Moja pułapka (z tym idę do gazety).
Droga ze Świecia do Tczewa, ogromny korek (sobota, zmiana turnusów). Jadąc z Poznania zdecydowałem się opuścic krajówkę na rzecz "żółtej" ścieżki prowadzącej z Dolnej Grupy przez Grupę do Warlubia. Nawierzchnia słaba, ale i tak cieszyłem się, że jechałem ,bo wcześniej pokonałem 10km w żółwim tempie, a i ruch na drodze okropny. W miejscowości Grupa jest spora jednostka wojskowa, co nie zwiastowało dalszych kłopotów. Po wydostaniu się z Grupy jest wyraźny znak na Warlubie z podaną odległością 10km. Skręcam. Nagle za jednostką droga się kończy!!! Wjechałem 40 na potworne wertepy. Okazało się, że ta droga jest jednocześnie droga na poligon. Do tego po opadach były straszne kałuże. Myślałem, że jadę źle, ale droga prowadząca prosto (przed skrętem) była w jeszcze gorszym stanie, a i znak Warlubie 10km nie dawał mi spokoju. Jechałem dalej, niczym na Paryż-Dakar świeżo umytym Audikiem (jechałem na ślub:)) Innej drogi nie było a już wracac nie chciałem, bo na krajówce był sajgon. Po około 7 km zaczęła się kostka brukowa z ogromnymi koleinami (szorowanie podwoziem) i nagle pojawia się nówka droga!!! Słuchajcie, masakra. Cacy droga kończy się nagle jadąc w 2 stronę. Jeżeli ktoś świeży, nie znający drogi, będzie w nocy tamtędy cisnął (a można bo jest piekny odcinek z górki) to od razu pakuje się w tę kostkę z koleinami po czołgach lub Bóg wie czym i ogromniaste dziury!!! Nie ma ani jednego znaku, że droga się kończy!!! Przecież można się zabic!!! Co ciekawe na mapie droga figuruje jako normalna, utwardzana, regionalna!!!
Oznaczenia dróg:
Dolna Grupa - grupa 272
Grupa - Warlubie 272 (potem przechodzi w 391)
UWAGA JEŻELI CHCECIE ZROBIC SOBIE SKRÓT!!!! Polska to dziwny kraj
Do tego auto straciło moc, jadę umyc podwozie, i muszę skombinowac VAG.
Co za weekend.....