FANTOMAS

No to dobrze bo już myślałem że może coś przy tych xononach zmaściłeś i zderzak S4 poszedł z dymem bo jakiś taki wyciszony jesteś zawsze tu coś komuś pojechał że to łysy mały czy gruby a teraz co się dzieje czyżby znowu prostata dokuczała Co czyżbyś na pampresy zaczął zbierać

Kerczi mnie świerzbi że możesz sobie pomyśleć że burak nie oddaje :gwizdanie: o ty po drodze ją zabiorę żaden problem może coś komuś się na spocie obklei lampy zrobiłeś bo ciekaw jestem strasznie efektu

OKO więc podjadę po tubę bo jej dzisiaj nie zabrałem do bagażnika[br]Dopisany: 08 Czerwiec 2010, 15:21_________________________________________________ w końcu ktoś coś pisze a nie wali 3/4 buziek tak jakby tylko komiksy czytał :gwizdanie: :> :gwizdanie:

Marek jak tam Franek gotowy polakierowany podkład dosechł ? bo coś cisza i jakiś taki wygaszony jesteś czyżby się znowu coś zapalilo jak coś spawali

Jeśli myślisz o czymś takim lub ktoś (np. małżowinka) a szkoda ci kasy na wybielanie wytrawieniowe lub lampowe to raczej wydaj ją na scalling bo to spowoduje że szkliwo będzie gładkie i dużo dłużej osad się nie pojawi ponownie a po samych pastach do szczotkowania tylko go usuwasz ale poddatność szkliwa do jego "zabrudzenia" nadal zostanie i osad szybko wróci.

Oczywiście spodnie już wyprasowane A może ma ktoś elektrycznego Grilla ja mam przetwornice na aku z 12/220v to byśmy cos podsmażyli w GK [br]Dopisany: 08 Czerwiec 2010, 15:08_________________________________________________ jaj nie obrywa wzór nie w mój gust

spoko spoko nikt ci tu nie wpomina że łykasz viagre Słuchaj w aptece jest pełno bajerów które nie zawsze mają coś wspólnego z prawdą (mówię o środkach typowo robionych pod oczekiwania nie leczenie farmakologiczne) Jeśli sprawa się tyczy osadu na zębach w wyniku palenia , picia kawy lub dużych ilosci herbaty i owszem są pasty którymi można taki osad usunąć ale nigdy ręcznie szczoteczką Ci się tego nie uda w 100% zrobić zawsze w przestrzeniach między zebowych coś tam pozostaje i efekt nie jest oszałamiający. Możesz pójść do każdego stomatologa i zrobi ci tzw. scalling z polerką (usunięcie kamiena i osadu) koszt ok 80-100zł mówię o New Huta bo gdzie indziej ceny są inne. Jeśli chcesz wybielić zęby (zmienić przezierność szkliwa) to do tego są specjalne preparaty i stosuje się je w różny sposób nie które to pasty wytrawiająco-statyczne a inne to lampowe. Pierwsze stosuje się np. na noc stomatolog robi Ci wycisk z masy akrylowej (taką gumową szczękę jak dla boksera) dostajesz specjalny preparat w postaci pasty i lekarz przepisuje Ci sposób dozowania tzn. ile masy i ile nocy masz to robić jest to ważne bo za mało może nie dać efektu i trzeba ponowić kurację a za dużo może spowodować nadwrażliwość zębów i nie będziesz miał komfortu pijąc zimne piwko i możesz sobie zrobić krzywdę nawet na kilka miesięcy. Lampa jest najbezpieczniejsza bo używa się specjalnego polimeru naświetlanego specjalną lampą o odpowiednim widmie światła i po jednej wizycie jest już efekt. Ale zaznaczam osoby z wyleczonymi ubytkami w miejscach wybielanych (część widoczna szkliwa) muszą się liczyć z tym że plomby mogą stać się widoczne (ciemniejsze) bo tylko szkliwo podlega procesowi dyspersji a materiał wypełnieniowy (plomba nie ) to samo tyczy się zębów martwych po leczeniu kanałowym (ciemny zą jak i osób które genetycznie mają uwarunkowaną ciemną zębinę tj. mają naturalnie ciemniejszy kolor zębów wówczas efekt może nie spelnić ich wymażonych oczekiwań (nie będzie TIC TAK-ów ) Pewnie mi tu Jarko znowu wyjedzie że go oczy bolą

