Kolkov sie przez godzine meczyl z wyjeciem licznika, zdjeciem kiery i manetek od fisa. ja w tym czasie zrzucilem caly przod zeby sie dostac do pompy wspomagania bo nie mielismy narzedzi zeby sie dostac innaczej. masakra jedna srubka i tyle zamieszania.
a z calej imprezy ja sobie wzialem tylko haczyk do mocowania daszka przeciwslonecznego