można zacząć od:
- zakręcenia butli i wypalenia pozostałego gazu
- odpiąć aku na noc
- z rana podejść z Vagiem i zobaczyć wskazania wskazania temp. czy są mniej więcej takie same jak temp. otoczenia
- po odpaleniu obserwować czy rośnie jednostajnie czy niema nagłych skoków
ambitny plan
będziesz potrzebował:
1. worek luźnej pekluwy
2. mieć duuużo czasu na ogarnięcie
3. dawce (kpl. silnik z osprzętem, wiązkami, ECU i innymi pierdami), odrazu AJL-a pakuj
ale to tylko moje rozważania
Nie sprzedałam....nie mam - właściciel nim jeździ a że nie mamy już nic wspólnego to wszystko jest jego- auto też. Kiedyś sobie jakieś kupie ale nie wiem jak długie będzie to kiedyś...
hmm czyżby jakiś Kojak połapał się że nie latasz swoim wozem
dobrze widział, tuptałem postać przy rondku
to musiał być jakiś bubel
jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się aby dobra gorzała zamarzła nawet w typowym zamrażalniku
kiedyś na stacji benzynowej z kumplem też kupiliśmy "oryginalną" flaszke co na drugi dzień skutkowało naszymi zgonami