Nie martw się jeszcze nic straconego przykład Boserona pokazuje że zawsze jest jeszcze czas

chłopaki z mgr inż z przodu więc się nie dziw

Wiesz wszystko zależy jak ktoś jest "zepsuty" Jak kolo pomyka dużo szybkimi furami to może mieć jakiś nie dosyt ale jak ktoś wsiada np. ze 150PS wolnossaka do 200PS na turbinie to myśli że jest Nr1 a jak coś dłubnie z Chipem to już ma :> banana na stałe wszczepionego przez jakiś czas aż nie przywyknie i powie "kur.... trochę mało"

:hi: :hi: Witam ziomali :hi: :hi: Dzisiaj parówa ale za to luzik Kerczi jesteś dzisaj mam barać tą tubę ? Jak by Bóg tak chciał cóż zrobić ;( Światła ustawiają na przeglądzie za free Stawki są ustalone ustawowo i to nie diagności sobie ją ustalili tylko ministerstwo transportu i infrastruktury nie rozumiem co Cię dziwi żaden uczciwy diagnosta nie puści Cię z pęknietą szybą czołową nie wiem na co liczyłeś jadąc na przegląd chyba że nie homologowane a nie siwe bo to też mnie dziwi czego się spodziewałeś masz mieć wszystkie żarówki w lampach zgodnie z ich homologacją i każdy diagnosta Ci to powie i każdy Policjant Ci za to dowód może zabrać i każdy ubezpieczyciel odmówić ubezpieczenia w przypadku stłuczki jeśli wyjdzie że w momencie wypadku pojaz był wyposażony w oświetlenie nie homologowane taa.. Jednym słowem jak byś robił np. prawko i nie zdał egzaminu to też byś nic nie chciał płacić bo przecież za co ? nie dostałem stempla Widzę że nie możecie zrozumieć różnicy. Wam się wydaje że jak macie nie sprawne auto to zwalnia was to już z opłaty za taki przegląd bo nie dostajejecie stempla w dowód. Dla diagnosty stempel to nie jest wcale potwierdzenie wykonanego przeglądu i że tylko wtedy mu się kasa należy. On przegląd wykonuje a to że auto go nie przechodzi to nie jego wina więc nie wiem co was niby dziwi że mogą chceć kasę nawet bez stempla masz spaloną żarówkę pękniętą szybę sorry po co przyjechałeś ? A jeśli nawet jesteś blondyną i tego nie zauważyłeś to na pewno od ciebie kasy drugi raz za przegląd nie weźmie tylko masz przyjechać z naprawionymi elementami w określonym czasie i wówczas jako przegląd uzupełaniający już was to nic nie kosztuje. Nieee pod tasmą tylko przez. Wszyscy przyjeżdżają po czym Cuber wyciąga nożyczki do paznokci robi uroczyste przecięcie wstęgi i wjerzdżamy na dach przy dzwiękach sprzętu z bagażnika Pabla i w świetle jego neonów więc się ubierz ładnie Dzisiaj mam luzik więc powininem zdąrzyć na 19 może jeszcze się nie rozjedziecie

