
pj_pe_jot
Pasjonat-
Postów
94 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez pj_pe_jot
-
Dzisiaj znalazłem trochę czasu i złożyłem auto. Wymieniłem na nową uszczelkę na pokrywie zaworów i pod miską olejową i wszystko poskładałem. Jazdy próbnej jeszcze nie robiłem, ale gazowałem ją dzisiaj i jest idealnie. Napisze wam takie małe info. Dzisiaj chwilkę przed odpaleniem do garażu przyszedł mój tato (nie wiedział co robię przy aucie). Odpaliłem auto (było totalnie zimne) chodziło sobie ze 2 minuty i mówię do niego, aby poszedł z tyłu zobaczyć na wydech a ja będę gazował. gazuję kilka razy auto i oto cytat co powiedział mój tato " Co ty jej zrobiłeś, że ona nie kopci, tylko delikatny dymek puszcza. Przecież ona zawsze tak kopciła, że czarno i siwo było" Kurna. Nawet on to zauważył. teraz takie zapytanie do kolegi vp-tdi Musze stwierdzić że masz dobry słuch odnośnie tego, że chodzi jak czołg. Ale przysłuchaj się wcześniejszym filmikom i usłyszysz to samo. A mianowicie strasznie (w sumie strasznie to mało powiedziane) buczy mi pompa wspomagania i mam problem ze wspomaganiem który dręczy mnie już rok i chyba niedługo poproszę was o pomoc+ fakt że żadna poduszka silnika i skrzyni nie była przykręcona podczas kręcenia filmików (po dostaniu się do pompy oleju nie przykręcałem ich, aby później ich nie odkręcać jak bym znowu musiał podnosić silnik) Napisałeś również że muszę dać do regeneracji głowice. Napisz tylko co oni mi w niej zmienią za te 250 zł. A mianowicie Ci odpiszę. Wymienią prowadnice zaworów, dadzą nowe zawory + docieranie ich + uszczelniacze, sprawdzą czy nie jest pęknięta oraz ją splanują. I po założeniu dalej będziemy mieć problem z podpieraniem się zaworów. Do kosztów dojdą jeszcze nowe uszczelki (głowica, kolektor ssący, kolektor wydechowy, króciec do nagrzewnicy, pokrywa zaworów), nowe śruby ,nowy płyn chłodniczy by należało + zawieść głowicę do roboty i później ją odebrać i dochodzą koszta paliwa + czas zmarnowany na jej wymianę. Myślę , że 300zł by poszło (plus 250zł za robote głowicy co daje minimum 550 zł bez robocizny) , a problem sprężyn by pozostał. Wątpię, aby oni sprawdzali stan sprężyn. Musieli by mieć odpowiedni przyrząd + katalog w którym mogą STWIERDZIĆ czy dana sprężyna jest dobra. Temat sprężyn już trochę wałkowałem i w żadnym sklepie nie kupisz nowych sprężyn. Pozostaje tylko serwis. Więc jeśli zrobią mi głowicę za 250 zł i dadzą mi w tej cenie nowe sprężyny co kosztują 320 zł w serwisie i tylko tam je można kupić to podaj mi adres zakładu co to robi a z chęcią wyśle im głowice do roboty za 250 zł i chce mieć wszystko wymienione (włącznie ze sprężynami bo jeśli to taki dobry zakład to od razu zauważą, że sprężyny są zużyte) i sprawdzone za 250 zł. Ale się rozpisałem. PS Jutro jazda próbna i podzielę się wrażeniami.
-
Pewnie że mi szkoda kręcić go na zimny silniku, ale niestety ten objaw występuje tylko na zimnym. Ale zobacz na filmiku, że czekam około minuty po odpaleniu, aby olej wszędzie dotarł i w tedy gazuję i to pewnie nie już takie groźne dla niego. Przy okazji dzięki dla Ciebie za trefny strzał w przyczynę gaśnięcia silnika.
