Napisze, że nawet zabezpieczenie ewentualnego wypadku na autostradzie to jakaś porażka w dniu wczorajszym wracałem z Poznania i na A2 był wypadek w stronę Świecka zrobił się korek, ale żadnego wozu obsługi technicznej nie było, aby ostrzegał światłami, że coś jest na drodze, a ludzie gonili i jak to się mówi w ostatniej chwili praktycznie musieli hamować Zresztą buli się za nią masę pieniędzy, a nie widać tzw. patroli autostradowych to ja tu u siebie na zwykłej "S" mam nonstop coś jedzie i sprawdza.