W ogóle dawno w stawce nie było tak dużo dobrych kierowców. Zazwyczaj było dwóch walczących o tytuł, reszta łącznie z ich kolegami z zespołu oglądała tylko ich plecy. A na kolejny sezon (kolejność alfabetyczna)?
Alonso
Button
Hamilton
Kobayashi (może nieco na wyrost, ale dużo pokazał w ostatnich wyścigach)
Kubica
Massa
Raikonnen (o ile będzie jeździł w przyszłym sezonie)
Rosberg
Sutil (jeździ Force India, a nieraz potrafił już namieszać)
Vettel
Webber
Razem 11. Moim zdaniem każdy z tych kierowców mając mocny bolid jest w stanie wygrywać wyścigi.