-
Auto naprawione. Na początek chciałbym podziękować koledze Bartollo, gdyż to on zauważył jako pierwszy, że problem leży w podwieszających się szklankach, ale nikt nie trafił w sedno sprawy czemu tak się dzieje. Mając już trop przekopałem cały internet i wpisujcie sobie w google takie zapytania jak "za duże ciśnienie oleju tdi" lub "podwieszają się hydrostoszy tdi". Zdziwicie się co tam ludzie wymieniają i auto dalej nie chodzi, zaczynając od wymiany pompy oleju na nową, wymieniają wtryski, wymieniają pompę wtryskową, turbo zaworki N75, a nawet ściągają głowicę i okazuje się że jest dobra i problem nadal występuje(jakieś czary) Znajdziecie tam pełno problemów z silnikami 1Z, ale też również AFN, które mają turbinę sterowaną zaworkiem N75 (oba typy silników). Problemem jest znaczny przebieg aut 1Z i dlatego postów jest najwięcej, ale pojawiają się już tematy z silnikami AFN z początku lat produkcji. Mianowicie, skoro wiedziałem, że podwieszają się się hydrozawory, to zacząłem walkę z pompą oleju. Co z nią robiłem macie napisane wyżej. Ostatecznie została moja stara pompa. Dokopałem się do pewnych informacji, że max ciśnienie ma być około 7bar. Analizując moje filmiki, widać, że 7 bar mało kiedy przekracza, ale jest to spowodowane nagłym wzrostem obrotów, i zawór przelewowy otwiera się z opóźnieniem, ale zaraz wraca do tych max 7 bar. Wniosek jest taki, że pompa jest idealna i ładnie pompuje, a zaworek ładnie próbuje trzymać max 7 bar, a później przelewa. A mianowicie na filmikach macie, że podwieszanie zaworów niekiedy występuje przy około 5,5 bara, więc wyeliminowałem problem z ciśnieniem oleju. Mając już wyeliminowane ciśnienie, chociaż inni sugerowali wymianę pompy oleju, sam zdecydowałem, że jest ona idealna. Max 7 bar i tyle ona daje, ale że ma wachnięcia na chwilę wina jest opóźnieniem zaworka przelewowego i nowa pompa nic tu nie zmieni. Zatem zacząłem szukać dalej. Wyżej pisałem, że objawy totalnie ustają, jak odepnie się rurę od kolektora ssącego od turba i to tu zacząłem drążyć przyczynę. A mianowicie pozbawienie głowicy doładowania rzędu blisko 2 bar powietrza objaw ustępuje i od razu zacząłem myśleć czemu tak się dzieje. A mianowicie powodem jest duże ciśnienie doładowania, jakie działają na zawory ssące w głowicy i normalnie je otwierają i w tedy silnik dławi się i gaśnie bo nie ma kompresji spowodowanej niedomykaniem się zaworów. Skutki tego są dwa. Wysokie ciśnienie oleju za zimnym silniku + napór dużego ciśnienia na zawory ssące przez turbo. Zatem przyczyna jest tylko jedna. Zawory się nie zamykają, bo mają SŁABĄ SPRĘŻYNĘ (wybita przez setki tys kilometrów) i nie są w stanie spuścić oleju z popychaczy. A teraz sedno sprawy co zrobiłem. Mianowicie wystarczy pod sprężyny zaworów podłożyć podkładkę około 2 mm, i w tedy sprężyna mocniej zamyka zawór i żadne duże ciśnienie oleju nie jest dla niej problemem. Efekt jest idealny. Niżej macie filmik jak odpaliłem auto z podłożonymi podkładkami pod sprężyny zaworowe (sztuk 8). Dodam że filmik powstał jak auto jest totalnie zimne (stało ponad 24h) i to jest pierwsze odpalenie i sami zobaczcie. A teraz opiszę jakie podkładki i skąd je wziąłem. Otóż wymiar muszą mieć dość nietypowy. Najlepsze są o wymiarze 32x15x2mm, ale takie to chyba ze świeczką szukać. Otóż znalazłem podkładkę