ja to mam zapier***l, Panowie;p Chciałem mu auto spalić, żeby było "jednego mniej", ale niestety głupio tak przy kliencie...za to mina Marcina - bezcenna Teraz tylko będę płakał, bo wyjąłem z mojego auta szamkowy silnik, położony na kartonach i folii trochę mi się podłoga zapadła, ale to wróci - najgorsze, że uje***na cała olejem+płynem chłodniczym...mam wieeeeeelką nadzieję, że to dopiorę ;( Tak to jest, jak się niewłaściwie zabezpiecza - szmaty/kartony/folia nie wystarczyły..