Nie chcę być cyniczny ale widać kolejny kolega co gdzieś coś słyszał Kolego nie łap mnie za słówka i nie zmieniaj kontekstu mojej wypowiedzi bo nie twierdzę że to nie ma wcale wpływu na osiągi ale o to że jest to w/g. mnie efekt który nie ma znacząco zmiejszyć sprawność silnika a zwłaszcza w silniku z turbodoładowaniem gdzie powietrze jest wpychane na maxa ile się da. Ludzie przestańcie demonizować temat określeniem "zapchany" bo to że zobaczyliście jakieś zdjęcie z osadem na elementach głowicy w dolocie (i to w dodatku nie tego silnika którego tyczy się temat wątku) to nie oznacza że kolektor jest "zapchany" i zaniża w znaczącym stopniu jego osiągi to że na jego ściankach pojawa się powiedzmy parę milimetrów osadu to w jakim stopniu zamyka światło wlotu i ile tej mieszanki może się mniej dostać? powiedzmy że 5%. Więcej na osiągach możesz stracić na nie trzymającej parametrów przepływce gdzie jest to nagminne więc o co ten krzyk. Taki osad to normalny objaw każdego silnika w którym mieszanka paliwowo powietrzna jest mixowana w cylindrze a nie kolektorze ssącym ponieważ zasysane powietrze jest tłuste przez opary olejowe wydostające się z odmy do kol. ssącego i nie ma co ich spłukiwać więc osadza się na ściankach. To nie są ludzie tylko maniacy (którzy często nie mają pojecia termoaerodynamice i kupują jakieś zbajerowane badziewne stożki) lub osoby które autentycznie przygotowywują do sportów wyczynowych swoje auta. Takie osoby szukają każdych źrubków które mogą podnieść moc ich auta stąd te magiczenie które w cywilnych nawet modzonych autach są żadkością bo jest to operacja niewspółmiernie droga do efektów (przyrost mocy wcale nie jest tak astronomiczna dla takiej operacji dopiero całość tuningu daje efekt) ale tak jak napisałem jak już nie ma z czego to koszty są nie ważne. Więc proszę nie podawaj mi skrajnych przykładów bo mówimy o autach raczej "pospolitych" a nie klasy Audi RS6 czy Porsche. Oj kolego chyba się pomyliłeś w opisie bo mam nadzieję że tak jest bo jeśli nie to znaczy że chyba nie do końca wiesz jak wygląda proces pracy silnika o zapłonie iskrowym i pracy czterosuwowej bo wg. towjego opisu nie miałby prawa pracy (plułby ogniem z rury) 1.Zasysanie mieszanki (lub powietrza) 2.Sprężanie mieszanki (wtrysk dawki paliwa) 3.Zapłon 4.Wydalanie i to w tym momencie cylinder jest opróżniany pod wpływem ciśnienia rozprężenia gazów spalinowych. Gdyby cylinder był opróżniany pod wpływem ruchu tłoka to taki silnik nie miał by prawa pracować. I to jest właśnie bardzo ważne bo tłok zasysa mieszankę cały czas podczas opadania a oprożnienie cylindra następuje w "ułamku sekundy" po odpaleniu mieszanki i ten proces musi zrobić błyskawicznie (otwracie i zamknięcie zaworu wydech.) bo inaczej tłok zasysałby z powrotem spaliny więc czas między zassaniem a oprożnieniem jest bez porównania większy na korzyść ssania a każdy milimetr sadzy która utrudnia opróżnienie to nie porównywalnie więcej niż to samo na wlocie. I znowu gdzieś coś komuś dzwoni a przykłady z d..... to co podajesz to wszystko silniki z mieszanką paliwowopowietrzną mieszaną w dolocie a tu jest poruszony temat silnika z bezpośrednim wtryskiem czyli wszystkich takich benzyn i diesli. Tak diesli bo to są pierwsze silniki które miały wtryskiwacz w głowicy. Czy rozbierałeś jakiegoś diesla widzialeś jego kolektor ssący? tam jest dopiero osad , widziałeś co się odkłada w EGR-rze ? Jeśli nie to poszukaj zdjęć to zobaczysz nie słyszałem żeby była jakaś panika z czyszczeniem kolektorów dieslach "bo nie jadą" o EGR-rze tak bo jest to dużo łatwiej zrobić (a i sama awaryjność tego zaworu jest już znana) ale to że się trochę osadu w kanałach zrobi to na pewni bym się za to nie strzelał chyba że jestem z tych co jak im w serii o parę koni nie trzyma to już spać nie mogą ale nie róbcie z tego wady fabrycznej bo widzę że do tego tutaj ta plota rośnie i zaznaczam chcę zobaczyć takie zdjęcie jak przytaczacie ale silnika 2.0 TFSI lub innych FSI ale rzędówek nie V-ek bo to że tam jest taki proces to nie znaczy że w każdym innym FSI w układzie R też tak musi być wiekszość konstrukcji V boryka się z problemami m.in. są bardziej skomplikowane układy chłodzenia i to np. może być już przyczną że np. głowica nie jest odpowiednio schładzana i stąd ten spiek w głowicach V-ek ale to tylko moje gdybanie więc niech zaraz mnie nikt tu nie cytuje ale pewnie się zaraz i tak ktoś tu odszczeknie bo widzę że teamt urusł do rangi polowania na czarownice dla zasady.

