nikomu nie ujmując, bardziej ufam Patrykowi z CompSportu niż Twojemu kuzynowi, i jeśli on powiedzial żeby zalać Castrolem to tak będe robił. Oni naprawde bardzo dużo takich modufikacji robią i wiedzą najlepiej co można lać a czego nie Mialem na początku nalanego millersa z najwyzszej półki którego mi dał Patryk to po dwóch dniach miałem prawie suchą miske, A nigdy wcześniej nie mieli takiej sytuacji.. stąd zmieniliśmy na Castrola, który o dziwo dawał rade.
Pompa musiała być wadliwa i tyle...
ale zdaje sobie sprawe że rozmowa na temat olejów, jest analogiczna do rozmowy o polityce. Każdy ma swoje zdanie i możemy tutaj dyskutować godzinami na ten temat. Nie mamy laboratorium żeby zlać olej i zbadac, a rozmowa typu "słyszałem że... ; podobno coś tam... ; a ktośtam jezdził na tym i coś tam... babcia krysia ma zalany w wozku inwalidzkim i sobie chwali... a ten mi powiedział... kumpel zna kogoś kto ma taki silnik... a kuzyn szwagra był w stanach i słyszał że... jest poprostu bez sensu.
A kto powiedział, że nie mamy do dyspozycji laboratorium do zbadania oleju?
http://www.castrol.com/en/b2b/home/about-us/technology-centre.html
Byłem ososbiście w Pangbourne pewnie ze 20 razy -> jesteśmy w stanie zbadać każdy olej ( nie tylko Castrol ).
Wyniki po badaniu naprawdę dużo mówią -> wysyłam tam c.a. 100 próbek w roku do badań.
A jak ma być szybko, to badamy olej w Polsce w niezależnym laboratorium ( ITN Kraków, etc..). Wyniki też są dobre, choć nie tak drobiazgowe jak z Pangbourne....
Ps. Ale w Twoim przypadku olej nie zawinił ( czyli inaczej rzecz biorąc, nie zerwał się film olejowy z powodu ekstremalnego przeciążenia silnika ), tylko raczej nie wytrzymała część mechaniczna ( pompa ) i od tego posypała się reszta ( brak napędu układu smarowania ).