Miałem tak 4 lata temu w golfie3.Pojechałem wymienić olej-filtry
i po przyjezdzie do domu rozmawiając z kumplem dopiero on zauważył,że prawy róg
mam prakrycznie w drobnej pajęczynie-prawdopodobnie zostawił klucz na podszybiu.
Nie pojechałem już tego dnia do tego warsztatu bo całą noc nie spałem i byłem padnięty.
Pojechałem następnego dnia-gościu który mi wymieniał wszystkiemu zaprzeczył,
wmawiając mi bezczelnie,że musiałem już przyjechać z taką szybą,jego szef sam nie
wiedział co o tym powiedzieć,mało nie doszło do rękoczynów
dopiero jego żona była na tyle rozsądna,że wkroczyła do akcji i zgodziła się na wymianę
szyby na koszt zakładu,chociaż zle zrobiłem,że nie pojechałem tego samego dnia.
Jedyne za co zapłaciłem to przy okazji wymienili mi filtr kabinowy :>
No ale w Twoim przypadku to chociaż dobrze,że poszło pół na pół
bo szkoda czasu na sądy a i to różnie mogłoby się skończyć.