Cze Karol jesteś jutro w galerii? to bym zabrał tą rurę jutro rano do auta bo tak to będę musiał po nią jechać specjalnie przed spotem Mogą wystawia Ci rachunek na 96zł za przegląd negatywny do zniesienia usterek i ponownej kontroli.Masz się na nią stawić w terminie do 30 dni wówczas będzie tylko przegląd uzupełniający. tak to wyglądało jeszcze chyba 2 lata temu jak się przywoziło bita fure i robiło się przegląd tzw, pierwszy w kraju który wyglądał identycznie jak ten zwykły tyle że było więcej papierków (dane VIN opis mas os itd). I tak się robiło bo potrzebny był do urzędu celnego przegląd (musiałeś to zrobić w 7 dni od przekroczenia granicy) tak żeby były właśnie te dane auto mogło nie przejść takiego przeglądu (bo i nie miało prawa jak było nawet lekko draśnięte) ale ważne żeby były potwierdzone dane VIN nr karos. i silnika a to było zrobione nawet jak był negatyw. Gość Cię kroił normalnie za przegląd tzw. pierwszy+dodatkowy (powypadkowy negatywny) potem przyjeżdżałem już zrobionym autem i wystawiał mi drugi dokument że usterki usunięto i pojazd jest dopuszczony do ruchu pod względem technicznym i dopiero wtedy mogłem rejestrować auto. Przegląd się odbył gość swoje zrobił a to że masz auto nie sprawne to nie jego sprawa nie płaci się za pieczatkę tylko za usługę pytam się ponownie jak ty byłbyś diagnostą brudziłbyś się za frajer wiedząc że powiedzmy połowa takich gości nie wraca i to jest jego strata. To tak jakby do ciebie walili ludzie powiedzmy po projekty reklam siedział byś nad tym po nocach po czym większość brała by taki projekt i szła go robić do konkurencji bo to też jest nagminne w tej branży i dlatego od jakiegoś już czasu biorą za to kaucje zwrotną przy zamówieniu. Auto nie może dostać negatywa za byle głupstwo jak masz wszystko co trzeba sprawne układ kier. ham.zawiecha, oświetl. spaliny , i szyby to musi dostać OK to nie jest wolna amerykanka

i o to mi właśnie chodzi no i się bidny chłop na tobie sfrajerował a mógł dalej na taborecie przed bramą siedzieć i się drapać po jajcach a tak robota za damski h..... no ale chyba przed zimą skończysz kompletować mnie chodzi głównie o krążek i pasty tego jestem ciekaw bo polerę mam bosch-a i nie widzę zasadniczej różnicy między makitą a tą moją może wytrzymałość i to że Bosch już trochę zszedł na psy ale ja nie mam warsztatu i nie poleruję auta codziennie żeby mi zależało na jej niezawodności. A spytam ty to będziesz zawodowo miał zamiar robić ? bo nie wiem czemu ładujesz się w tak drogi sprzęt jeśli masz to robić tylko dla siebie lub może jeszcze kogoś. Nie wiem czy nie sensowniej byłoby kupić roller na sprężone powietrze (jeśli masz kompresor) jest lepszy i bezpieczniejszy (nie popieści jak na mokro) bo ma stały moment przy małych obrotach a elektryczną łatwiej zdusić na małych obrotach a przy większych trzeba uważać żeby gdzieś nie przedobrzyć zwłaszcza na kantach. Jeśli uda Ci się zrobić czarny na błysk bez mienienia się lakieru w słońcu to łykam recepturę bo tak jak mówiłem u kilku lakierników robiłem auta i na czarnych zawsze był potem ten efekt szwagier też to miał w Suzuki Grand Vitarze a robił w salonie maseczkę na taką polerkę only jasne kolory dobrze wychodzą.

