Ja jak jeżdżę służbowo, to zapinam eco, chyba że się gdzieś śpieszę. Różnica 7 a 9l/100 na trasie.
Wystarczy max prędkość dopasować do mocy silnika (w moim wypadku ok. 100) i patrzeć daleeeko i przewidywać. Z dala zwalniać silnikiem, a jak to możliwe, to nawet wybiegiem (o ile bez użycia hamulca).
Ale tak się nie da non-stop jeździć, bo to można zninawidzić jazdę samochodem. Poza tym trzeba czasem nagar przepalić