No i chyba za szybko pochwaliłem swojego ADR-ka po przyjeździe do Szwabków.
Dzis odpalam, rozrusznik chwile kręci, i nagle... odgłos jak bym miał 4.2 V8
Dziś podnośnik był, okazało się że plecionka zjechana, i zrobiła się dziura. Plecionka już była u mnie chyba wymianiana, bo nie ma orginalnego połączenia kołnierzem na 3 śruby z katalizatorem. Dziś wycinka plecionki, i szef mi zamówił nową ( koszt 10 euro, i 2 przesyłka).
Za to co się okazało jak już cały wydech zszedł, katalizator jeszcze siedzi pełny