Z tymi poradami nie jest tak różowo właśnie ze względu na te zawiłości prawne. Ja przed pójściem do sądu oczywiście próbowałem konsultować temat. Pierwsze kroki skierowałem do sądu pracy ale tam w kancelarii siedzi pani i tylko może przyjąć pozew jak ktoś ma gotowy napisany, żadnych porad. Następne kroki do inspekcji pracy ale tam też żadnej pomocy sprawdzili jedynie wypowiedzenie i stwierdzili że spełnia wymogi prawne. Ogólny wniosek: radź sobie sam. Można jeszcze nająć adwokata ale jakoś nie mam zaufania, wiadomo że będzie namawiał do założenia sprawy bo to dla niego kasa, czy wygra czy przegra wszystko jedno. I jeszcze jedno, ktoś komuś doradzał że lepsza jest najgorsza ugoda od najlepszego wyroku bo "Bóg i sąd wszystko mogą" i nie wiadomo jakie będą losy sprawy po interpretacji przepisów, lub fałszywych zeznaniach świadków po nakłonieniu przez pracodawcę bo i o takich próbach w moim przypadku słyszałem.
Najlepiej nie mieć takich pracodawców o co teraz pewnie ciężko.