Masz rację.
Ja wypiję raz na 2,3 a nawet 4m-ce,naprawdę jak duża okazja typu wesele itd...
tyle,że taką 2-dniówkę trzasnę,po 3-4 kielichach nic do ryja już nie wezmę
byle tylko zapojka była i oczywiście 3 dni po no i właśnie te 3 dni jestem
taki poskręcany,że szkoda gadać,dodam,że jak nie ma okazji to nawet piwa
przez 2-3 miesiące nie ruszam bo akurat nie przepadam za nim.
Znam facetów po 50 a nawet 60-tce którzy całe życie ostro walczyli
i nie wiedzą na drugi dzień co to kac.Normalny tryb,czyli z rana śniadanko i do pracy
jak gdyby nigdy nic.