o wymiarze 30x17x2,2mm, a pochodzi ona z łożyska oporowego o wymiarze 17x30x9 i kupicie je w każdym sklepie z częściami do maszyn rolniczych. Koszt jednego łożyska to 8zł i z niego mamy 2 podkładki, czyli musimy kupić 4 łożyska i koszt 32 zł. Ogólnie jako ciekawostkę mogę podać, że podobne wymiary ma zwykła podkładka na śrubę 16. Jej wymiary to 29,5x17x2,5mm (koszt 8 sztuk około 1 zł albo i mniej) i nawet miałem je zakładać, ale przeraziło mnie, że są one bardzo nierówne i mogą po czasie wyklepać wyżłobienie w głowicy, a te od łożyska są idealnie równiutkie. Poniżej przedstawiam zdjęcia tych łożysk A teraz napiszę jak je włożyłem . otóż z jednej strony mają wytłoczenie na łożyska i te wytłoczenia dałem w stronę wału korbowego, a sprężyna leży na płaskiej powierzchni. i teraz podsumowanie. Auto odpala i można nim gazować. Nic mu nie dolega. Jeszcze nim nie jeździłem, bo za dużo rzeczy mam nie złożonych od czasu jak wyciągałem pompę oleju. Muszę wymienić uszczelkę miski, bo założyłem starą dopóki nie znajdę przyczyny i w chwili obecnej auto stoi bez miski olejowej (niedawno ją ściągnąłem i niech olej ścieka) i do końca tygodnia je złożę i w tedy jazda próbna, ale myślę że będzie idealnie. Na postoju jeśli nie zawieszają się zawory, więc podczas jazdy tym bardziej nie będzie problemu. teraz taka mała informacja. Jeśli ktoś to będzie robił to niech pisze tu info ile wynosi u niego całkowita długość sprężyny. Moja to około 40,5mm (wszystkie 8 mają podobnie). będziemy mieli w tedy małe porównanie, czy są wybite. Dzwoniłem również do ASO i nowa sprężyna kosztuje około 40 zł. Mnożąc to x 8 daje wynik 320zł. Narazie będę jeździł na tych podkładkach do wiosny, a później zamówię nowe sprężyny. Czekam na walkę innych kolegów i niech piszą tutaj czy daje to u nich efekty???? odnośnie info do założenia podkładek. trzeba zrzucić rozrząd a później go założyć. Nawet nie ściągałem przodu auta do tej roboty, ale aby założyć pasek rozrządu bez ściągania pasa przedniego mam na to sposób i nie jestem w stanie tego tu napisać. Jeszcze taka uwaga do was. Jeśli macie już zamiar podkładać podkładki, to od razu wymieńcie sobie uszczelniacze zaworów. Koszt niewielki, a robota ta sama. I na koniec najważniejsza sprawa. Otóż po zamontowaniu podkładek stała się niesamowita sprawa z autem, czego nawet się nie spodziewałem i jestem w szoku, a mianowicie auto przestało całkowicie kopcić. otóż przez 7 lat od kiedy mam to auto to jak odpalam je w garażu i jak je gazowałem to po około 1 minuty przygazuwek nie dało się siedzieć w garażu. Było pełno dymu i powstawała w tedy mgła, a teraz 5 minut gazowania i tylko czuć zapach spalin, ale nie już dymu. Normalnie to jestem w szoku że auto przestało kopcić całkowicie, czego w ogóle się nie spodziewałem. i teraz na koniec za kilka dni złoże auto i jada próbna. Oczywiście napisze o wynikach. Później ustawie idealnie kąt wtrysku i dawkę paliwa.
-
Zrób prosty test. Podnieś jedno koło do góry na lewarku. Wejdź do kanału i kręć kołem do przodu i do tyłu i drugą ręką przytrzymaj przegub wewnętrzny. Kręcąc kołem to na przegubie nie powinno być żadnego luzu. Jak możesz pokręcić kołem trochę do przodu i do tyłu a półoś wchodząca do skrzyni stoi w miejscu i luz jest na przegubie to przegub wewnętrzny do wymiany. Przerabiałem to już.
