącznika i tez mu samochodem bujało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja stawiam na stabilizator-jeśli wymieniłeś amory-wymień stabilzatory np od RS4 :wink4: efekt -auto sztywniejsze na zakrętach...jest nawet temat o tym,zaraz linka wkleję[br]Dopisany: 07 Wrzesień 2010, 22:46_________________________________________________http://www.a4-klub.pl/smf/index.php?topic=33458.0

proszę :wink4:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, opowieści ciąg dalszy (dlaczego zawsze na mnie trafiają najtrudniejsze przypadki ?!@$%Y$%).

Auto czekało na swoją kolej w SSerwis aż się doczekało po czym uprzejmie mnie Panowie poinformowali, że ustawili poprawnie geometrię zawieszenia (poprzednie ustawienie w Bosmalu, kopia załączona kilka postów wcześniej była zła). Szczególnie z tyłu pojechane były wszystkie kąty z wyjątkiem zbieżności, która akurat w Bosmalu wyszła nawet dobrze. Głównie pochylenie było odjechane od normy i to niesymetrycznie. Efekt jest taki, że wyjechałem stamtąd 360 lżejszy i ... dziś desczowy dzień i autem dalej szarpie jakby ktoś na siłę chciał go zepchnąć z drogi. No to teraz pozostaje mi dalsze śledztwo, narazie widzę dwa możliwe kierunki:

1. Stabilizator - i tutaj potrzebne jak najwięcej podpowiedzi od szanownych forumowiczów. Czy uszodzenia stablizatora widać ??? rozumiem luzy na łącznikach ale poza tym? Czy może być zużyty ale trudny do wyłapania na pobieżnych oględzinach? Co tam się może wogóle zepsuć?

2. Opony - jakkolwiek teoria dobra w przypadku mokrej nawierzchni to na suchej autem nie szarpie ale mimo to daje się wyczuć dziwne kołysanie autem. Próba przejazdu na zimowych kołach dała właśnie taki efekt, iż nawet auto jakimś cudem wytrącone z równowagi nie miało szans spodowodwać uślizgu(?) opon na nawierzchni.

W zasadzie możnaby przy okazji zastanowić się nad przodem... może to tam coś powoduje destabilizajcę pojazdu? Chociaż nie jestem przekonany, przy najechaniu na te cudaczne strzałki na jezdni to właśnie przejazd tylnego koła powoduje te nieprzyjemne efekty.

[br]Dopisany: 27 Wrzesień 2010, 08:25_________________________________________________Jeszcze jeden objaw, który sobie właśnie przypomniałem a wyszedł na jaw całkiem niedawno. Podczas zajmowania miejsca na parkingu przed marketem (skręt w prawo w lukę pomiędzy samochodami) tył uskoczył lekko a ułatwiły mu to z pewnością drobne kamyczki jakie walają się po powierzchni (asfaltowej). To się raczej nigdy nie zdarzało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opony? kiedyś pojechałem na zbieżność-panowie ustawili,pojechałem na test drive i...dalej ściągało,podjechałem na warsztat do znajomka i przerzuciłem na biegu koła z tyłu -na przód,nieco lepiej,ale wciąż ciągnęło,więc powrót do warsztatu i tam gość zaproponował zeby włożyć nowe opony-pozmianie problem ustąpił...moze załóż nowe gumy,do tego luz na łącznikach stabilizatora+amorki i może się takie coś dziać-po prostu kumulacja wszystkiego,ale pojedyncze elementy nic nie wykażą ,co do stabilizatora-może się wygiąć,ale sam się nie wygnie :wink4: ,musiałbyś podnieść auto i jakimś długim prętem podważać i zobaczyć łącznik i cały stabilizator,czy nie ma luzów,obejrzyj gumę stabilizatora

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wypróbowałem opony poprzekładane tył na przód i odwrotnie. Dalej to samo ale przy okazji potworny szum opon, więc chyba szybko wrócę z nimi na swoje miejsce. Mam zamiar kupić nowe opony ale trochę ich szkoda zakładać do auta, w którym ewidentnie coś jest nie tak. Poza tym opony jak po mojemu to raczej nie będą powodować takiego bujania samochodem na boki. Generalnie auto zbyt łatwo daje się wzbudzić w takie kołysanie a opony w kiepskim stanie mogą conajwyżej pogłębiać ten efekt.

Być może muszę zwrócić uwagę na to co się dzieje z przodu bo kąty pochylenia są niestety poza zakresem (oba lekko poza tolerancję) no i chyba jest lekka niesymetria w tłumieniu. Coś tak dziwnie czuję, że skończy się na wymianie wahaczy z przodu ( czy to przywróci prawidłowe pochylenie?), amortyzartorów. Pewnie dojdzie coś z tyłu no i na koniec nowe opony. I tym optymistycznym akcentem ogrodzenie działki szlag trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam dokładnie taki sam problem, pojawił się po 500km na fatalnej nawierzchni, po oględzinach wyszło, że prawy tylny amortyzator jest.. hmm a właściwie to już go nie ma - 20%.. ale przy okazji też się dowiedziałem że "kołysanie tyłem" może pochodzić z drążków kierowniczych w połączeniu z wachaczami - obie części zużyte, nie wiem czy elementy przednie mogą mieć aż taki wpływ na zachowanie tyłu, ale jak wszystko powymieniam dam znać, póki co może warto żebyś sprawdził przód?

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jestem po dogłębnej diagnostyce w SSerwis - 4 osoby jeździły i wg nich jest wszystko tak jak powinno być :wallbash:

Nic nie znaleźli, zawias jest bez zarzutu. Być może opony potrafią nieco namieszać ale poza tym nie ma nic do czego możnaby się przyczepić. Zastanawiam się czy jakaś usterka ESP mogłaby wchodzić w grę? ale kotrolka się nie zapala więc chyba nie.

Ładnie mnie zbiło z tropu już teraz... Jedyny pozytywny aspekt sprawy to taki, że zawias B6 nawet po 200 000 na naszych drogach jest bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam :hi:, moim zdaniem przyczyną są uszkodzone tuleje gumowe. Miałem podobny problem w b5 przy 60 km/h tył uciekał jak na lodzie. Zalecam sprawdzenie tylnych wahaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...