nie pamiętam nazwy miejscowości ale chyba 130 km lecąc rano na trasie Krasnystaw - Zamość, stali i suszyli, tam jest taki dłuży prosty odcinek i widać na początku taką zawaliście prostą drogę z górkami i dolinami Tak pocisnąłem i w pewnym momencie był teren zabudowany... nikt nie darl ryja na CB że stoją, miałem zawalistego farta że akurat kogoś trzymali Nie pamiętam ile miałem ale bankowo coś ponad 140 hamowanie przyjemne nie było A Alfę widziałem w Lublinie A poza tym masa sreberek Ale luzik