-
No i dzisiaj już jestem po złożeniu auta. Efekt lipa. Opiszę co zrobiłem: Zrzuciłem miskę i dobrałem się do pompy oleju. Wyciągnąłem ją na stół i biorę się za sprawdzenie zaworu przelewowego. Otóż najpierw przed jego rozebraniem wziąłem wygięty śrubokręt i naciskam na tłoczek zaworu przelewowego. Efekt jest taki, że bez problemu naciskam ten tłoczek, choć dodam, że trzeba użyć do tego trochę siły. chodzi idealnie i się nie tnie. Później zabrałem się się za wyciągnięcie tego tłoczka. Nie było to łatwe ale się udało. Po wyciągnięciu tłoczka przelewowego z pompy wziąłem malutki magnez na patyku i zobaczyłem czy nie ma w środku opiłków metalu co mogły by być powodem zacinania się tłoczka. Po wyciągnięciu magnesu zauważyłem malutkie kawałki metalu. Dosłownie bardzo drobne. Myślę sobie że może powodowały zacinanie się tłoczka, przez co nie spuszcza ciśnienia. Cała pompa została przemyta karszerem. dosłownie idealnie czysta. "Denko" zaworu przelewowego zostało zabezpieczone przez zakupiony bolec. Nawierciłem otwór i w biłem w niego bolec i po obu stronach lekko rozklepałem punktakiem aby bolec nie wypadł. Wszystko idealnie czyste i poskładane i biorę się za włożenie pompy do auta. Poniżej są zdjęcia pompy i jak zabezpieczyłem denko ze sprężyną i tłoczkiem (oryginalnie jest sprasowane). W sumie to byłem szczęśliwy bo były jednak tam opiłki metalu i myślę sobie, że zawór przelewowy bezie już działał i wszystko wróci do normy a tu jednak lipa. Poniżej przedstawiam wam filmik z pierwszego uruchomienia silnika, po założeniu miski.Silnik totalnie zimny. stał kilka dni w garażu. Zalany został nowy olej motula 10W40 i założony nowy filtr, dlatego do 20 sekundy filmu widać małe ciśnienie oleju, bo filtr oleju był pusty, a później zobaczcie jakie mam piękne ciśnienie odczekałem chwilę, bo auto zgasło, odpaliłem i zamieszczam kolejny filmik. Zauważyłem, że jak daje się pomału gazu na maxa to silnik jednak nie zgaśnie (przypadkiem sprawdzone), ale jak da się na maxa od razu z małych obrotów to od razu zgaśnie. filmik poniżej Lipa jakich mało. Zostawiłem sobie auto odpalone w garażu. chodziło sobie tak jakieś 15 minut, aż na zegarach złapał 90 stopni. Poniżej przedstawiam wam filmik, że jak się auto nagrzeje to nic mu nie dolega. Ciśnienie jest idealne (chce mieć takie na zimnym Teraz do was pytanie. Otóż w zaworze przelewowym były minimalne opiłki metalu. Jednak zostało to idealnie wyczyszczone i poskładane a efekt jest ten sam. Jutro zamawiam nową pompę oleju, ale myślę że to chyba nie pomoże i jak ją założę to oczywiście zamieszczę tutaj filmik. Może jakieś wasze sugestie???? W najgorszym przypadku myślę sobie, że jak założę nową pompę oleju i problem jednak nie zniknie to wina wysokiego ciśnienia oleju spowodowana będzie uszczelką pod głowicą, że ciśnienie z tłoków jest pompowane do kanału olejowego. Jednak narazie myślę że to zła myśl, bo na ciepłym silniku ciśnienie oleju jest idealne, a jak by to była uszczelka to na ciepłym też by ciśnienie było duże. No chyba, że pękła głowica i jak się auto nagrzeje to aluminium się rozszerzy i pęknięcie znika, ale tej myśli narazie nie dopuszczam do siebie.
-
olej już dzisiaj spuszczam. Niech sobie przez noc kapie. jutro zrzucam miskę i i zobaczę na zawór przelewowy. dam znać jak to wygląda.
