Witam. Jak w temacie wylało go do końca ale opisze od początku.. Odpalam autko ( -5 st ) i jadę po 3 km zapala się lampka, zatrzymuje i dolewam olej ( troszkę mi cieknie wiec pomyślałem że ubyło już za dużo). Ale niestety patrzę pod autko a tam plama. Telefon - mechanik - hol i autko stoi. Wracam do domu po jakiejś godzinie i na ulicy po której jechałem ślady po sprzątaniu. Straż miała co robić. Na 100 % była to moja plama na jakiś 100 metrach więc domyślam się ze wyciek nastąpił nagle. Mechanik do którego dzwoniłem i mowiłem co i jak powiedział że mogło wysadzić filtr i moje pytania.
1 czy może być to przez odmę (300000 tys km przebiegu) i raczej nie wymieniana. Do tego od jakiegoś czasu zobaczyłem wycieki po prawej stronie (filtr powietrza) chyba z pod klawiatury bo czasem kapie na kolektor i zadymi do tego korek do wlewu ciężko się odkręca jakby go zasysało
2 jeżeli to będzie faktycznie filtr oleju wysadzony czy po włożeniu nowego mogę być spokojny że nie zdarzy się to po raz drugi?
3 gdzie szukać tej odmy w 2.6 V6?
4 czy poklejone plastikowe wężyki taśmą przy przepustnicy mają na to wpływ. Pytam ponieważ z klawiatury zaworów wychodzą takie rurki plastikowe do przepustnicy które są w kolejce do wymiany i zastanawiam się czy nie jest to odma. [br]Dopisany: 18 Grudzień 2009, 00:58_________________________________________________okazało sie ze to jakaś uszczelka która znajduje sie pod filtrem, skoczyło sie tylko na jej wymianie i na zalaniu nowym olejem.