Moguncja
Wredna robota, ale przynajmniej wiem jak się robi sadzonki winogrona..jak segregować, szczepić, woskować,wysadzać itp.
To że fajnie jest otworzyć sobie winko i wypić to fakt.. ale trzeba mieć świadomość ile to roboty.
Producenci nie mogą sobie tak posadzić krzaka na winnicy bo nic z tego by nie było. Dlatego też hodowane są " unterlagen" czyli patyki winogronowe najprościej mówiąc. Tnie się je między oczkami na odpowiednią długość, sortuje ręcznie ( ma chrupnąć, nie pęknąć podczas testu ), liczy w paczki, i wrzuca na chłodnię. Później trzeba przygotować oczka konkretnego szczepu winogron np. chardonnay ( importowane z Francji) i zaszczepić je do podkładu( unterlagen ). Tu jest taka maszynka z pedałem nożnym - musisz dobrać taką samą grubość podkładu i oczka ( po prawej masz pojemnik z podkładami, a po lewej z oczkami ) wyczuwając w ułamek sekundy w palcach i ciach pod maszynkę która wycina wzory w jednym i drugim i łączy je razem Główkę takiego patyka woskuje się w kadziach z gorącym woskiem ( różne szczepy mają inne kolory wosku), zanurza w płynie antybakteryjnym i wrzuca w pudełka i na chłodnię. Później wysadza do ziemi ( ręcznie ), gdzie n jesieni znowu trzeba je wykopać, zebrać, wyciąć zbędne korzenie i przygotować do sprzedaży Producent kupuje na swoje winnice gotowe krzaki, sadzi i cieszy się niezniszczalnymi zbiorami..a Wy pysznym winkiem
Jak człowiek popracuje tak parę sezonów to inaczej podchodzi do picia wina bo wie przez ile rąk musi to przelecieć