-
Ostatnio dość głęboko przerabiałem temat z kablem od audi VAG i chciałem się połączyć z oplem kuzynki astra 1.7 dti z silnikiem isuzu 2000 rok. Otóż przekopałem wszystkie możliwe fora, ściągałem wiele programów nawet opel tech 2 i za chiny ludowe nie chciało się połączyć z oplem. Otóż to co wiem (przeczytane na forach i 3 nocki zjebane do 3 rano siedziałem), to opel z tych lat preferuje tylko stary port COM i jeśli posiadasz kabelek do audi na COM to się połączysz, ale o USB możesz zapomnieć. Jest mnóstwo o tym na innych forach. Poczytaj sobie o postach, że ludzie kupują kabelki na USB do opli i mają z nimi problemy i programy do opli nie działają. Jedynie na usb zadziałają bardzo drogie kabelki (ładnych kilka setek) ale nie z grupy VAG i to na USB. Jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi i jeśli ktoś posiada kabelek do opla za max 150zł i jest na USB i łączy się z oplem to niech mi napiszę prywatną wiadomość skąd go ma to napewno sobie kupię. chodzi mi o taki kabelek co połączy się całkowicie z oplem, a mianowicie silnik, immo, abs, poduch itp, i aby można było podglądać parametry podczas pracy silnika. Jestem ciekaw czy ktoś ma taki kabelek?? Nie musi się łączyć z grupą VAG, ale ważne aby zadziałał z oplem i to pod USB i programem OPEL TECH 2
-
olej jest w normie. Jest pomiędzy min a max, choć pewnie to i tak nie ma znaczenia jak by było max czy nawet ciut więcej. Mam już jakieś trop. Ciśnienie może i duże i będę zrzucał miskę i zobaczę co się tam kryje. Przed chwilą zrobiłem sobie taki test. dziwi mnie to że jak ściągnę ten wąż od turbiny to można nim gazować ile wlezie i nie zdechnie. - skoro jak nie dostaje doładowania z turbiny i wszystko jest ok, to wziąłem na krótko podłączyłem wężyk od sztangi turbiny z zasilaniem na wężu doładowania. W taki sposób ominąłem całkowicie zaworek N75 nim sterujący. Gazuje auto i wszystko jest ok. Mimo dużego ciśnienia oleju zawory się nie podwieszają. To co zaobserwowałem to przy gwałtownym gazowaniu i jak silnik ma już prawie 4000 obrotów to widać jak sztanga w turbinie się porusza i spuszcza ciśnienie. (Silnik to 1Z więc nie ma zmiennej geometrii tylko zawór upustowy.) Silnik można gazować i nic mu nie jest - skoro na krótko wszystko jest ok to pozakładałem wszystkie wężyki do zaworu N75. Odpiąłem kostkę zasilającą ten zawór i w tedy ten zawór również zachowuje się tak jak bym połączył sztangę turbiny z zasilaniem na wężu doładowania. Odpalam auto i jest to samo. Można gazować ile wlezie i nic mu nie jest i również widać jak przy około 4000 obrotach sztaga się porusza i spuszcza ciśnienie doładowania turbiny. - później podłączyłem do zaworu N75 wtyczkę zasilającą i wszystko wraca do normy, czyli dławi się jak obroty wzrosną do 4000 i gaśnie czyli lipa. Ponadto sztanga w turbinie nawet nie drgnie i po 4000 obrotach ciśnienie leci w dolot i zaworek N75 go nie spuszcza. ogólnie to 3 dni