o to i ja cos naskrobie, bylem na przelomie wrzesnia/pazdziernika 2tygodnie w hotelu Magawisch Swiss Inn, hotel stary, bo jeden z pierwszych w Hurghadzie, ale odremontowany jakis czas temu, tragedii nie bylo, doplacilem 10$ przy zakwaterowaniu i dostlismy pokój w Lotusie, taki dodatkowy jednopietrowy kompleks z ladnym ogrodem,, basenem i poolbarem:)
polecam plaze w Magawishu, meega dluga linia brzegowa, ladna woda, bez syfow z jakichs smierdzacych statkow, nawet rafa koralowa nie calkiem wymarla, takze snurkujac w ciagu dnia spooro kolorowych rybek sie naogladalem.
ma upartego jakby ktos chcal leniuchowac, to nie trzeba w ogole opuszczac terenu hotelu.
co do zycia nocnego w hurghadzie to bylem troche zawiedziony, kilka razy wpadlem z dziewczyna do jednych z niby topowych klubow, a tam totalne pustki, nawet fajne promocje typu open bar dla pan od 22.00 do 02.00 w nocy nie przyciagaly turystek. fajny chilloutowy klimacik za to mozna bylo osiagnac w ogrodkach piwnych przy ulicy, drobniutki bakszysz i kelner jest twoim przyjacielem.
nie pisze o namolnosci egipcjan, bo nie chce sie teraz denerwowac:)
co do wycieczek,
snurkowanie na giftunie-cos przepieknego, jako jedyny na wlasne oczy pod woda z odleglosci 3metrow widzialem dzikeigo delfina, cos niesamowitego
quady+spidery+wioska beduinow - jak dla mnie totalna lipa
wycieczka do Kairu- polecam, warto zobaczyc te piramidy (chociaz teraz w zwiazku z zamieszkami pewno nie ma wycieczek, a i nigdy w zyciu w trakcie takiej zadyy jak teraz tam jest bym nie jechal)
Luksor-rowniez spoko, na miejscu dokupilismy rejs nilem na plantacje bananow, super sprawa
wszystkie wycieczki kupilismy u Mahmeda na miescie:) troche sie balismy za pierwszym razem ze nas wyroluja, ale nic sie nei stalo, ceny mial dobre , jakies 35% mniej niz chciala rezydentka. generalnie wszystkie wycieczki organiuzja egipcjanie, jesli kupujesz u rezydenta to ten jedynie kroi prowizje a i tak jedziesz z tymi samymi ludzmi, ktorzy kupili wypad na miescie.
na wiosne mam nadzieje wybrac sie do Sharm el-Sheikh,