To tylko taki burak w TT z jedną rurą mógł sobie taki plafon założyć totalne bezguście Zieluch to ta polerka ? jednak będziesz się za to zabierał o czym gadaliśmy trzymam kciuki jeśli nie wyjdą ci koła to łykam całą recepturę ale raczej kiepsko to widzę czarny to jest przefranca do takich rzeczy obyś nie musiał potem rąsią wszystkiego jechać i tak ;([br]Dopisany: 07 Czerwiec 2010, 15:30_________________________________________________ no i widzisz Pablo że wszystko zależy od punktu siedzenia a ja mówię gość Cię już powiedzmy zna nie jesteś pierwszy raz zaufa ci że i tak do niego potem przyjedziesz jesteś pierwszy raz nie zna cię więc co ma ryzykować robotę za frajer

Pablo pomyśl masz taki zakład i powiedzmy przyjeżdża Ci w ciągu dnia 10 parchów i dwa pożądne auta i co zadowolony jesteś że większość dnia dymałeś pod autem za frajer bo to że do ciebie wrócą to hu... ich wie. Ty masz przyjechać na przegląd sprawnym autem a to że w trakcie sprawdzenia wyjdzie feler to twój problem np. jak chcesz sobie sprawdzić czy masz luzy w zawieszeniu i gdzie (bo coś ci się tłucze i cię to wkur.. i nie wiesz co bo masz np. wielowachacz) to taka usługa wjechania na szarpaki kosztuje ok 20-25zł a przy przeglądzie miałbyś ją za free jak by się okazało że jest luz i dowód nie podbity no nie wiem jakbyś do tego podchodził gdybyś miał taką diagnostykę. Cena za przegląd jest narzucona ustawowo i nie mogą sobie liczyć ile chca tylko stawka jest jedna ale na pewno nie mają podane że nie mogą pobrać opłaty za to że auto zostało cofnięte bo jest nie sprawne to tylko ich dobra wola.

Panowie skoro takie macie doświadczenia to OK ale logicznie rozumując to placisz diagnoście za info czy auto jest sprawne czy nie a nie za pieczatkę jego to w sumie hu.... obchodzi że masz feler wjeżdżasz na rolki itd. i to jest jego usluga za którą powinieneś zapłacić a to że auto jest niesprawne to już twoj problem czemu on ma za to ponosić starty przecież to nie jest usługa która go nic nie kosztuje ponosi straty energi za ew. czynsz itp. więc czemu ma ci robić "prezent" hu.... czy ty do niego wrócisz zrobionym autem i wtedy zapłacisz czy nie zrobisz jak Marek (a tak wiekszośc kombinuje) i pojeździsz od jednego do drugiego i w końcu któryś podbije a ta reszta będzie w plecy myślę że to jest sprawa umowan ale kroić na pewno mogą bo nie jest tak że tylko z pieczątką mogą brać za przegląd a to by właśnie ich prowokowało do puszczania aut z miną

Przecież płaci się po przeglądzie, więc jeśli nie przejdzie to ty nie płacisz i wyjeżdzasz tak jak by Cie w ogóle tam nie było napisałem to pare postów wyżej... Chyba jednak utopi. Przegląd to przegląd i nie ma znaczenia czy wyjdzie ok czy bad płacisz za usługe a nie za swój sukces. Diagnosta tak czy siak wykonuje czynności za które normalnie kogoś za ciebie by skasował jeśli auto przeszłoby przegląd. To nie jego problem że masz nie sprawne auto. Jeśli to nie zaprzyjaźniony zakład do którego powiedzmy długo jeździsz który cię puści za frajer nie krojąc to normalnie przechodzisz cały przegląd (choćby na samym początku wyszła mina) całą ścieżkę a na końcu mówi ci co musisz naprawić aby dostać przedłużenie ważności przelądu. Jak to usuniesz to przyjeżdżasz on sprawdza to co miałeś usunąć już za frajer bo za przegląd zapłaciłeś wcześniej a tak to każdy by wyjeżdżał od jednego i jechal do rugiego że niby się może tam uda a tak ma cię już na haczyku oczywiście nie musisz do niego wracać możesz jechać po naprawie do innego ale wtedy znowu zapłacisz. Chyba w galerii ale czy ktoś będzie ostatnio frekwencja jest do bani nie wiem czy ta zmaina dnia spotkań to spowodowała czy ludziskom się nie chce ja może będę ale tak koło 8 bo wczesniej się chyba nie wyrobię ostatnio o tej godzinie już nikogo nie było