temu rozbierałem zaworek N75. Dla tych co wiedzą co tam jest to mogę napisać że zaworek działa idealnie. Tłoczek chodzi lekko, nie jest wybity, sprężynka cała. Robiłem test na krótko tego zaworka i jak był rozebrany podłączałem go na krótko pod 12V i tłoczek ze sprężynka jest ładnie wciągany do środka, czyli wszystko idealnie. Po złożeniu go również sprawdziłem jego działanie. Działa idealnie. Wszystkie wężyki od sterowania turbiną przedmuchałem sprężarką i wyczyściłem z oleju, bo jak wiadomo sztanga turbiny w 1Z jest sterowana ciśnieniem z turba i troczę oleje w dolocie zawsze będzie. - ogólnie zastanawia mnie czemu ecu nie daje informacji na N75 aby spuścił ciśnienie. ( w moim wątku wyżej jest log 011 i widać, jak jednak turbo przeładowuje) obsłuchałem również ten zaworek stetoskopem i po zapłonie on tyknie, czyli dostaje napięcie. Po odpaleniu i gazowaniu słychać tykanie tego zaworka, czyli komputer nim steruje impulsowo, ale to nie daje rezultatu spuszczania ciśnienia przy około 4000 obrotach. Mam do was takie pytanie kto ma silnik 1Z, aby zobaczył czy u was sztanga turbiny poruszy się jak da się gazu powyżej 4000 obrotów. Ogólnie to powiedzcie czy się mylę. Myślę sobie, że komputer może dostawać złe info o faktycznym ciśnieniu turbo. Czujnik od ciśnienia znajduje się chyba w środku komputera i jest podłączony wężykiem. Rozebrałem pokrywę kompa i cały ten wężyk przedmuchałem sprężarką i było tam sporo w nim oleju. Strzykawką wlałem do niego benzyny ekstrakcyjnej i tak trzy razy wypłukałem ten wężyk i jest czyściutki. Myślałem że przez olej w nim komp dostawał złe info o faktycznym ciśnieniu turbo, ale to nie pomogło (lipa). Czy ten wskaźnik doładowania co jest w środku kompa się jakoś czyści?? Bo kompa nie rozbierałem. Mam jeszcze pytanko. Na tej rurze plastikowej od turbiny co jest wpięty ten wężyk co idzie do kompa z informacją o ciśnieniu turbiny jest tam jeden czujnik umiejscowiony blisko kolektora ssącego na tej plastikowej rurze, to od czego on jest?? Ogólnie to będę się zabierał najpierw za to ciśnienie oleju aby nie było większe jak 7 bar, ale zastanawia mnie jeszcze czemu jak podłącze na krótko sztangę turbiny lub odłączę zasilanie od zaworka N75 to można nim gazować i nic mu nie dolega U mnie ten problem ma 2 przyczyny choć może się mylę. Z jednej strony duże ciśnienie oleju a z drugiej strony przy wysokich obrotach zaworek N75 nie spuszcza mi ciśnienia z turbiny.
-
dzisiaj sprawdziłem sobie ciśnienie oleju i miernik wkręciłem w miejsce czujnika przy filtrze oleju i przedstawiam wam to na filmiku. Silnik totalnie zimny, odpaliłem i pochodził sobie około 7 minut i po tym czasie nagrałem filmik i pewnie miał około 40 stopni, bo nie chce gazować na totalnym zimnym. jak widać na filmiku silnik zgasł. Poczekałem może 2 minuty, ściągnąłem wąż od turbiny do kolektora ssącego i nakręciłem kolejny filmik ukazany poniżej. Co o tym myślicie???
