do użytku się nie nadaje,można co prawda zagotować akumulator ale nie oto chyba chodzi.
co do reliktu przeszłości, to w pewnym okresie zrezygnowano z prostowników selenowych
i zastąpiono je mostkami (diody),jak trafo było kręcone pod seleny to taka sytuacja mogła mieć miejsce,spadek napięcia na mostku zsrr był rzedu +-3V,regulacja prądu skokowa,nawet w warunkach domowych nikt nie kręcił na wtórnym 23V,chyba ,że miał być 12V/24V to 3zwoje więcej .pisze kolega o prostowniku rodziców,zastanawiam się czy jest w oryginale często były odłączane oporniki (drut oporowy na ceramice)przykrecone do obudow, dość duże,stąd może tak wysokie napięcie,chociaż wyższe zdrowsze dla akumulatorów niż zbyt niskie.ale zbyt wysokie?i wcale nie muszę mieć racji
pzdr.