Wracajac do domu jeszcze w swiatecznym nastroju kilka godz temu mialem dosc nie przyjemna przygode z opona. Zona prowadzi,tempomat ustawiomy na 200 i nagle potezny huk w samochodzie, oczywiscie zjezdzamy pierwszym zjazdem i co? Z opony wyszly druty a w zapasie akumulator i zestaw naprawczy,na szczescie niedaleko byl czynny warsztat calodobowy ale nowa opona z wymiana 215 eur. Takze zastanawiam sie czy nie kupic na przyszlosc dojazdowki.
Wysłane z mojego GT-I9301I przy użyciu Tapatalka