-
Nastawnik czyszczony profilaktycznie 1 rok temu. Mimo 370000km żadnego syfu tam nie było wszystkie popychacze wymieniane 1,5 roku temu na INA i zrobione na nich około 15.000 km silnik zapala od strzała olej to motul 10W 40 specyfik ze specyfikacja VW 505 zrobiłem dzisiaj kilka logów na biegu jałowym silnik totalnie zimny praca jałowa Log (0 - 001) Log (0 - 013) silnik zimny i gazowałem nim Log (0 - 001) Log (0 - 001) temp około 70 stopni praca jałowa Log (0 - 013) silnik nagrzany do 90 praca jałowa Log (0 - 001) Log (0 - 013) tutaj wtryski chyba ok??? klika dogazowań i znów wynik wtrysków na pracy jałowej i te już chyba są lipne Log (0 - 013) gazowanie na ciepłym i turbina Log (0 - 011) Czy po logach można stwierdzić czy wtryski są ok?? jak dla mnie nie sumują się do "zera" oprócz jednej próbie na 90 stopniach zaznaczonego powyżej, ale po kilku dogazowaniach i następny pomiar wtrysków i już się nie sumują do zera?? Możecie rzucić okiem na te logi. dawka na około 5.2 więc chyba ok kąt wtrysku około 55 oscyluje więc ok
-
Mam taki problem. Silnik to 1.9 TDI 90 KM 1Z na chipie. Problem jaki jest to jak jest zimny do temp około 60 stopni to jak się da gazu to silnik zaczyna kopcić i się dławić i przerywać. Niekiedy nawet zgaśnie. Jak wejdzie w ten tryb po dodaniu gazu to aby nie zgasł to trzeba trzymać go na gazie. Przerywanie ustaje po kilku sekundach i później jest dobrze. Dodam jeszcze , że im silnik jest zimniejszy tym wystarczy dać mniej gazu aby zaczął przerywać. Filmik jaki wrzucam, to silnik miał około 50 stopni. Jak silnik jest nagrzany do 90 stopni to można nim gazować, katować go i nic mu już nie dolega. link Silnik jak jest zimny (może stać nawet 4 dni) to pali od strzała. Co sprawdzone: -vag nie pokazuje żadnych błędów - kąt zapłonu około 60 - ściągnąłem pokrywę zaworów i rozrząd jest ustawiony idealnie. - robiłem logi dynamiczne i przepływka jest ok. - jak silnik jest zimny i jak ściągnę wąż od turbiny co idzie do kolektora ssącego to można już nim gazować i nie wpada w tryb przerywania, ale kopci w tedy na czarno. Ogólnie problem ten występuje już około pół roku ale już mnie to wkurza i dopóki się nie nagrzeje to oszczędzam go trochę. Natomiast jakiś miesiąc temu zaczęło coś w silniku "terkotać". Słychać to tylko podczas jazdy i odgłos ten przypomina takie delikatne klekotanie. Być może tak objawia się lejący wtrysk??
-
tutaj masz podobny problem z syfem. http://a4-klub.pl/silniki-diesla-29/uszkodzona-turbina-szara-maz-idaca-silnika-turbiny-255047/
-
Dokładnie to będą szczotki. Z demontażem nie ma większych problemów. Sam już to przerabiałem. Też jeździłem ze ściągniętym schowkiem, aby walnąć go aby zadziałał.
-
są tylko 3 rzeczy do sprawdzenia co mogą trzeszczeć. Napinacz paska co napędza sprężarkę klimy, sprężarka klimy kończy swój żywot, albo dodatkowy wentylator który załącz się z chwilą uruchomienia sprężarki. Zobacz czy ten wentylator (śmigło) o coś nie obciera??
-
Masz lekko przypchany odpływ z okolic komputera (nie mylić z tymi dwoma odpływami pod akumulatorem i serwo) dlatego zbiera ci się tam woda. Postaram się opisać jak to zrobić. Na twoim zdjęciu widać śrubkę co mocuje pokrywę od komputera. musisz wziąść jakiś "pręcik" i przepchać tą małą szparkę między obudową komputera (pod tą śrubką) a blachą. Jest tam mała szpara około 5mm na 5 mm, a może i mniejsza. Najlepiej przedmuchać ten "rowek" sprężonym powietrzem. Jak nie wiesz o czym piszę to wieczorem przerobie twoje zdjęcie, abyś wiedział gdzie to przepchać.
-
zobacz na te aukcje. Może kolega będzie takie miał http://a4-klub.pl/audi-a4-b5-152/wiskoza-wiatrak-|-parownik-|-serwo-|-zbiorniczki-|-255629/
-
Jeśli wentylator raz działa a raz nie to stawiam na kończące się szczotki w wentylatorze. Ściągnij schowek pasażera i wyciągaj wentylator. Poszukaj na forum informacji o wymianie szczotek na wiatraku. Gdzieś było już to opisane co i jak zrobić.