Kolego trop z półosiami jest trafny... ale ja bliżej przyjzał bym sie przegubą zewnętrznym i wewnętrznym na 90% to one ! Aby skrzywic półoś trzeba troche siły a wątpie w to aby auto to wytrzymało! Minimalny luz we wnętrzy przegubu powoduje drgania! SPRAWDZONE kilka razy!! pozdrawiam Panowie auto kolegi było funkiel nówka nigdzie nie przywalił itp. więc co krzywa ośka wyszła z fabryki przebieg też min. i kolega nie zwijał asfaltu więc przegłób też wyszedłby z fabryki z wadą nie wspominając że inni też to mieli w innych markach nie słyszałem o takich przypadkach.

Mój kolega kupił nówkę B8 2.0TDI 143PS i miał ten problem co opisywaliście. Auto miało drgania w pewnym przedziale obrotów a najlepiej było to czuć po lewarku kilka miesięcy się boksował z Bełtowskim na zakopiance wymieniali mu koła grzebali przy zawieszeniu i nic nie pomagało za każdym razem mialo być już OK brali kolegę na zmęczenie bo nie chcieli tego uznać za wadę fabryczną i wymiany auta. Kolega w końcu oddał sprawę do prawnika no i temat dostał innego tempa po ingerencji prawnika. Od razu zmienili zdanie uznali jego roszczenia pewnie zobaczyli że gość nie odpuści i woleli zamknąć sprawę bez rozglosu bo jak by wyszło że sprawa trafiłaby do sądu i kolega by wygral to mogłoby być precedensem dla innych którzy mieli podobny problem. Teraz jeździ drugą B8 wziął sobie ten mocniejszy motor 170PS w tym egzemplarzu jest ok coś tam ktoś w serwisie bąkał ze to jest wina skrzyni ale to tylko takie gdybanie.

No to się dowiesz kolego przy pierwszym dzwonie jak będzie cwany sprawca to ci zarzuci że go np. oślepiłeś światłami (jeśli będzie ciemno) lub że nie widział twojego kierunku bo czerwony lub że poprostu auto nie spełnia wymogów technicznych zgodnie z polskimi przepisami drogowymi więc nie powinno się poruszać po drogach publicznych co w efekcie będzie wodą na młyn dla ubezpieczyciela który nie wypłaci ci odszkdowania z powodu nie dopełnienia obowiązku wyposażenia auta w homologowane lampy a nie wspomnę o problemach jakie możesz mieć przy zwykłej kontroli drogowej gdzie może przednich lamp ci nie zauważą że nie mają światło/cienia ale czerwony kierunek Ci od razu wyłapie i może się okazać że laweta lub pomoc drogowa i zabrany dowód do czasu wymiany lamp i jeszcze może mieć problemy ten "znajomy" diagnosta co Ci przegląd podbił bo nie mógł tego zrobić (oczywiście tlumaczenie jest że na przeglądzie lampy były OK . Założenie zwykłych lamp to żaden problem jedynie z tego co pamiętam to chyba amerykańce nie mają regulacji wys. świateł (ale głowy za to w audi nie daję miałem tak w saab-ie 9-3 06') to samo tyczy się Xenonów więcej problemów z instalacją od samopoziomowania ale rozśmieszyła mnie ta wypowiedź ze w audi nie wiedzą czy to się da zrobić i ile by to kosztowało. To jeszcze raz potwierdza jacy tam pracują fachowcy. Ja nie uwazam się za magika w tych sprawach a w swojej A6 C6 założyłem kompletną instalację Xenon jak w ori instalacji (komputer samopoziomowania LWR) i nie było z tym większych problemów jak ktoś ma tylko ELSE i potrafi czytać schematy elektryczne to da sobie z tym na pewno radę.

