Wlałem platinum 10w40 problem z olejem był taki że nie wiedziałem jaki olej byl w silniku
a problem tak naprawde był z pompą oleju tak zwanych 2000 oobrotów kontrolka oleju zapalała sie czasami po rozgrzaniu silnika lub podczas podrózy samochodem gdy obroty spadały poniżej 2 tyś miałem ogólnie problem z sprawdzenim ciśnienia brak manometru aż w końcu kupiłem jakiś nowy do ursusa no i ciśnienie spadło do 0,5 bara jak w silniku 1.6 aż wkońcu wybrałem się do serwisu bosha by sprawdzić dokładnie ciśnienie i z 4 barów po godzinie spadło do 0,4 z teori wynika że to nic poważnego silnikowi na niskich obrotach wystarczy 0,3 ale w praktyce natomiast w praktyce to był za duży spadek ciśnienia tak jak by pompa się zacinała na niskich obratach a przy 2000 się przepychała prawde mówiąc wszyscy rozkładali ręce aż odłożyłem trochę grosza i pompe wymieniłem i problem z tą kontrolką znikną i pojawiły się kolejne ...
Co do starej pompy po jej rozebraniu koła zembate były tak wyrobione że pod czas przekręcania wałka czuć było w pewnym momęcie opór jak by coś je blokowało po jej rozebraniu na zębach były rowki i straszne luzy a w obudowie od środką te 2 koła zaczeły szlifować obudowe z tąd moim zdaniem te trobiny metalu w smoku ale ten plastki ?
Po wymianie pompy problem z kontrolką znikł a zaczą sie wyciek oleju na początku mały jak by silnik gdzieś się pocił pod kolektorem ssącym a dsiaj wszysko uwalone olejem z tylu silnika jak by z klawiatury