Jaką akcję wczoraj widziałem: jadę 4 z Łańcuta do Rzeszowa, wiadomo nowa, równa droga... lecę lewym pasem, i dojeżdża do mnie srebrny mercedes R... przed przejściem (ograniczenie do 50) zjeżdżam mu na prawy żeby jechał. Już mam się za nim puścić, ale w lusterku widzę zapieprzającego granatowego vana z szybami na czarno i z jakimiś dziadostwem na dachu, w pierwszej chwili pomyślałem, że to te cienkie ledowe koguty, ale gdy mnie wyprzedził okazało się że to Vito i ma jakiś panel na całym dachu. Dojechał tego srebrnego mercedesa na tylnej szybie zapaliła się choinka światełek a z okna pasażera lizak i na pobocze...
w życiu bym się nie spodziewał dostawczaka, także uważajcie