No fura OK ale Black edition to to chyba nie jest chyba że tak nazywasz bo kolor czarny Z tym przebiegiem to też bym sie nie wynużał bo jeśli tak zgłosiłeś w skarbówce to zapłaciłeś VAT jak od nowego było tak? chyba nie :gwizdanie: w twoim przypadku byłby to perfidny samobój bo brakuje ci tylko ok 300km do zwolnienia z VAT. przepis mówi wyraźnie że samochód sprowadzony jeśli ma przebieg mniej niż 6tyś km lub mniej niż 6 miesięcy od 1 rej. podlega opodatkowaniu stawką VAT.

Panowie tak sobie przeglądam wątki o TFSI i wszyscy przeklejają ten sam jeden powyższy link i jakaś chora trwoga się tu widzę rozwija Czy któryś z was kiedykolwiek coś się bawił z rozbieraniem silnika widział jak wygląda głowica i jej kanały dolotowe i wylotowe. Co z tego że w ssących będzie w miarę czysto bo benzyna je spłukuje jak na wydechu jest zawsze taki "syf" jak ten ze zdjęć. Więc jak duże może mieć znaczenie czystego kolektora ssącego w stounku do brudnego wydechu biorąc pod uwagę masę zasysanego powietrza skoro nie odda go w 100% przez brudny wydech co za tym idzie nie opróżni się na tyle co zassało co w efekcie daje nam masę świerzej mieszanki w ilości takiej jaka potrafi zostać wydalona co ma miejsce w każdym aucie. Tyllko to może zostać poddane dyskusji bo to że się zbiera nagar z oleju na ssącym w FSI to nie wiem nad czym tu trząść d*pę jak co poniektórzy panikują i szerzą jakąś chorą panikę tym bardziej że te zdjęcia to 4.2 FSI wolnossak (nie TFSI) a w silniku z turbo w kolektorze ssącym panują całkiem inne warunki to tak jakbyś np. lał przez rurę brudną wodę a następnie taką samą pod ciśnieniem jak myślicie kiedy zostanie w rurze większy osad brud nagar itp.? Pomijam już fakt że odma która jest odpowiedzialna za ten nagar w wolnossących FSI ma inny sposób podłączenia niż w TFSI z racji odmiennej chrakterystyki ciśnień. Silniki FSI (TFSI) chodzą już od ok 6 lat zadebiuotwały podobnie jak 2.0TDI ale 2.0TDI już od dawna ma na plecach potwierdzony wór wad a na temat FSI słyszę tylko plotki które rozsiewają zazwyczaj ludzie którym gdzieś coś tam dzwoni i tyle wiedzy w temacie. Ja wiem że ten motor za "ładne śrubki" nie dostawał chyba 3 razy z rzędu nagrodę engine of the year 1,8-2,0 benzyna

"jebn...e" mu czy jeszcze poczeka bo muszę wyjść a nie chce stracić jak jakaś wycinka potem będzie [br]Dopisany: 04 Czerwiec 2010, 19:45_________________________________________________ no co? chciał poprostu przelecieć nad szlabanem bez płacenia ale miał boczny wiatr przy wyjściu z progu to Małysz był? ciekawe jaką miał punktacje i czy usiadł z telemarkiem czy stylem telesiemiana

mb83 gdzie jest ten filtr bo u mnie w C6 cała podloga jest zabudowana plastikami i nie chce mi się rozbierać jej całej może jest podobnie jak w B7 bo zaintrygowało mnie ta lepasza rekacja na gaz. za samodział :oklaski: też popieram jeśli oczywiście ktoś wie co robi i nie szkodzi sobie i innym użytkownikom drogi bo to nie sztuka być frajerem i dać się dymać za byle zmiane żarówki ale umieć coś zrobić samemu i to doceniam rozwojowość a nie stagnację loco87 podaj nazwę tego serwisu bo za 70zł to raczej lampy wycierają