fayera

Zawsze byłem u niego ze stalówkami i było ok., myślałem,że zna się na tym z czego żyje-niestety tak czy siak więcej do niego nie pojadę-trudno.

To mówicie papier 250-ok. spróbuje wypolerować ile się da,chociaż głebszych otarć nie ma to może da radę. Miał taki sprzęt,że we 3-ech trzymaliśmy-ciągnęliśmy alu aby opona naszła. Oczywiście było kilka prób bo sprzęt nie mógł radzić.

Co on chyba ciągle na krawężnikach lądował. Jedynie do dobrego fachowca oddać.

A w płynie nie zauważyłeś niczego podejrzanego-t.j.tłustych plam lub po zapachu? Wg mnie to uszczelka.

Lepiej byłoby gdybyś wymienił.

A płyn w jakim stanie?

Trafiłeś w sedno.Troche mu się głupio zrobiło,jak zobaczył te otarcia tak samo jak mnie mówić mu o jakimś odszkodowaniu. Stary znajomy

do tych co mają coś wspólnego z malowaniem hammeritem. Jest jakiś specjalny o podwyższonej temp.czy zwykła farba?

Ja mam od B8-mki i wszystko gra-jedynie pierścienie musiałem dokupić 66.6/57.1. Jakie masz ET?

Tak jak w temacie.Jak zlikwidować takie otarcia na feldze? Byłem u magika wulkanizatora i narobił takiego buractwa. Może by mnie to nie drażniło ale do tej pory felgi wyglądały jak nowe, otarcia są na kilku ramieniach. [br]Dopisany: 15 Kwiecień 2010, 11:19_________________________________________________Nikt nie robił czegoś podobnego ?

Ja bym sobie dał spokój. Wyglądają jak kołpaki.

czarny dzień 10.04.2010. współczucie rodzinom i bliskim.

Za 1100PLN to naprawde warto bez zastanawiania się.

wyglądem powala

Jeżeli masz prawie nówki toyo to pogoń je na allegro i wtedy kupisz 65-tki.

powinien być 40. 35 do 19''

ja mam tak zimówki goodyear ug. przód 60 tył 65 i wszystko cacy.

gdyby nie te blachy w oplach to całkiem fajne auta by były

Możesz jeszcze śmiało pojezdzić,oczywiście nie szarżując jak chcesz jak najpózniej wymienić...

Tylklo nie czerwony. Złoty wygląda jestem przed malowaniem.

najprawdopodobniej nabić klimę trza czynnikiem

wystarczy-chociaż nieokreślonym standardem jest 7,5''.

jak najbardziej

error

Miałem tak 4 lata temu w golfie3.Pojechałem wymienić olej-filtry i po przyjezdzie do domu rozmawiając z kumplem dopiero on zauważył,że prawy róg mam prakrycznie w drobnej pajęczynie-prawdopodobnie zostawił klucz na podszybiu. Nie pojechałem już tego dnia do tego warsztatu bo całą noc nie spałem i byłem padnięty. Pojechałem następnego dnia-gościu który mi wymieniał wszystkiemu zaprzeczył, wmawiając mi bezczelnie,że musiałem już przyjechać z taką szybą,jego szef sam nie wiedział co o tym powiedzieć,mało nie doszło do rękoczynów dopiero jego żona była na tyle rozsądna,że wkroczyła do akcji i zgodziła się na wymianę szyby na koszt zakładu,chociaż zle zrobiłem,że nie pojechałem tego samego dnia. Jedyne za co zapłaciłem to przy okazji wymienili mi filtr kabinowy :> No ale w Twoim przypadku to chociaż dobrze,że poszło pół na pół bo szkoda czasu na sądy a i to różnie mogłoby się skończyć.