-
Użyj opcji szukaj. Jest pełno o tym. Do sprawdzenia zawór N75, wężyki podciśnienia, sprawdzić czy sztanga na turbinie lekko chodzi. Najlepiej dać pełne logi.A jak zrobić logi znajdziesz w dziale diagnostyka VAG http://a4-klub.pl/diagnostyka-vag-32/tdi-diagnostyka-aktualizacja-20-viii-2012-a-12031/
-
uzupełnij profil. jakie auto, silnik, rok itp i można sprawdzić w etce.
-
Co do śrubek. Schemat jest totalnie nie potrzebny. Jak zaczniesz wszystko rozbierać po kolei to zobaczysz jak dana część nie chce wyjść to szukaj śrubek co to trzyma. ogólnie wszystkie śrubki są w zasięgu wzroku, ale z dojściem do niektórych jest utrudniony. Ja ściągałem deskę w swoim aucie bez żadnego poradnika i nie miałem z tym żadnych problemów, oprócz utrudnionego dojścia do niektórych śrubek. Warto jest jakoś zaznaczać sobie śrubki gdzie były, bo są one niekiedy różne przy składaniu. I jeszcze jeden punk zapomniałem dodać. Ściągnij węże od nagrzewnicy i od klimy jeśli ją masz, ale w sumie pewnie byś się domyślił. Daj znać jak zabierzesz się do roboty.
-
Jak będziesz wymieniać szklanki to można od razu za jednym zamachem wymienić uszczelniacze na zaworach.Same uszczelniacze to grosze bo max 20 zł a na pewno nie zaszkodzi. Znajdź tylko mechanika który będzie wiedział jak to zrobić, bo jak źle ustawi wał do wymiany to zawór może wpaść do cylindra i w tedy będzie problem. ---------- Post dopisany at 20:58 ---------- Poprzedni post napisany at 20:52 ---------- i jeszcze napisze o uszczelnieniu pokrywy zaworów. Warto jest dać silikon. ALE aby go dać to na pewno nie taką ilość jak wyżej na zdjęciu. Robił to jakiś AMATOR. Sam stosuje silikon na pokrywę górną (czarny do 300 stopni) i żadnego pocenia nie mam, tylko należy dać taką ilość, ABY przy skręcaniu nie wypłynął na zewnątrz i wewnątrz.
-
Stawiam na styki ale nie w stacyjce, lecz w samym włączniku świateł. Lubią się one nieraz przepalić i mieć slaby styk w szczegówności, że audi NIE stosuje przekaźników na światła i całe napięcie idzie przez przełącznik świateł.
-
1. Jedz ściągnij płyn z klimy do warsztatu klimatyzacji (jeśli masz klime) 2. Jak będziesz wracał od gościa od klimy to wstąp do sklepu monopolowego. 3. odepnij akumulator 4. odczekaj chwilkę i zrób pożytek z zakupów w sklepie 5. Ściągnij kierowce i wszystko co tam jest 6 ściągnij panel środkowy 7. Wywal siedzenia(będziesz mieć więcej miejsca) 8. zajmij się ściąganiem klimatronika, radia, osłon pod nogami kierowcy i pasażera itp 9. Odkręć deskę 10 wyciągnij nagrzewnice. UWAGI. Warto mieć dobre klucze i przejściówki, gdyż dostęp do niektórych śrub nie jest za fajny. NAJWAŻNIEJSZE. Powtarzaj punk 4, bo twoje nerwy mogą nie wytrzymać.
-
wjedź na kanał weź klucze i do roboty. Najpierw zdejmij osłonę pod silnikiem jeśli masz, ściągnij pasek i odkręć śruby. Żadnej filozofii tam nie ma. Aż dziw, że taki post tutaj powstał.
-
Trochę niedokładne zdjęcie. Uzupełnij swój profil. Jakie to auto, jaki silnik i rok?? Może kapie Ci z góry z węża od intercoolera lub zaworu egr jeśli to diesel??