Jak w temacie, w ogóle nie czuję jak włącza się turbo, jazda przypomina trochę benzyniaka 8V, równo ciągnie w całym zakresie obrotów. Kiedyś jeździłem B4 Avantem , tam też jest 1Z i wyraźnie czuć było jak silnik od ok. 2 tys dostawał kopa ( na 100% był bez chipa ).
Druga sprawa to , że często tak jakby silnik "zatrzymuje się" na ok. 130-140 km/h , po czym nie przyśpiesza dalej, taka sytuacja trwa ok. 2-3 sekundy po czym dalej ciągnie, czy to oznaka padającego przepływomierza? Dodam , że do 170km/h da radę rozbujać...dalej nie próbowałem bo nie miałem gdzie.
I na koniec , przy zimnym silniku przy ruszaniu potrafi sobie szarpnąć, delikatne ruszanie nic nie daje. Po nagrzaniu silnika szarpanie zanika.