O Boze... z ust mi to wyjełes. Ale niestety ja nie jestem w tak dobrej sytuacji jak Ty.
I chcac nie chcac... musze z ich usług korzystac. I juz tak to jest przykre i zenujace dla mnie, ze oni widzac dziewczyne (ale sobie pozwoliłam) jeszcze bardziej kreca i sciemniaja.
Pisałam juz nie raz na forum. Jade do mechanika zeby zrobic drobiazg np. wymienic filtr paliwa.
Pytam goscia, znam pan to auto ten model Audi... to patrzy na mnie jak na wariatke i odpowiada, no wie pani to ja tu jestem mechanikiem i zadne auto nie jest mi obce. No to mysle sobie... ocho to juz jest lepszy specjalista. Ale brne dalej. I mowie, wie pan kupilam filtr chcialabym wymienic, moze pan porownac i sprawdzic czy bedzie pasowal? A on, jasne niech pani otworzy maske, a pod nosem dodaje, jak pani potrafi. Wiec pociagam w kabinie uchwyt i maska odskakuje. Ale calkiem sie nie otworzy. A pan mechanik chodzi przed maska i kombinuje gdzie tu wsadzic reke zeby ja otworzyc...
Pozdrawiam