A my z Mackiem skończyliśmy rezanko jak za starych dobrych czasów...
Niestety celem dzisiejszego rezanka nie było ulepszenie czegoś w aucie a naprawa.
Chodziło o mój fotel który od roku był fotelem coraz bardziej bujanym.. :)
Jak zwykle u mnie rezanko na pełnym spontanie. Siemian + wiertarka + fotel = emocje gwarantowane. :naughty:
Ale co naważniejsze nie mająć w ogóle sprzetu przygotowanego udało się sprawe załatwić.
Jest to sposób tymczasowy i jeśli znowu sięzepsuje to wiemy przynajmniej co przygotować.
Maciuś, Piter- wielkie, wielkie dzięki.
Zdjęcia może jutro jakieś wrzuce.
Piter pokaż filmik :>[br]Dopisany: 19 Luty 2010, 01:14_________________________________________________ide zaraz spac bo jutro na rano do pracy trza spadać