Może nie ukradli tylko zapomnieli zamontować.
Chociaż jak oddałem Passat a do serwisu to po odbiorze miałem dziwne wrażenie, że mam inne dekielki VW w kołach niż miałem pierwotnie. Takie bardziej zniszczone.
Może bym nie zauważył ale piąty dekielek, nigdy nie używany i leżący w bagażniku przy kole zapasowym, tez miał ślady używania (a nigdy nie był używany!).
Myślałem, że w serwisach nie robią takich numerów. Za rękę nie złapałem więc mogę się mylić.