Ja popuściłem nakrętke polałem penetrantem, uderzyłem młotkiem :mrgreen: pare razy w klucz (nasadka, na szczęście nakrętka z kołnierzem), znów penetrant, uderzanie etc....
Śrub niestety nowych nie miałem, więc... :mrgreen: ( kątówa odpadła ) Jak zauważyłem śruby to nie jest jakieś cudo tylko troche lepsze o najzwyklejszych ( twardość 8.8, a nie były w żaden sposób wyrobione) więc... popracują jeszcze troche przy nowych wahaczach...
Jeśli ktoś poradziłby mi w jaki sposób poradził sobie z wybiciem sworzni ( bez użycia narzędzi tnących :razz: ) wahaczy dolnych byłbym niezmiernie wdzięczny. Niestety ale w najbliższym czasie czeka mnie ich wymiana ( a na stożku ciężko mają puścić ).
ps. wyciągnięcie amortyzatora nie jst żadnym problemem - trzy śruby (dostęp od silnika) puszczają bez problemu, jedna śruba przy dolnym wahaczu ( zew) też nie była zaporą do nie przebycia ...
Zgadzam się niech nikt nie spodziewa sie że to miła robota , a przy tym palnik i kątówka do śruby górnych wahaczy ja miałem tak z jednej strony